Pomimo niemiłych przygód, jestem tutaj po raz pierwszy. Odebrałam dzisiaj wyniki RM jamy brzusznej córki (15 lat): wątroba niepowiększona, regularna. W segmencie VIII uwidoczniono okrągławe, 0,9 cm ognisko o dyskretnie obniżonym sygnale w obrazach T1, wykazujące restrykcję dyfuzji i wzmocnienie kontrastowe w fazie wrotnej (zmiana najlepiej widoczna, wyraźnie okonturowana - Se 1002 lm 28), z następowym szybkim wypłukiwaniem. Obraz RM budzi podejrzenie w kierunku meta. Innych zmian ogniskowych i patologicznych wzmocnień kontrastowych w obrębie wątroby, śledziony, trzustki, nerki lewej i nadnercza lewego nie stwierdza się. Nadnercze prawe niewidoczne.
Dodam, że prawej nerki córka nie ma - guz Willmsa w wieku 3 lat (chemio i radio terapia, leczenie zakończone 11 lat temu).
W grudniu USG nic nie wykazało, a w sierpniu stłuszczenie na trzustce.
Wizytę u lekarza mamy dopiero za 2 tygodnie i do tego czasu zwariuję. Proszę o interpretację. Czy jest bardzo źle?
Anka79,
Witaj na forum.
Rozumiem, że nefroblastoma była leczona radykalnie - jak bardzo był zaawansowany guz w momencie wykrycia?
Czy RM było rutynowym badaniem kontrolnym związanym z przebytym guzem Wilms’a? Czy wykonano je z innego powodu? Pojawiły się jakieś dolegliwości?
Stwierdzenie zmiany o charakterze meta zawsze jest sprawą bardzo niepokojącą. Nie umiem Ci powiedzieć czym jest ta zmiana, sądzę, że lekarze będą próbowali diagnozować dalej poprzez badanie histpat o ile biopsja bedzie wykonalna technicznie ( mały rozmiar podejrzanego obszaru).
Czy jesteście cały czas pod opieką onkologa dziecięcego?
W marcu było kontrolne USG, gdzie wykryto zmianę na wątrobie. W momencie wykrycia guza na nerce - nerka już nie funkcjonowała (też wykryte przez przypadek, niepokoiło mnie przebarwienie na brzuszku - plama od klatki piersiowej przez cały brzuch). Nerka już nie działała i mówili, że za ok. 2 tygodnie guz widoczny by był na zewnątrz.
Pod kontrolą onkologa jesteśmy w sumie od 12 lat. Przez ostatnie 3 lata kontrola była raz na rok ale kiedy w sierpniu zauważono zmianę na trzustce zaczęli nas pilnować. Sierpniowe badanie zostało wykonane z powodu białkomoczu. W tej chwili białka nie ma ale mamy cały czas podwyższoną kreatyninę.
Żadnych dolegliwości córka nie ma. Nic ją nie boli.
Jeśli chodzi o biopsję - raczej nie wyrażę zgody. Spotkałam się z wieloma przypadkami, gdzie biopsja spowodowała przyspieszenie rozrostu guza. Będę się upierała aby guz został wycięty w całości.
Serdecznie dziękuję za odpowiedź.
[ Dodano: 2018-04-05, 07:35 ]
Mam jeszcze jedno pytanie: czy meto oznacza przerzut na wątrobę czy z wątroby?
Dodam, że w marcu był rtg klatki piersiowej i nic nie wykazało. Próby wątrobowe też ok.
Zawiozłam dzisiaj wyniki do szpitala z nadzieją, że lekarz będzie już miał plan działania jak pojedziemy na wizytę.
Dziękuję.
Odpowiadam raczej w sprawach wątroby zwłaszcza HCC,ale podoba mi się twoje stanowisko w sprawie biopsji i wycinania na wątrobie guza.
W twojej sprawie myślę są dwa warianty:
-pierwszy bardziej pozytywny jest to meta jako pozostałość po raku nerki sprzed 12 lat. Spotkałem taki przypadek w klinice jak sąsiad z łóżka obok po 11,5 roku miał na wątrobie przerzut z raka jelita. Ten wariant nazywam pozytywnym bo wg mojego doświadczenia 12 lat to max okres/dłuższych nie spotkałem/ rozwoju utajonej komórki nowotworowej z przebytego wcześniej raka. Tak długi okres inkubacji guza świadczy o dość silnym organiźmie córki. Czy w ostatnich latach nie było znacznego osłabienia odporności organizmu...
-drugi wariant negatywny, jest to przerzut/meta/ innego raka ?!..
Ja stawiam na ten pierwszy...
No i dlaczego tak jest? Jesteśmy po kontroli. Lekarze uzgodnili, że na razie trzeba guza obserwować, czy rośnie (USG co 2 tygodnie). Jeśli będzie rósł to biopsja - powiedziałam, że na biopsję się nie zgodzę. Chcę żeby od razu to wycieli.
Na co lekarze chcą czekać? Aż wątroba przestanie pracować? Zdaję sobie sprawę, że guz jest mały. Ale ten na nerce nie należał do największych, a nerka już nie pracowała.
Zaplanowano kolejny rezonans z kontrastem. Niestety cały czas jest podwyższona kreatynina. Jak się to odbije na "zdrowej" nerce?
Niestety cały czas jest podwyższona kreatynina. Jak się to odbije na "zdrowej" nerce?
Kreatynina nie "odbije się" na pozostałej nerce ponieważ jest ona efektem pracy właśnie tej nerki. Czy u córki po usunięciu nerki kreatynina była zwykle w normie czy podwyższona (co często występuje przy pracy tylko jednej nerki)? Co na to nefrolog?
Anka79 napisał/a:
Zaplanowano kolejny rezonans z kontrastem.
Nie podałaś wyników ale podwyższona keratynina może być ewentualnie przeciwwskazaniem do podania kontrastu.
Pozdrawiam serdecznie
_________________ Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
W tej metodzie czekania i obserwacji jest pewien sens. Odpowiem jak mi odpwiedział dr Havelke jak badanie obrazowe wykryło mi kolejnego guza chyba rzędu 1 cm i chciałem, aby jak najszybciej mi go wycieli. " Pański rak ma to do siebie, że raczej nie będzie to jedna wznowa, ale kilka więc poczekamy z marginesem czasowego bezpieczeństwa /żeby guz nie przewymiarował/ po co otwierać jamę brzuszną kilka razy jak raz wystarczy a stuteczność operacji będzie taka sama". I tak było do operacji przybyły jeszcze 3 guzy. Przewymiarowanie u mnie znaczy, aby pierwszy największy guz nie przekroczył wymiaru w któryn istnieje już niebezpieczeństwo jego rozsiewu. Dla raka wątroby było to wtedy 6 cm teraz jest to 8 przy spełnieniu jeszcze innych kryteriów. Nie wiem jaki jest wymiar krytyczny dla raka nerki...może uda mi się to ustalić to Ci podam.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum