Kochani-jesteśmy po wizycie.
W badaniach porównawczych od października nadal jest stagnacja.
(Nic nie doszło , nic się nie cofnęło)
Jeśli chodzi o gardło to dalej nawilżać-są to skutki uboczne przyjmowania chemii w tabletkach.
Na razie żadnych dodatkowych leków mąż nie dostał-zatkane uszy są przez infekcję ponieważ wraz z flegmą ścieka katar a te drgawki "znikły"-nic się nie dzieje przez ostatnie dni i na razie też bez dodatkowych leków

a w razie wystąpienia tych drgawek zgłosić się do szpitala do Pani doktor.
W tym momencie powinnam się cieszyć a mi serducho wali ze strachu bo to taka bomba tykająca.
Nie wiem ile może trwać stagnacja

-za bardzo tego nie rozumie...z początku się cofnęły guzki o 2 mm i koniec...co dalej...
Dodam że 10 lutego wybije nam 3 lata od diagnozy i wywrócenia życia do góry nogami....
Clerk III Breslow 2,4 aktywność mitotyczna 18/1 mm2 owrzodzenie obecne
pozdrawiam Was serdecznie