Eweluta,
wiem jak dotkliwy jest Twój ból, w tej chwili przechodzę przez to samo.
Śledziłam Twoją historię, cóż mogę teraz powiedzieć....żadne słowa Cię
nie pocieszą. Wszystko co napiszę będzie banałem.
Ale pamiętaj Nasze chłopaki siedzą na chmurce i patrzą na nas.
I myślę sobie, że nie chcieliby widzieć naszych wciąż zapłakanych mordek.
Uśmiechajmy się do Nich.