Witanko ja rozpoczełam kolejne starcie z gadem gdzie niestety póki co jest silniejszy,ale sie nie poddaję.Ostatni czas spędziłam w szpitalach,operacja nie skuteczna, otworzyli i zamkneli ale od dzis jestem na próbę w domu. We wtorek idę na kwalifikację odżywiania pozajelitowego.Nie będzie łatwo . Nie narzekam, nic sie nie dzieje o czym nie wiem. Jedni są wiekowi drudzy czasow i
.Dziękuję za pamięć, wsparcie, to bardzo miłe i wspierające.Jutro śmigam zrobic sobie nową piekną fryzurkę a co
Pozdrawiam cieplutko wybaczcie jak zamilczę, ale to będzie siła wyższa