Witam.
Po żmudnym przeszukiwaniu informacji na w miarę kompetentnych forach i publikacjach, trafiłam tutaj.
Jestem to mój pierwszy post, więc prosiłabym o wyrozumiałość. Nie wiem do końca jak ułożyć myśli, ponieważ od dwóch dni chodzę roztrzęsiona.
Niestety nie zdawałam sobie sprawy, że pospolite pieprzyki mogą się w cokolwiek przeistoczyć,
ale raptem wczoraj zauważyłam, że dwa z nich stanowczo pociemniały, są wręcz czarne i mają nierówne kształty.
Boję się, od jak dawna je mogę mieć, ponieważ natrafiłam na nie w okolicach łona.
Daję im maksymalnie półtora roku, ale podchodzę do tego z dużym dystansem.
Jeden ma wymiary 4 mm x 3 mm i jestem poważnie zmartwiona.
Pozostałe są mniej więcej tej samej wielkości, tych większych jest chyba ogółem 3.
Wygląd.. nie mają zaczerwienień, bardzo ciężko jest mi to opisać.
Nie swędzą, praktycznie nie dają znać o swoim istnieniu poza jednym ważnym szczegółem,
o którym jak dotąd nikt nie wspomniał we wszystkich tekstach i na wszystkich forach, które przewertowałam.
Głównie na ramionach zaczęły pojawiać się rzadziej czerwone kropeczki o szerokości 1 mm, jest ich naprawdę niewiele.
Są delikatnie wzgórkowate, z lekka przezroczyste.
Najbardziej w oczy rzuca się fakt, że całe ramiona mam pełne pojawiających się brązowych kropeczek.
Są również na nogach, w sumie chyba 16 maleństw. Można je porównać do kropki namazanej brązowym flamastrem, tak więc niektóre nie mają innej faktury niż otaczająca je zdrowa skóra.
Pozostałe są delikatnie wzgórkowate, z lekka owalne, połyskujące, maksymalnie dochodzą do 2 mm.
Nikt wcześniej nie opisał tego elementu, nagłego wysypania 'pieprzykami'.
Być może nikt nie zwrócił uwagi i nie uznał tego za objaw..?
Teraz przyglądam się również skórkom paznokci. Na kilku pojawiły się małe kropeczki, wielkości śladu, jaki mógłby pozostawić umoczony w brązowej farbie koniuszek igły.
Nie wydawało mi się to podejrzane, ponieważ zawsze miałam kiepski stan dłoni, ale jak próbuję naruszyć te kropeczki, by sprawdzić, czy to nie zaschnięta krew albo jakiś paproszek, to ani rusz..
Wyczytałam gdzieś, że właśnie okolice blaszek paznokci mogą swoim stanem wskazać na czerniaka.
Mimo wszystko liczność tych kropeczek na ramionach oraz po lewej stronie pleców (mam skoliozę, ale wyczytałam też, że czerniak może rzutować na kręgosłup, dlatego jestem jeszcze bardziej roztrzęsiona z powodu bóli)
martwi mnie, zupełnie jakby wskazywało to na zagnieżdżenie się czegoś w okolicy klatki piersiowej.
Czytałam o rzutowaniu na płuca i wątrobę, nie wiem czy to kwestia losowa rozmieszczenia tych kropek, czy rzeczywiście jest w tym jakieś powinowactwo.
Jest jeszcze kilka rzeczy o które chciałabym się dopytać: - Czy wielkość znamion ma jakiekolwiek znaczenie?
Przeczytałam i słyszałam o kilku przypadkach, w których ludzie mieli znamiona dochodzą do ponad półtora centymetra, ale okazywały się one nieszkodliwe.
Natomiast większość osób z III-V stopniem Clarka podawały rozmiary co najmniej 0,2 mm i tu się potwornie zmartwiłam..
to są części dziesiętne milimetra, a ja dochodzę do czterech, dlatego chciałabym się zorientować, czy ważniejsza jest głębokość naciekania czerniaka (która też ku mojej trwodze liczona jest w dziesiętnych milimetra) czy też rozmiar też o czymś świadczy.
- Czy wycięcie absolutnie wszystkich tych punkcików jest wykonywalne podczas zabiegu?
Do dermatologa dziecięcego (mam niespełna 18 lat) idę raptem za parę dni, teraz pilnie obserwuję swoje ciało, ale kamień spadłby mi z serca, gdybym mogła poszerzyć swoją wiedzę przed wizytą...
Wolałabym pozbyć się wszelkich znamion, by bezpośrednio móc zaobserwować jakieś nawroty tego zjawiska.
-Gdzie najlepiej udać się na sam zabieg z Warszawie?
Jestem młoda i spotkało mnie wiele rozczarowań ze strony lekarzy, pomyłki, niedopatrzenia..
Wizja błędu lekarskiego w tak poważnej sprawie, decydującej o reszcie (krótkiego lub dłuższego) życia jest dla mnie przerażająca.
Pewnie niektórzy z miejsca polecą mi najpierw iść na badania, rozumiem irytację.
Natomiast mam spory problem ze stresem, jak widać dochodzi czwarta nad ranem, a myśl o przegraniu życia z kilkoma bzdurnymi plamkami spędza mi sen z powiek.
Chcę jedynie mieć świadomość tego, że zrobiłam wszystko co mogłam, by móc się czegoś dowiedzieć i się uchronić...
Byłabym niezwykle wdzięczna za fachową, wyczerpującą odpowiedź.
Pozdrawiam.
Niepokojące Cię znamiona, które opisujesz, wymagają zasięgnięcia konsultacji u lekarza dermatologa.
On w razie podejrzeń po dokładnych oględzinach może zaproponować usunięcie niektórych zmian,
które zostaną w takim razie przebadane histopatologicznie.
Wtedy będzie można mówić, co dalej.
W tej chwili mówienie o "prawdopodobnym czerniaku" jest mocno na wyrost - nie ma podstaw,
by brać pod uwagę tę możliwość w stopniu bardziej poważnym, niż jedynie potencjalna możliwość
- jedna z wielu i wcale nie najbardziej z nich prawdopodobna.
Mogę podpowiedzieć Ci, być poprosiła lekarza o dokładne obejrzenie wszystkich budzących Twój niepokój zmian,
oczywiście również i tych w miejscach intymnych.
Na razie nie ma powodu do większego niepokoju, za to dobrze, że chcesz się skonsultować z lekarzem.
Powodzenia i - dobrych wyników !
Pozdrawiam.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Niepokojące Cię znamiona, które opisujesz, wymagają zasięgnięcia konsultacji u lekarza dermatologa.
On w razie podejrzeń po dokładnych oględzinach może zaproponować usunięcie niektórych zmian,
które zostaną w takim razie przebadane histopatologicznie.
Wtedy będzie można mówić, co dalej.
W tej chwili mówienie o "prawdopodobnym czerniaku" jest mocno na wyrost - nie ma podstaw,
by brać pod uwagę tę możliwość w stopniu bardziej poważnym, niż jedynie potencjalna możliwość
- jedna z wielu i wcale nie najbardziej z nich prawdopodobna.
Mogę podpowiedzieć Ci, być poprosiła lekarza o dokładne obejrzenie wszystkich budzących Twój niepokój zmian,
oczywiście również i tych w miejscach intymnych.
Na razie nie ma powodu do większego niepokoju, za to dobrze, że chcesz się skonsultować z lekarzem.
Powodzenia i - dobrych wyników !
Pozdrawiam.
Dziękuję za odpowiedź. Resztę nocy spędziłam na dalszym doinformowywaniu się. Zauważyłam, że moje znamiona wyglądają na te atypowe, ale faktycznie tylko badanie to potwierdzi.
Jednak kiedy tylko usiłowałam położyć się spać, zaczęła mi doskwierać wątroba. Pulsujący, kujący ból w jej poszczególnych strefach. Powtarzałam sobie w duchu, że to na podłożu nerwowym. Wiem, że potencjalny czerniak może rzutować na wątrobę, ale wydaje mi się to wręcz niesłychane, że w momencie w którym się o tym dowiedziałam, następnego dnia zaczynam mieć z nią problemy. Teraz również wróciłam z przychodni, przyznam, że cały czas poddenerwowana, kiedy ponownie poczułam silne, strzelające skurcze w miejscu wątroby. Doprawdy nie wiem co się dzieje, będę starała się przebadać wszelkie możliwe strefy narażone na jakieś promieniowanie tego zjawiska. Chciałabym mieć nadzieję, że to jedynie efekt placebo wywołuje te bóle.
Podłączę się do tematu pieprzyków Miałam, mam ich mnóstwo, więc raczej nic sobie z nich nie robię, poza tym mam milion ważniejszych spraw niż wizyty u lekarza
Ale jeden z nich jest dziwny, tzn. schodzi z niego wierzchnia warstwa, rogowacieje?
Przy innych czegoś takiego nie mam. Po za tym, ten naskórek schodzi tylko z niego, wokół skóra jest ok, nie łuszczy się. Taki brązowy kawałek, który w końcu odrywam, żeby nie wisiał...
Jak wygląda? Płaski, jakby z dwóch kolorów, środek który się łuszczy ciemnobrązowy, wokół obrys jasnobrązowy. Wielkość 5 mm.
Muszę zawracać sobie tym głowę?
[ Dodano: 2011-07-28, 09:41 ]
Kiedyś próbowałam znaleźć coś w necie na temat łuszczącego się pieprzyka i nic...
Zamiast szukać w necie proponuję jedyne właściwe rozwiązanie - konsultację dermatologiczną. / Richelieu
_________________ "Bywają rozłąki, które łączą trwale."
Ja bym jednak pokazała go dobremu dermatologowi.Kiedyś jeden lekarz powiedział mi że jak coś jest podejrzane to lepiej to wyciąć i przebadać bo to jest najbardziej pewna diagnostyka.Pozdrawiam.
_________________ Wszystkie bitwy naszego życia czegoś nas uczą, nawet te, które przegraliśmy.
— Paulo Coelho
wydaje mi się to wręcz niesłychane, że w momencie w którym się o tym dowiedziałam, następnego dnia zaczynam mieć z nią problemy. Teraz również wróciłam z przychodni, przyznam, że cały czas poddenerwowana, kiedy ponownie poczułam silne, strzelające skurcze w miejscu wątroby.
Strach ma naprawdę wielkie oczy. To, co opisujesz przypomina lękowe skoncentrowanie się na ciele i objawach. Czy wcześniej zdarzyło się, że byłaś bardzo zaniepokojona jakimś innym objawem, martwiłaś się, że możesz być poważnie chora?
Skoncentrowanie na poszczególnych organach sprawia, że odczuwasz dyskomfort, który możesz mylnie interpretować jako ból.
Poza tym, ból może wskazywać raczej nie na problemy z wątrobą a na chorobę wrzodową, refluks żołądkowo-dwunastniczy lub zespół jelita drażliwego. Wszystkie te choroby cechują się nasileniem objawów pod wpływem stresu (tzw. choroby psychosomatyczne).
wydaje mi się to wręcz niesłychane, że w momencie w którym się o tym dowiedziałam, następnego dnia zaczynam mieć z nią problemy. Teraz również wróciłam z przychodni, przyznam, że cały czas poddenerwowana, kiedy ponownie poczułam silne, strzelające skurcze w miejscu wątroby.
Strach ma naprawdę wielkie oczy. To, co opisujesz przypomina lękowe skoncentrowanie się na ciele i objawach. Czy wcześniej zdarzyło się, że byłaś bardzo zaniepokojona jakimś innym objawem, martwiłaś się, że możesz być poważnie chora?
Skoncentrowanie na poszczególnych organach sprawia, że odczuwasz dyskomfort, który możesz mylnie interpretować jako ból.
Poza tym, ból może wskazywać raczej nie na problemy z wątrobą a na chorobę wrzodową, refluks żołądkowo-dwunastniczy lub zespół jelita drażliwego. Wszystkie te choroby cechują się nasileniem objawów pod wpływem stresu (tzw. choroby psychosomatyczne).
Skorzystaj z porady lekarza i śpij spokojnie.
Ogółem rzecz biorąc mam spore skłonności do hipochondrii... Jeśli tylko zaobserwuję u siebie jakiś nietypowy objaw, natychmiast usiłuję dowiedzieć się, czego może być przyczyną. Jestem osobą, która chce życia trzymać się pazurami i zębami, stąd moja lękliwość, kiedy tylko jakiś zmysł zaczyna szwankować lub mam niespotykane bóle. Ze swoimi podejrzeniami jestem osamotniona, rodzina macha na to ręką. Nie wiem na ile w mój komfort fizyczny angażuje się stan psychiczny, jednak usiłuję do takich rzeczy podchodzić z dystansem i zachowywać zimną krew, by przede wszystkim samą siebie uspokoić i nie angażować swojego maniakalnego subiektywizmu w realny stan organizmu.
Poszperałam troszkę w sieci i zauważyłam, że ból wątroby nie należy do objawów nowotworowych, a jedynie ból całego brzucha, wymioty, chudnięcie.. Jestem w troszkę pomieszanej sytuacji, od ponad tygodnia jestem na diecie i ćwiczeniach, troszeńkę masy zrzuciłam, apetyt miałam spory ale chwilami jeden porządny posiłek z błonnikiem starcza mi na większość dnia. Poskramiam się z posiłkami o późnej porze, chcę po prostu przyzwyczaić ustrój do zaspokajania głodu wyłącznie fizjologicznego, a nie odruchowego. Na początku miałam bardzo szybką przemianę materii, więc może to jednak jakoś doprowadziło do bólu wątroby, plus stres, który się do tego przyłożył. Mam jednak nadzieję, że lekarz będzie w stanie to rozgraniczyć i wysnuć prawidłowe wnioski.
Dziękuję uprzejmie za te słowa, bo szczerze, choć interesuję się po części medycyną i psychiką ludzką, to nie zdawałam sobie sprawy z czegoś takiego, jak z chorób psychosomatycznych. Naprawdę mi teraz ulżyło, choć odczuwalny ucisk jakby nabrzmiałej wątroby wydaje mi się być cokolwiek podejrzany.. Poczekam, zobaczę, co powie lekarz.
Gad
Nie ma sensu tracić czasu na zastanawianie się, czy Twoje znamiona to czerniak, czy nie? Umów się na wizytę do dermatologa i pokaż mu niepokojące Cie zmiany. Ja też mam zmiany barwnikowe w okolicy intymnej i bez cienia wstydu pokazuje je dermatologowi podczas wizyt kontrolnych. Chociaż ostatnio przymierzam się do ich usunięcia, gdyż ta okolica jest narażona na ciągłe podrażnienia. Zmiany które opisujesz mogą być naczyniakami, ale uważam, że musisz pójść do lekarza, aby obejrzał Twoje pieprzyki. Teraz wiesz, że ważna jest kontrola swojego ciała poprzez samobadanie(oglądanie), nawet Tych miejsc intymnych. Jeśli chodzi o nagle pojawianie się małych brązowych plamek, to mogą być to znamiona barwnikowe, jest teraz lato, duże nasłonecznienie, być może zażywasz jakieś leki lub pigułki antykoncepcyjne, które są fotouczulające i stąd pojawienie się tych zmian. Ponadto wraz z wiekiem pojawia się coraz więcej pieprzyków, tak jest u mnie, ja mam dosłownie ich wysyp z dnia na dzień. Z drugiej strony zmiany, które pojawiają się u Ciebie, to mogą być wybroczyny, włókniaki, brodawki płaskie(wirusowe), naczyniaki, jest wiele możliwości, dlatego powinnaś skonsultować to z lekarzem.
Gad
Nie ma sensu tracić czasu na zastanawianie się, czy Twoje znamiona to czerniak, czy nie? Umów się na wizytę do dermatologa i pokaż mu niepokojące Cie zmiany. Ja też mam zmiany barwnikowe w okolicy intymnej i bez cienia wstydu pokazuje je dermatologowi podczas wizyt kontrolnych. Chociaż ostatnio przymierzam się do ich usunięcia, gdyż ta okolica jest narażona na ciągłe podrażnienia. Zmiany które opisujesz mogą być naczyniakami, ale uważam, że musisz pójść do lekarza, aby obejrzał Twoje pieprzyki. Teraz wiesz, że ważna jest kontrola swojego ciała poprzez samobadanie(oglądanie), nawet Tych miejsc intymnych. Jeśli chodzi o nagle pojawianie się małych brązowych plamek, to mogą być to znamiona barwnikowe, jest teraz lato, duże nasłonecznienie, być może zażywasz jakieś leki lub pigułki antykoncepcyjne, które są fotouczulające i stąd pojawienie się tych zmian. Ponadto wraz z wiekiem pojawia się coraz więcej pieprzyków, tak jest u mnie, ja mam dosłownie ich wysyp z dnia na dzień. Z drugiej strony zmiany, które pojawiają się u Ciebie, to mogą być wybroczyny, włókniaki, brodawki płaskie(wirusowe), naczyniaki, jest wiele możliwości, dlatego powinnaś skonsultować to z lekarzem.
Mam nadzieję, że masz rację. Już się znacznie bardziej uspokoiłam, choć zawsze istnieje ten cień ryzyka, ale w tej chwili nie chcę o tym myśleć. Liczę, że nie będzie to nic poważnego. Wszystko okaże się we wtorek. Dziękuję wszystkim za aktywność i pomocne rady.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum