Witam,
nie stosuje zadnej diety tematycznej, typu bialkowa, beztluszczowa czy jakakolwiek inna...
Staram sie stosowac zywienie naturalne, jak najmniej przetworzona zywnosc, zlozona z produktow ktore w miare mozliwosci pochodza z naturalnego srodowiska, bez dodatku nadmiernej ilosci konserwantow, pestycydow, modyfikowanych genetycznie ulepszaczy...
Jest zima, wiec jest trudniej.
Oczywiscie wychodze czasem do restauracji, gdzie nie do konca mam pewnosc co jem. Sobotnie wyjscie skonczylo sie strasznym bolem brzucha i do dzis czuje jeszcze jego efekty. Ale nie da sie stale stac przy garach i gotowac, niestety...
Jem np duzo natki pietruszki, bo ma podobno duzo zelaza, a tego u mnie jakos stale malo w organixmie. |Jem duzo jajek, bo na cholesterol moj one jakos nie dzialaja \(wyniki badan nie odzwierciedlaja zadnego podwyzszonego poziomu) a wydaja mi sie dosc naturalnym produktem sniadaniowym - nabywam takie od kur podworkowych od pan ze wsi.
W zimie gotuje duzo zup warzywnych.
\Nie jest to zadna nadzwyczajna dieta. Staram sie przyjmowac jak najmniej substancji ktorych organizm byanjmniem nie potrzebuje, a ktore moglyby mu chyba zaszkodzic, jak w szczegolnosci dodatki chemiczne.
Przed pewien czas nie jadlam wcale smarzonego, i gotowalam wylacznie na parze. Osatnio robie czasem jajecznice, bo ja lubie.
Chce jakos zyc "normalnie".
Ale nie ukrywam, ze z obawa jadam poza domem, w restauracji , czy u znajomych. Czesto po takim jedzeniu mam bolesci, ale to dlatego, ze moje codzienne posilki zwykle sa lekkie, a po ciezszym niz zazwyczaj jedzeniu po prostu organizm jest zmeczony trawieniem - chyba jakos tak to dziala.
Salatki w knajpie tez sie nie sprawdzaja, by zwykle pochodza z importowanych upraw no i polewane sa sosami, w ktorych jest sporo paskudztwa.
|Oczywiscie kupuje czasem w sklepie szpinak - bo lubie kolor zielony na talerzu. Dobrze mnie nastraja, choc wiem, ze ten "sklepowy" szpinak nie jest taki sam jak ten pochodzacy z mojego ogrodka, ale zapasy wlasne juz zostaly wyczerpane.
\jest sporo sugerowanych diet w tej przypadlosci, ale skutecznosc zadnej z nich nie zostala chyba udowodnona medycznie.
Nie stosuje magicznych sokow z egzotycznych owocow, w gigantycznych cenach. Ale w lecie robie soki z ogrodkowych owocow i w moim przekowaniu maja wiecej wartosci odzywczych niz te pierwsze. Dla mnie bezcenne.
Wiem, wiem, to wymaga czasu. Dlatego nie zrobilam w domu remontu, bo siedzialam nad sloiczkami. \no i wieje mi oknem w zimie, ale da sie zniesc. \I tak uwazam, ze soczki i dzemiki sa tego warte. \Nie pojechalam na letni urlop bo spedziam go robiac przeciery pomidorowe.
Dodam, ze nigdy nie bylam gospocha domowa.
A teraz jestem.
W dodatku, to podobno stalo sie teraz modne
Mysle ze nalezy co do zasady jesc co sie lubi i co jadlo sie dotychczas, z ta modyfikacja, ze minimalizujemy chemie i moze smarzenie, bo podczas niego cos zlego sie wytwarza. Takie zwyczajne zasady zdrowego zywienia.
Kiedys wyeliminiowalam mieso z diety, bo nie moglam nabyc towaru z pierwszsej reki,
a to ze sklepu mnie przerazalo z uwagi na jego pochodzenie (obslugiwalam kiedys branze handlowa i zbadalam lancuch dostaw miesa do supermarketow). |Okazalo sie, ze moje wyniki badan szybko odnotowaly braki miesa w organizmie (wartosci odzywczych z niego pochodzacych), a po krotkim czasie od powortu do zupek z kurki wrocily do poprzedniego stanu, a nawet troche na plus. Wiec wegetarianizm nie sluzy mojemu zdrowiu, gdy przez cale zycie od czasu do czasu zazywalam zwierzyne. \oczywiscie ze z pewnych wzgledow to straszne... ale to nie to forum...
O szczegolach przepisow kulinarnych mozemy porozmawiac na priw, bo tu chyba nie wolno
A o jedzeniu, to ja moge dluuuugo, bo lubie jesc i wazne jest dla mnie co jem.
pozdrawiam
marjanna