rootsradical,
czy informację, że niwolumab po jakimś czasie przestaje działać uzyskałeś od swojego lekarza?
Bo to się trochę kłóci z tym, o czym mówi prof. Rutkowski, który w przypadku czerniaka chyba jako jedyny lekarz/badacz/naukowiec prowadzi i nadzoruje badania w Polsce nad czerniakiem przy użyciu tego leku. Zatem to m.in. z jego pracy naukowej inni lekarze czerpią swoją wiedzę. A prof. mówi wyraźnie: immunoterapia/niwolumab albo nie pomaga wcale, i tak się dzieje w przypadku ponad 60 % chorych (i w sumie nie wiadomo dlaczego), ale gdy pomaga tym pozostałym prawie 40 % chorych, i jest reakcja na leczenie - to pomaga na wiele lat, nawet na 10 lat, wg ostatnich doniesień. Pytanie, w której grupie my jesteśmy?.... to chyba moje największe zmartwienie....
Jeśli chodzi w zaawansowanego czerniaka niestety wciąż nie ma leku, który leczy wszystkich i to na 100 %. Link, który podałeś, znam. Chodzi o terpię doguzową, której zadaniem jest zniszczenie wyłącznie komórek nowotworowych, bez dużej toksyczności dla organizmu. Bo immunoterapia wciąż jest toksyczna, w przypadki ipilimumambu nawet bardzo, dlatego wciąż prowadzone są nowe badania nad większą skutecznością leczenia, przy mniejszej toksyczności leku. Ale te nowe terapie doguzowe, chociaż wykazują 100 % skuteczności w niszczeniu komórek nowotworowych, wciąż prowadzone są tylko na szczurach.....u ludzi to jeszcze nie wiadomo. Prof. ostatnio wspominał, że w Polsce też będą dostępne badania kliniczne w tym zakresie, ale czy już są - nie wiem. Trzeba byłoby zapytać u źródła. Myślę, że mogą już być
Bądź dobrej myśli.... może oboje będziemy w tej grupie 40 % pacjentów, którym immunoterapia pomoże skutecznie? Tego Ci życzę z całego serca........:)