Przepraszam, że tak długo nie odpisywałem
No więc tak:
Badanie ogólne moczu
barwa bursztynowa
przejrzysty
odczyn obojętny
ciężar właściwy 1,015
azotyny, białko, cukier, bilirubina negatywna
urobilinogen wzmożony +++
ciałka ketonowe, leko- i erytrocyty negatywne
Biochemia
aminotransf. ALT 14
aminotransf. AST 26
bilirubina całkowita 1,55
GGTP 395,3
Glukoza - kr. żylna 103
Morfologia nie była póki co powtarzana. Lekarz rodzinny stwierdził, że skoro to jest najprawdopodobniej marskość, to AFP można sobie darować, ze względu na to, że przy marskości jego poziom również może wzrastać. Moja siostra natomiast była u hepatologa (również ma problemy z wątrobą, tylko na innym podłożu niż tata) i on po zobaczeniu wyników mojego taty powiedział, żeby mimo wszystko zrobić AFP i dodatkowo prześwietlenie klatki piersiowej w celu wykluczenia przerzutów do płuc, które podobno są częste przy nowotworach wątroby. No nic - jednak to AFP będzie chyba trzeba zrobić