Mój tata przeszło rok czasu miał biegunki wg mnie, ale nie jestem lekarzem były to i nadal są smoliste stolce. Przekonywanie proszenie, aby poszedł do lekarza to teksty sami się leczcie itd. W końcu albo dokuczył już tak ból, albo dla świętego spokoju poszedł.
Zostało również zrobione usg jamy brzusznej i podstawowe analizy. Dostał skierowanie na kolonoskopie w trybie pilnym, ale zapisany dopiero na 14 kwietnia. Gastrolog nie widział opisu USG (wyproszone u internisty), ale mnie on bardzo nie pokoi. Czuje, że każda chwila jest ważna.
Czy duże jest prawdopodobieństwo, iż jest to rak jelita grubego z przerzutami do wątroby? Niepokoi mnie, iż tata ostatnio pochrząkuje, a wczoraj go podduszało. Fakt pali papierosy, ostatnio ograniczył, bo w ogóle głównie leży (jest słaby, bardzo schudł w ciągu ostatniego miesiąca), a ze względu na moje problemy nie pali w domu.
Co robić? o co prosić internistę?, na poniedziałek został zapisany. Czy ewentualna karta pacjenta onkologicznego na podstawie tego usg jest możliwa? Zależało by nam, aby nie biegał codziennie na czczo na badania, bo nie da rady. Jak pomóc, co robić, zwłaszcza że nakłanianie na badania też do łatwych nie należy. Nie wiem czy tu mogę pisać nazwy leków jakie dostał jeden to przeciwbiegunkowy, drugi przeciwbólowy.
Poniżej wynik USG jamy brzusznej:
Wątroba niepowiększona o podwyższonej echogeniczności z obecnością niejednorodnych izoechogenicznych zmian ogniskowych typu meta o śr. 14 mm, 38 mm, 42 mm i 7 0mm w obrębie płata prawego i 41 mm w płacie lewym.
Pęcherzyk żółciowy cienkościenny bez złogów. Drogi żółciowe nieposzerzone.
Trzustka przesłonięta nie do oceny w dniu badania.
Nerki wielkości i budowy prawidłowej, o prawidłowym zróżnicowaniu korowo-rdzniowym. UKM nerki prawej zastoinowo poszrzon, miedniczka szer. 28 mm, kielichy do 11 mm, moczowód uwidoczniony do skrzyżowania z naczyniami biodrowymi śr. ok. 4 mm. Torbiel korowa dolnego bieguna nerki prawej śr. 10 mm. Odbić typowych dla dużych złogów nie stwierdzono. Śledziona prawidłowej wielkości, jednorodna echogenicznie. Pęcherz moczowy pusty nie do oceny.
W podbrzuszu centralnym w rzucie odbytnicy uwidoczniono unaczynioną masę tkankową o wym 50x90 mm mogącą być wyrazem zmienionej infiltracyjnie odbytnicy.
Powiększonych węzłów chłonnych zaotrzewnowych nie uwidoczniono. Jama otrzewnowa wolna od płynu.
Jeśli przepisujesz wyniki badań laboratoryjnych, prosimy o przepisywanie jednostek.
zuzia_sz napisał/a:
Mój tata przeszło rok czasu miał biegunki wg mnie, ale nie jestem lekarzem były to i nadal są smoliste stolce.
Smolisty stolec nie jest tożsamy z biegunką.
zuzia_sz napisał/a:
Czy duże jest prawdopodobieństwo, iż jest to rak jelita grubego z przerzutami do wątroby?
Na razie jest prawdopodobieństwo istnienia nowotworu złośliwego, który dał przerzuty do wątroby. By móc to potwierdzić/wykluczyć, należy wykonać dalsze badania - przede wszystkim TK jamy brzusznej, kolonoskopię, TK klatki piersiowej. Warto też oznaczyć markery CEA, PSA, CA 19-9.
Z usg wynika że na wątrobie znajdują się przerzuty /meta/. Należy znaleźć ognisko pierwotne. Nie wiem czy kolonoskopia w tym przypadku pomoże, gdyż smoliste stolce bywają przy schorzeniach górnego odcinka przewodu pokarmowego np. jelito lub żołądek. Należałoby jeszcze wykonać badanie płuc. Jakiekolwiek badania moim zdanie powinny być teraz robione w trybie pilnym.
.......kartę DILO oczywiwiście można załozyć w tym przypadku nawet trzeba ; .....pytanie dlaczego sami nie walczycie o tatę , tylko czekacie na system; przy takim wyniku tata powienien mieć już zrobione na szybko TK lub MR
Dziękuję za odpowiedzi. Proszę nie pisać, że nie walczę o tatę, żeby ktoś wiedział ile przeszłam prosząc tłumacząc, aby poszedł do lekarza, mama sama bez niego chodziła załatwiała skierowania, które ... Rok temu prosiłam, aby poszedł do gastrologa jednego z lepszych na moje miejsce, u mnie okazał się problem innej specjalizacji, nie dałam rady przekonać. W ostatniej chwili odwołałam z ciężkim bólem wizytę, aby ktoś inny mógł skorzystać. O prywatnym leczeniu to już w ogóle nie wspomnę. Powiedziano mi, że jak ktoś nie chce nie zmuszę. To jest straszne patrząc jak ktoś cierpi (nawet obcy, co mówić z rodziny) i nie rozumie, że samo nie przejdzie. Zrobię wszystko co możliwe, dlatego też piszę na forum, aby wiedzieć co robić, skoro wykazał jakąś chęć leczenia, bo walka o nią nadal trwa (teraz chce odkładać w czasie).
zuzia_sz
....pytanie dlaczego sami nie walczycie o tatę , tylko czekacie na system
To stwierdzenie chyba nie bardzo było na miejscu ... I nie rozumiem dlaczego ktoś na podstawie jednego wpisu zuzi_sz postawił taki wniosek, nie znając bliżej okoliczności, ani osób tego dotczących ?
Zuzia_sz walczcie o szybką diagnostykę, bo od niej zależy ewentualne leczenie i jego skuteczność.
Przede wszystkim musisz nie zapominać, że Twój tata jest dorosłym człowiekiem a dorosłość charakteryzuje się tym, że tata sam decyduje o sobie, swoim zdrowiu, poddaniu się lub zaniechaniu wykonania badań diagnostycznych i ew. podjęcia leczenia, jeśli takie będzie możliwe.
Twój tata jest chory na raka. Wskazuje na to praktycznie jednoznaczny wynik USG jamy brzusznej oraz szereg objawów takich jak osłabienie, gwałtowna utrata masy ciała, które towarzyszą zaawansowanemu procesowi nowotworowemu. Musisz mieć świadomość, że na 99% jest to nowotwór, którego wyleczyć się nie da, dlatego, niestety, będziesz musiała pogodzić się z niedługim odejściem Twojego taty. Na tym etapie, kiedy zdiagnozowano wtórne ogniska nowotworu a ognisko pierwotne jest nieznane warto wykonać wyłącznie RTG klatki piersiowej i TK (tomografię komputerową) jamy brzusznej celem próby ustalenia ogniska pierwotnego. Nie jest to jednak bezwzględny priorytet - ustalenie ogniska pierwotnego (które prawdopodobnie znajduje się w jamie brzusznej - przede wszystkim jelito grube (odbytnica! - zgodnie z uwagą z opisu USG), ew. żołądek lub w płucach - brak RTG) będzie miało jedynie wpływ na możliwość dobrania chemioterapii, która, z założenia, będzie miała charakter paliatywny. Natomiast nieustalenie ogniska pierwotnego będzie skutkować rozpoznaniem CUP (cancer of unknown primary origin/site - nowotwór o nieustalonym punkcie wyjścia) z możliwością zastosowania typowego programu chemioterapii np. karboplatyna-paklitaksel - także niestety z zamierzeniem paliatywnym.
Bardzo smutny w tej historii jest fakt, że pomimo istotnych i niepokojących dolegliwości, Twój tata zrezygnował z badań diagnostycznych. Wczesne wykrycie raka jelita grubego, żołądka czy płuca otwiera drogę do podjęcia leczenia z zamierzeniem radykalnym. Późna, rozsiana choroba nowotworowa taką możliwość odbiera. Ale najważniejsze to uszanować wolę Twojego taty.
Pozdrawiam serdecznie
_________________ www.rjforum.pl - Nowotwór jądra to nie wyrok! Masz wątpliwości? Dowiedz się więcej!
Witam!
Dzisiaj mój tata z moją mamą byli w Centrum Onkologicznym. Lekarz przy badaniu per rektum nie wyczuł guza. Czy to jest możliwe przy powyższym wyniku USG?
Zlecił badania: kolonoskopia termin 14-04 (będzie robiona poza Centrum gdyż tu dłuższe oczekiwanie), tomograf 20-04, badania laboratoryjne: HBs antygen, p-ciała reaktywne WZW typu C, Antygen CA 19-9, CEA, Kreatynina, Mocznik, Trijodotyronina wolna (FT3), Tyroksyna wolna (FT4), TSH.
Kazał łykać w przypadku bólu łykać tabletki przeciwbólowe - nie dał recepty, od rodzinnego mamy Poltram Combo. Lekarz nie pytał jak wygląda stolec. Stwierdził, że najpierw należy zająć się odbytnicą, potem wątrobą. Co z odbytnicą zadecyduje na podstawie wyników badań. Nie wyklucza operacji, chemii i naświetlań. Do tej pory nikt nie dał skierowania na prześwietlenie płuc. Nie wiem nie jestem lekarzem, wiem że tata długo zwlekał z wizytą u lekarza, ale jak się zdecydował i liczy, że po operacji (tak sobie wytłumaczył) wszystko będzie dobrze chciałabym, aby ktoś nam pomógł. Nie wiem może te zlecone badania i terminy są w porządku, nie chciałabym aby biegał po iluś lekarzach, bo i tak że poszedł to dużo.
Czy mogę prosić aby ktoś się wypowiedział?
zuzia_sz
Lekarz przy badaniu per rektum nie wyczuł guza. Czy to jest możliwe przy powyższym wyniku USG?
Nie wiem, jak lekarz badal per rectum, niemniej sam wynik USG nie jest zbyt dokladny do oceny odbytnicy. Tu potrzebna TK brzucha i miednicy i kolonoskopia.
W USG jest mowa o guzie 9cm! To bardzo duzy guz.
Cytat:
Kazał łykać w przypadku bólu łykać tabletki przeciwbólowe - nie dał recepty, od rodzinnego mamy Poltram Combo
Lekarz onkolog, a tym bardziej rodzinny nie jest specjalista w przypadku leczenia bolu nowotworowego. Nie daj sobie wmowic, ze musi bolec. Nic nie musi bolec, sa na to leki i trzeba je stosowac.
Poki co, nie ma wyniku hist.pat., niemniej nie mozna czekac, az bedzie tak bolalo, ze czlowiek nie moze wytrzymac! Niemniej nie wiem, jak to wyglada w praktyce, bez diagnozy.
Moze ktos cos podpowie?
I jeszcze jedno:
Absolutnie nie powinnas sie czuc winna. Twoj ojciec to dorosly czlowiek i robi to, co chce. Przeciez nikogo nie zmusisz do badania. Ludzie starsi maja mentalnosc, ktorej ja nie rozumiem: nie pojde do lekarza, nie, bo nie.
Jestes dobra corka - martwisz sie, duzo pomagasz.
Dzisiaj mój tata z moją mamą byli w Centrum Onkologicznym. Lekarz przy badaniu per rektum nie wyczuł guza.
Tak może być, ponieważ badanie per rectum oparte jest na badaniu palcem, i kiedy zmiany są poza zasięgiem palca - to lekarz nic nie wykryje. Juz bardziej lepszym badaniem diagnostycznym jest rekoskopia - czyli badanie wziernikiem o długości około 60 cm. To badanie jednak można sobie darować, bo zbliża się termin kolonoskopii.
zuzia_sz napisał/a:
Nie wiem może te zlecone badania i terminy są w porządku, nie chciałabym aby biegał po iluś lekarzach, bo i tak że poszedł to dużo.
Terminy nie są zbyt odległe. I teraz tylko wspierać i zachęcać Tatę do leczenia. Rzeczywiście takie bieganie od lekarza do lekarza tylko pogorszyłoby kondycję fizyczną i psychiczną Taty.
Witam!
Wiem, że są Święta, ale może ktoś wejdzie na forum i podpowie.
Mój tata nie powiedział lekarzowi jak sprawa się ma tzn. że z łazienki to prawie nie wychodzi. Teraz to podobno leci jakaś mazia. Lekarzowi powiedział, że nie wypróżnia się do końca i dlatego biega co chwilę. W ogóle powiedział, że problem jest od 4 miesięcy. Internista dał Loperamid WZF (na podstawie relacji mojej mamy), gastrolog nie widział wyniku USG (robione kilka dni później) i powiedział aby ograniczać lek przeciwbiegunkowy, onkolog nie wypowiedział się w tym zakresie. Widzę, że gdy weźmie Loperamid lepiej nawet wygląda, skoro lekarz kazał ograniczyć twierdzi, że bierze po 1/2 tabletki, ale połówka mało pomaga. Czytałam, że nawet ludzie po chemii biorą leki przeciwbiegunkowe.
Bardzo bym prosiła o podpowiedź czy lek przeciwbiegunkowy w tym stanie może zaszkodzić? Czy można go brać codziennie? W jakiej dawce?
Są Święta wiadomo, że chorego nie "odizoluje" się od stołu gdyż wiadomo jakby się czuł, a nastawienie psychiczne też czyni cuda. Na prawdę są to Święta w wersji "light" ale jednak.
zuzia_sz
Przeciwbiegunkowym lekiem bez recepty, wnioskuje więc, ze bezpiecznym, bo podaje go także córkom (2,5 i prawie 5 lat) jest enterol. Na wszelkie dolegliwości żołądkowo-jelitowe mój tata pije zaparzone siemię lniane - tę kleistą wodę. Jeśli komuś to nie wchodzi, mozna zawsze dodać odrobinę zmielonego siemienia lnianego do zupy np. Ważne jest jednak to, ze ta substancja szybko jełczeje, trzeba więc na bieżąco ją mielić lub trzymać szczelnie zamknięte w ciemnym miejscu.Nie sądzę, by mogła zaszkodzić, ale na tym forum bardzo ważę swoje słowa, choroby są straszne. Poczytaj, popytaj nim zastosujesz. Gdy biegunka minęła po chemioterapii, tata stosuje multilac - pro- i prebiotyk. Czy to pomoże - nie wiem. Chciałabym, żeby choć trochę ulżyło w cierpieniu.
_________________ "Jesteś duszą Wszechświata i duszy Wszechświatem!" (złotousty Tuwim)
Tutaj mamy do czynienia z biegunką o nieznanym pochodzeniu, choć możemy podejrzewać, że ma związek ze zmianą uwidocznioną w badaniu USG.
Cytat:
W podbrzuszu centralnym w rzucie odbytnicy uwidoczniono unaczynioną masę tkankową o wym 50x90 mm mogącą być wyrazem zmienionej infiltracyjnie odbytnicy.
Dlatego ostrożnie z lakami. Postępować tak - jak zalecił lekarz.
Nie wolno podawać/unikać podawania:mleka i jego przetworów, surowych warzyw, owoców, soków owocowych, słodyczy.
Nie zaleca się podawać choremu: zimnych posiłków, kawy, mocniej herbaty i oczywiście wody gazowanej.
W/w produkty bardzo podrażniają śluzówkę jelit i mogą nasilać objawy biegunki.
Należy pamiętać o nawadnianiu organizmy płynami obojętnymi, najlepiej niegazowaną wodą mineralną.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum