Witajcie. Właśnie się zarejestrowałam na forum i chciałabym Wszystkich serdecznie powitać.
Chciałabym Was prosić o radę dotyczącą diety. Mianowicie: moja mama (lat 65) jest w tej chwili 3 tyg po wycięciu połowy okrężnicy, w związku ze zdiagnozowanym rakiem jelita grubego (zakręt wątrobowy) z naciekami na dwunastnicę i węzły chłonne. Nie chcę nawet pytać o rokowania, bo wolę się nie nakręcać - i tak w domu panuje już mocno nerwowa atmosfera.
W przyszłym tygodniu rozpoczynamy chemię. Chciałabym prosić o radę jaką do tego czasu mama powinna stosować dietę, i ewentualnie (jeśli można to przewidzieć w tej chwili) jaką dietę stosować między chemiami.
Pozdrawiam, jo-anna
Chciałabym prosić o radę jaką do tego czasu mama powinna stosować dietę, i ewentualnie (jeśli można to przewidzieć w tej chwili) jaką dietę stosować między chemiami.
To zależy od sytuacji - czy występują biegunki, czy biegunki na przemian z zaparciami, a więc stosuje się odżywianie stosowne do sytuacji..
Generalnie nie wolno :
- ciemnego, razowego pieczywa,
- cukru, dżemu, konfitur - powodują wzdęcia
- tłuszcze zwierzęce - w każdej postaci zakazane
- to samo z wędlinami i rybami wędzonymi
- tłustej śmietany i twardych serów
- zabronione są owoce: gruszki, winogrona oraz przetwory z nich
- totalny zakaz przypraw takich przypraw jak : ocet, musztarda, ketchup, pieprz, papryka
- nic pieczonego
- nie zaleca się mocnej herbaty i prawdziwej ziarnistej kawy.
Natomiast wolno jeść:
- jasne pieczywo, najlepiej nie całkiem świeże
- ciasto drożdżowe ale nie całkiem świeże, biszkopty, sucharki,
- masło ale jedynie surowe nie przesmażane
- ryż biały, makarony, grysik,
- mięso chude, duszone (do duszenia dodawać olej, a nie tłuszcze zwierzęce), grillowane, drób bez skórki, pasztety, galaretki z drobiu,
- zamiast wędlin lepsze jest duszone mięso na zimno do bułki bo wędliny mają różne dziwne dodatki,
- jajko na miękko
- ryby pieczone w folii
- przetwory mleczne fermentowane (kefir, jogurt, maślanka, kwaśne mleko), białe sery, budynie, itp., wszystkie niesłodzone bez ziarenek te przetwory mleczne poprawiają florę jelitową
- jarzyny: marchewka, szpinak, buraczki, pomidory bez skórki, seler, pietruszka
- owoce: jabłka, cytrusy, banany, kiwi
- soki z owoców j.w, marchewkowy, burakowy, pomidorowy - niesłodzone
- przyprawy: sól, zioła: bazylia, tymianek, cząber, czosnek
- kawa rozpuszczalna, herbata miętowa, słaba zwykła herbata. herbatki ziołowe, kawa zbożowa.
Wskazane są modyfikacje i dobór samemu odpowiednich składników pokarmowych w zależności od tolerancji organizmu.
To chyba tyle....
Później porozmawiamy na temat diety między cyklami chemioterapii.
, super, że Mama nie ma uporczywych biegunek...
w tej sytuacji jo-anno, Mama może sobie pozwolić na miód pszczeli, jak też na galaretki, kisiele, budynie...itp.
No pewnie, bo przewlekła biegunka może w krótkim czasie powodować poważne następstwa zdrowotne ( jak utrata wody i elektrolitów z organizmu) czyli dodatkowo osłabiłby Mamę.
Jesteśmy po 1 serii chemii. Będzie ich 12, każda dwudniowa. Tak przynajmniej jest na tę chwilę, choć wszystko może się zmienić bo wyniki TK miesiąc po operacji dają zupełnie inny obraz niż przez sprzed operacji i innych niż wynik histo-pat. Ale to inna sprawa.
Bardzo proszę o pomoc w temacie biegunki po podaniu chemii. Czy można przyjmować jakieś medyczne specyfiki typu Smecta, może coś szczególnego jeść. Bardzo proszę o pomoc i pozdrawiam
Joanna
Bardzo proszę o pomoc w temacie biegunki po podaniu chemii. Czy można przyjmować jakieś medyczne specyfiki typu Smecta, może coś szczególnego jeść. Bardzo proszę o pomoc i pozdrawiam
Joanna
Witaj Joanno,
Takim częstym skutkiem chemioterapii jest biegunka. Podstawowym działaniem w każdej biegunce jest nie dopuszczenie do odwodnienia i zaburzeń elektrolitowych.
Pierwsza sprawa to dużo pić 8 lub więcej szklanek płynów.
Unikać :
mleka i produktów mlecznych ponieważ one mogą w tym wypadku wzmocnić biegunkę;
produktów ciężkostrawnych, tłustych i ostrych.
Unikać też nadmiaru błonnika...
Trzeba stosować dietę lekkostrawną, porcje posiłków małe i częste. Mamy może jeść to na co ma ochotę oczywiście po wyeliminowaniu pokarmów niewskazanych przy biegunce.
Zalecane są banany bo mają właściwości zapierające i są bogate w potas.
Mogą być gotowane warzywa, chodzi o to aby nie podrażnić żołądka i jelit.
Po opanowaniu biegunki powrót do normalnej diety powinien odbywać się stopniowo...
Trudno mi wypowiedzieć się na temat wymienionego preparatu. Niewiele wiem na jego temat, innym pomógł innym nie. W aptekach jest duży wybór takich leków bez recepty i wybór można skonsultować z farmaceutą.
Leki zapierające są bardzo pomocne przy biegunce. Obowiązuje jednak zasada a mianowicie jeśli biegunka trwa dobę lub się nasila mimo leków trzeba zgłosić ten fakt lekarzowi. To samo dotyczy objawów takich jak silne kurcze jelit, osłabienie i zawroty głowy.
jo-anna, smecta, węgiel... Nie zawsze pomagają. Ja radzę skonsultować się (chociażby telefonicznie) z lekarzem prowadzącym i skonsultowanie co możecie podać.
U nas nawet pogotowie nie przyjechało. Zalecili podawać leki, które można kupić bez recepty.
_________________ „Żółw musi być aż tak twardy, bo jest aż tak miękki”. St.J.Lec
Lider czerwonej kreski./Kuba Wojewódzki (tego forum).
Dziękuję bardzo za pomoc.
Lekarz niestety w innym mieście, ale moze uda mi sie z nim porozmawiać. Biegunka nie jest aż taka ostra ale trwa juz 3 dni. Liczę, że dzisiaj się ustabilizuje
Chciałabym powiedzieć jak to wyglądało u mnie. teraz tata, wcześniej mąz przechodził chemioterapię. tak u jednego jak i u drugiego nie było mowy o jakimś wyszukanym jedzeniu. O przepisowej diecie nie było mowy. Tata je to, na co akurat ma ochotę. apetyt ma wilczy, ale zaznaczam, że tylko wtedy, gdy ma na coś smaka. Generalnie nie przestrzega tata żadnej polecanej diety przy chemioterapi. Jedyna jego dieta to - TO CO MI SIĘ CHCE, ZA TO POTRÓJNA PORCJA
Jeśli zaś chodzi o biegunkę, to również polecam wspomniane wyżej leki, ALE- udaj się do lekarza rodzinnego po receptę na nie. Owszem, są dostępne bez recepty, ale na receptę są tańsze. mówię to na przykładzie loperamidu ( taki obecnie stosuje małżonek)
Podałam wczoraj mamie Lacton Forte. Wydaje się, że podziałało, wieczorem coś juz mogła zjeść i lepiej się poczuła. Dzisiaj jeszcze potwierdzę u lekarza rodzinnego czy ten lek może przyjmować.
Dziękuję WAM i pozdrawiam
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum