Mam ostatnio gorsze dni i zastanawiam się czym sobie zasłóżyłam ze osoby które kocham najbardziej na świecie odemnie odchodzą i to w tak okrutny sposób....
_________________ Agaz Tato, żebym choć raz mogła się do Ciebie przytulić, jeszcze Cię dotknąć!
zastanawiam się czym sobie zasłóżyłam ze osoby które kocham najbardziej na świecie odemnie odchodzą i to w tak okrutny sposób....
niczym sobie nie zasłużyłaś, nie myśl tak nawet... takie jest życie, często pod górkę. Nie zmienimy tego. Często ludzie zadają sobie pytanie...dlaczego ja, dlaczego moje dziecko, dlaczego mój rodzic...jesteśmy żli na cały świat, ale to nic nie zmieni...musimy w tym trwać, choć ciężko. Pozdrawiam.aga.
Nie wiem co sie ze mna dzieje, od dnia śmierci mojego tatusia nie potrafie żyć normalnie, nie mogę sobie z tym poradzić.... najgorsze jest to ze chyba zaczynam wariowac ... do przedwczoraj(22.04 minoł miesiac od śmierci taty) ciągle czułam jego obecnosć czułam że ze mna jest a teraz nic nie czuje mam pustke jak by mi ktoś serce wyrwał nie chce mi się dalej żyć!!! przestałam Go widzieć przestał mi sie śnić...
Kiedy umierał zadzwonił do mnie zeby mi powiedzieć ze mnie kocha, wsiadłam w samochód nie zdążyłam dojechać byłam godzinę puźniej.... leżał juz zapakowany w worek...niepozawlałam Im Go zabrać pamietam tylko mój własny krzyk.... niepotrafię sie pozbierać nie mogę rozmawiać z ludzmi nie potrafię tak dalej żyć!!! to nie tak miało być! tak strasznie walczył, taką miał nadzieje był tak silny.....
_________________ Agaz Tato, żebym choć raz mogła się do Ciebie przytulić, jeszcze Cię dotknąć!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum