Jak to możliwe, że w XXI wieku medycyna jest właściwie bezsilna, nawet, jeżeli chory walczy z taką zawziętością przeciwko temu cholerstwu, jak Nasza Panterkka. Złość, gorycz i smutek... Do tego teraz przeczytałam, że Panterkka osierociła córkę.....Nigdy się nie skarżyla, zawsze starała się patrzeć z optymizmem w przyszłość.