Moja mama w marcu miała operację guza w brzuchu. Nie wycięto go bo naciekał na wątrobę ( pobrano tylko wycinek ). Po tygodniowym pobycie w szpitalu mamę wypisano. Po dwóch tygodniach od operacji otrzymała wyniki histopatologiczne:
rozpoznanie kliczne: rozsiew choroby nowotworowej o nieznanym punkcie wyjścia.
Rozpoznanie: inermediate grade leiomyosarcoma ( indeks mitotyczny 16/10 HPF )
konieczna kontrola narządu rodnego oraz miednicy małej.
Przy wyniku lekarz powiadomił mamę, że nie ma już dla niej leczenia i odesłał do domu. Mama jest w bardzo złej kondycji psychicznej i fizycznej. Czy mogą państwo mi pomóc zinterpretować te wyniki?
Wczoraj byłam z mamą u ginekologa. Prawdopodobnym punktem wyjścia jest jajnik. Płynu w zatoce Douglasa nie stwierdzono. W tej chwili próbuję umówić mamę w Centrum w Gliwicach.
Za pomoc dziękuję i wszystkich serdecznie pozdrawiam.
Rozpoznanie: inermediate grade leiomyosarcoma ( indeks mitotyczny 16/10 HPF )
konieczna kontrola narządu rodnego oraz miednicy małej.
jest to mięsak gładkokomórkowy, wywodzący się z komórek mięśni gładkich, dlatego wydaje mi się, że bardziej od jajnika podejrzana jest macica.
dorotamm, jak najbardziej zgłoś się na konsultacje do onkologa w Gliwicach i to szybko. Czy masz jeszcze jakieś wyniki, które możesz tu przepisać, lub załączyć? W jakim wieku jest mama? Czy jej kiepska kondycja wynika z jeszcze innych chorób? Czy to mogło być czynnikiem, że nie zalecono chemioterapii?
Bardzo mi przykro, ale jak na pewno zdajesz sobie sprawę, sytuacja jest poważna, stwierdzono rozsiew choroby - mięsaka o wysokiej złośliwości, a nie stwierdzono ogniska pierwotnego. Życzę wam dużo sił.
Poli mama ma 56 lat. W szpitalu nie szukali ogniska pierwotnego :( wypisali ją i koniec :( mama ma dodatkowo cukrzycę, ale to chyba nie ma znaczenia przy leczeniu. Mama szła na operację pełna życia a przez ostatnie trzy tygodnie niestety strasznie podupadła psychicznie i fizycznie.
Wcześniejsze badania to USG jamy brzusznej i rezonas jamy brzusznej. Wyniki nie wskazywały na nic groźnego. we wnioskach pisali - krwiak? guz?. Zmiana była tylko przy wątrobie, wszystko inne bez zmian, węzły chłonne bez zmian. Chirurg onkolog zobaczywszy te wyniki stwierdził, że trzeba ciąć i zobaczyć jak to wygląda. Po operacji nikt mamie nie udzielił wyczerpującej odpowiedzi co to jest i jak jest duże, jedynie, że nacieka na wątrobę. Wynik histopatologiczny przytoczyłam....i wynik USG macicy, który już wykonałyśmy same. Ginekolog stwierdził, że macica jest ok, zmiany są na jajniku. Powiedział, że jego wynik trochę się gryzie z opinią histochemiczną. No ale nie wiem czy to faktycznie jest punkt wyjścia choroby i nie wiem czy te wyniki hitsochemiczne wskazują, że już faktycznie nie ma żadnego ratunku.
Mnie zadziwia, że lekarz onkolog nie skierował mamy nigdzie, tylko pozostawił samej sobie :(
Jeśli chodzi o USG, ja po każdym badaniu USG przed operacją miałam podejrzenie guza jajnika, a jednak był to guz macicy ( leiomyosarcoma właśnie), który po prostu tak zasłaniał jajnik. Być może u mamy jest podobna sytuacja, tego nie wiemy...
Jeszcze zapytam - czy było wykonywane jakieś badanie płuc - rentgen lub tomografia?
Powinnyście teraz z wszystkimi wynikami udać się na konsultację do Centrum Onkologii.
Tutaj znajdziesz wątek Violi, która aktualnie jest w trakcie chemioterapii.
żadnych innych badań mamie nie robiono :( właśnie dlatego jestem w szoku, że lekarz tak to właśnie załatwił, nie podjął żadnego leczenia :( w centrum w Gliwicach jesteśmy umówieni w poniedziałek, może tam się czegoś dowiemy.
Wątek Violi czytałam dzięki.
Dla Ciebie Poli i dla Violi duuuużo wytrwałości w walce z chorobą. Trzymam kciuki Sporo się tutaj u Was na forum dowiedziałam, skarbnica wiedzy. Jesteście wyjątkowi Dla wszystkich Walczących buziaki Pozdrawiam
Zufed no niestety stan mamy jest bardzo ciężki, lekarz w Gliwicach po badaniach USG stwierdził, że przerzuty są w każdym płacie brzusznym, i że już nic nic nie mogą dla mamy zrobić. Potwierdził także, że prawdopodobny początek choroby to jajnik. Ma wyznaczoną chemię na 5 maja, ale mojej cioci która była z mamą onkolog powiedział, że choroba tak szybko się posuwa, że mama może być zbyt słaba lub nawet nie doczekać podania. Dostaliśmy skierowanie do poradni paliatywnej w miejscu zamieszkania. W poradni bólu w Gliwicach zmieniono jej leki przeciwbólowe- morfina. Także dziękuję za zainteresowanie, ja w tej chwili zmieniam dział forum na opiekę paliatywną, bo jak wcześniej pisałam to forum to skarbnica wiedzy.
Za wszystkim mocno trzymam kciuki :):)
[ Dodano: 2011-04-12, 11:24 ]
sama nie wiem skąd tyle byków w mojej pisowni :( sorki.
Za wszystkich Walczących trzymam kciuki mocno ściskam i pozdrawiam
Dobrze, że dostałyście skierowanie do poradni paliatywnej no i oczywiście dobrze, że ma dostała leki przeciwbólowe.
Czy poinformowano Was, o skutkach ubocznych morfiny?
Nie pisze tego, żeby Was zniechęcić czy straszyć, ale poinformować, żebyście wiedziało co może Mamie dolegać i poprostu temu zaradzić.
dorotamm, przykro mi.
Na pewno znajdziesz na forum dużo informacji odnośnie opieki paliatywnej, wsparcie i pomoc też. Pisz do nas, jeśli będziesz miała jakiekolwiek pytania. Trzymajcie się! Uściski!
Zufed i Poli nic nam nie powiedziano o skutkach brania morfiny :( póki co mama jest szczęśliwa, bo więcej śpi i nie czuje bólu. Zaraz spróbuję wygrzebać jakieś wiadomości, ale jakbyście miały jakiś gotowy link to bardzo proszę.
dorotamm, generalnie możecie (ale nie musicie) spodziewać się: senności właśnie (co akurat jest pożądane), zaparć, nudności lub wymiotów, trudności w oddawaniu moczu lub spadki ciśnienia.
To może, lecz nie musi wystąpić, ale dobrze jest znać te objawy, żebyście wiedzieli co jest skutkiem leku a co może być objawem choroby.
Każdemu z tych objawów można jakoś zaradzić. Wystarczy porozmawiać z lekarzem.
Na mdłości - Metoclopramid ( u mnie pomaga), na zaparcia można pić siemię lniane lub kupić w aptece syrop Lactuloza.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum