absenteeism - prosze odp na moje pyt.
Mój Dziadek odszedł w sobote. 5 lat wczesniej wycieli mu płat płuca, w styczniu tego roku byla diagnoza o drobnokomórkowym raczysku w okolicy tchawicy. Wiedzielismy ze jest zle, ze nic juz nie da sie zrobic. Z Prabut został skierowany do Olsztyna na naswietlanie-wtedy jeszcze nie mial ostrej niewydol.nerek.
Pyt.1: Lekarz wysyłajacy go w czwartek do Olsztyna zdiagnoz.Ost.Niewyd.Nerek a mimo to kazal mu jechac-czy mozna bylo lepiej zrezygnowac z tego wyjazdu?
Pyt.2 W sobote przed smiercią mial non stop podawane kroplowki nawadniaj., Czy od tego nawadn. mogl nastapic obrzeg mózgu, ze Dziadzius juz nie mial z nami kontaktu? Juz przed kroplowkami pytal sie gdzie on teraz jest-wiec moze byly juz przezuty do mozgu.
Zastanaiam sie na ile cierpiał przed utrata swiadomości. Czy to te kroplowki, czy jego stan juz byl tak ciezki
Z góry dziekuje za odpow.
_________________ Dziadku...bo Świat sie strasznie pomylił...18.02.2012 g.18.30 Kochamy Cie
Ciężko mi odpowiedzieć na pytania nie znając historii choroby ani wyników.
Nie wiem, jak wyglądały parametry pracy nerek i na jakie dokładnie naświetlanie wysłano dziadka, z jakich wskazań. Niemniej jeśli był w stanie agonalnym, to naświetlania w tej sytuacji pomóc już nie mogły.
Dzien przed smiercią, Dziadek mowil ze nie widzi, ze słabo jakos widzi, nie przełykał nic, tylko podawalm mu wode do picia. W sobote gdy powoli odchodził, spogladał w jedno miejsce, i nie ruszal juz powiekami ani oczami, czy mogl nas jeszcze słyszec? Jesli sa przezuty do mozgu i chory juz nie kontaktuje to cierpi jeszcze czy juz nie czuje bólu a słyszy?
_________________ Dziadku...bo Świat sie strasznie pomylił...18.02.2012 g.18.30 Kochamy Cie
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum