tea, Zawsze możesz przy najbliższej okazji zapytać, choć teraz to już wydaje mi się, że nie większego znaczenia, czy to będzie 1 mitoza czy 4, ważne, że nie więcej. Z tego co wyczytałam, to dopiero przy IM powyżej 6/mm2 dość sporo wzrasta możliwość przerzutów odległych. Ale z drugiej strony sama jestem ciekawa jak to u Ciebie jest z tym IM. Przy tak niskim Breslow, aż mało prawdopodobny wydaje się IM wyższy niż 1..No widzisz, Ciebie wynik zaskoczył,a ja znowu miałam przez cały czas oczekiwania na wynik histopat., że to nie będzie nic dobrego. Ale moje znamię było wyjątkowo paskudne
Tea... Ja już odebrałam wyniki docinki i wartownika i są super i trzymam kciuki za Twoje. Okazało się na kontroli że jednak szwy za tydzień ściągną. Masz może dziwne czucie na ręce i w okolicy pachy takie obce ciało? Mnie boli dalej choć coraz mniej i dalej opuchniete i takie właśnie dziwne uczucie..... Trochę mnie dr dziś zbił z tropu patrząc na moje rany i przekładając zdjęcie szwów, no ale najważniejsze że wyniki ok i oby tak u Ciebie było!
Witam.. ja też mam dobre wiadomości wycięli mi dwa węzły wartownik i powartowniczy oba są czyste pN0 (sn), również wycięty margines blizny, bo był poszerzany nie ma nacieków czerniaka... za miesiąc kontrola.
Zdjęli mi też dziś szwy, ale miejsce nieopodal pachy, gdzie były wycinane węzły nadal mnie trochę pobolewa, nie mogę też do końca podnieść ręki do góry i swobodnie zakładać np. t-shirta... chyba też mam powiększone inne węzły przy tym miejscu, bo wyczuwam coś twardego przy ranie.
Zapytałam dziś lekarza o dodatkowe badania, ale powiedział, że o tym mam rozmawiać z lekarzem za miesiąc, bo tak wyznaczyli mi termin kolejnej wizyty w CO.
W poniedziałek wracam do pracy :D i mam nadzieję, że trochę mniej będę myślała o tym wrześniowym "nieproszonym gościu" ...
Póki co umówiłam się prywatnie na videodermatoskopię w celu obejrzenia swoich innych znamion... bo po tym wszystkim podejrzliwie patrzę też na inne znamiona .. może się trochę uspokoję Pozdrawiam serdecznie.
tea, gratuluję! Ja mam identyczne odczucia w okolicy pachy i podobne zgrubienia więc myślę że to normalne po takiej interwencji chirurgicznej. Mnie żyli dr w poradni mówiąc że na drugi dzień będę mogła wszystko robić, specjalnie dopytywalam bo mam dwóch maluszków w domu, którzy chcą na rączki ale dr stwierdził że nie mam co się przejmować.... Gdyby nie mama i mąż to nie wiem jakbym dała radę najważniejsze że obie już mamy to za sobą a wyniki są okrj
Pozdrawiam
[ Dodano: 2017-11-04, 09:42 ]
Mnie dr zmylił-mialo tak być napisane
wasze dolegliwości pooperacyjne, może powodować zbierająca się chłonka. Tą niestety przeważnie trzeba odciągać (zabieg bezbolesny).
Kurcze to byłam dwa razy na kontroli i pytałam o to i pielęgniarka i dr stwierdzili że tak może być i już.....! Nie chce panikowac bo nie lubię ale dla mnie to też podejrzane... I co tu zrobic
Jak tak was czytam to sie boję jak ja będę egzystować w grudniu... Mam do wyciecia znamię koło pachwiny i na pośladku... Ból to pikuś bo wiadomo że po zabiegu z tydzien moze boleć ale na dłużej niż tydzien zgody nie ma z mojej strony... Ja muszę szybko wrócić do pracy :(
nikka, samo wycięcie znamienia to raczej nic bolesnego. Znamię jest wycinane w znieczuleniu miejscowym, a marginesy są na tyle małe, że często zakłada się szwy rozpuszczalne... do pracy to na pewno wrócisz od razu, jedyne co może być uciążliwe to swędzenie, szczególnie jeśli wykonujesz pracę na siedząco, a znamiona masz wycinane z pachwiny i pośladka.
[ Dodano: 2017-11-04, 18:52 ] tea, super, że wartownik czysty
zbierająca się chłonka to normalna rzecz, każdy reaguje inaczej (ja biegałem z 2 miesiące) naczynia muszą odszukać swoje miejsce i tyle...
Lekarze są (........) w wielu kwestiach.
Oczywiście podziwiamy Lekarzy w (..........) kwestiach.
Pozdrawiam
Czyli nie pozostaje mi nic innego jak czekać do czwartku do wizyty...
Mój czerniak był docinany na prawym ramieniu a węzeł pod prawa pachą, od tego czasu mam dziwne odczucie jakby obce ciało na ręku , takie odretwiale skóra prawej ręki, czy mieliście podobnie? Myślę że to minie....
Witam,
skóra niestety może być odrętwiała dożywotnio (oby do stu lat i dłużej), często przy wycinaniu węzełków uszkadzane są nerwy (nie zawsze) i nic na to nie poradzimy. Moje nawiasy i kropki, we wcześniejszym poście sugerowały, że mamy różne doświadczenia z lekarzami, każdy z nich jest lepszym lub gorszym rzemieślnikiem, a końcówki nerwów są bardzo cieniutkie.... .
Pozdrawiam i zdrowia życzę...
witam, w piątek miałam zdjęte szwy i od razu nieco lepiej funkcjonuję... mogę już nawet podnieść rękę do góry oczywiście pojawia się lekki ból, ale nie ma już takiego mocnego uczucia ściągania... mam też wrażenie, że to coś twardego, przy ranie zmalało... przy dotykaniu ramienia od zewnątrz też czuję lekkie drętwienie i mrowienie.. ale podobno tak może być...
Te wszystkie dolegliwości pojawiły się po operacji tzn. wycięciu węzła wartownika i tego powartowniczego, gdy okazało się że moje wycięte znamię to czerniak złośliwy.
Nikka - gdy we wrześniu miałam wycięte same znamię około godz. 10 ... to o 11:30 byłam już w pracy wycięcie znamienia w znieczuleniu miejscowym nie spowodowało w moim przypadku żadnych dolegliwości bólowych po zabiegu - więc nie martw się na zapas...
Natinx - mam nadzieję, że będziemy tutaj konsultować swoje wizyty u lekarzy bo wygląda na to, że jesteśmy na podobnym etapie leczenia. Ja leczę się w Bydgoszczy, a Ty gdzie jeśli można zapytać?
Dziękuję Wam za cenne wskazówki i informacje...
Pozdrawiam i zmykam na spacer, bo u mnie dziś piękny słoneczny dzień!
ethos, dziękuję, oby odrętwienie było chwilowe
tea, oczywiście, że będziemy się konsultowac ja jestem z Jeleniej Góry i tu też się lecze tak więc dzieli nas kawałek drogi ciekawe jakie nam dadzą dalsze wytyczne co do kontroli. Czyli twierdzisz, że po zdjęciu szwów jest o wiele lepiej? Ja mam zamiar pobawić się na andrzejkach i muszę do tego czasu wydobrzec na maxa (pierwsze wspólne wyjście z mężem od 4 lat odkąd zaszlam w ciążę )
witam, jestem po pierwszej wizycie kontrolnej ( od operacji minął miesiąc) ... lekarz rzucił okien stwierdził, że blizna jest bez cech wznowienia i nastepna kontrola za 3 miesiące... gdy zapytalam o jakieś badania szczególowe stwierdził, że jest za wcześnie... mam pytanie do osób bardziej "doświadczonych" czy tak faktycznie jest? ? Czy robić jakieś dodatkowe badania prywatnie...?Kolejną wizytę w CO mam wpisaną na koniec marca? Czuję się dobrze, wsyzstko się ladnie zagoiło.. reka sprawna, drętwienie, mrowienie ustało, nie ma żadnej opuchlizny? tylko czasami... wraca myśl o czerniaku ... i każdy pieprzyk, woła z lustra, że jest kolejnym czerniakiem... :(
lekarz rzucił okien stwierdził, że blizna jest bez cech wznowienia
i tak trzymaj
Co do badań, to w Twoim przypadku (w tzw.standardzie) co trzy miesiące powinnaś mieć USG blizny, węzłów chłonnych i organów wewnętrznych, a co pół roku RTG płuc przez pierwsze dwa lata po wycince. W zależności od CO te terminy nieco się różnią, także pewnie na następnej wizycie dostaniesz niezbędne skierowania. Dowiedz się tylko ile się czeka u Ciebie na badanie USG, bo w praktyce może wyjść, że USG będziesz miała latem 2018, a to już nieco późno (wtedy lepiej zdobyć skierowanie już teraz).
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum