Marzena66 - o tym płynie w opłucnej to troche była taka moja ironia muszę się przyznać. Wiem, co to znaczy, bo mama miała płyn już w opłucnej który się całkowicie zresorbował ale wtedy był opis, że jest go 6mm, i do końca nie wiedzialam co to znaczy w opisie "duża ilość płynu" i czy trzeba go odciągać odrazu czy nie.
Dziękuję za objaśnienie
Pozdrawiam
Na pewno już wiesz wiele na temat choroby mamy, długo i z troska się Nią opiekujesz i szybko reagujesz na to co się dzieje, więc wiedza Twoja jest zapewne duża. Czasami niestety sytuacja zmusza nas żebyśmy szybko nauczyli się czegoś nowego, choć niekoniecznie ten temat chcielibyśmy przyswajać.
Rzeczywiście "duża ilość płynu" - pojęcie względne, powinno być określone ile? bo dla jednego to dużo dla długiego niekoniecznie. I tak wiemy, że jakaś większa ilość płynu nie jest czymś dobrym i świadczy o stanie chorobowym.
Witajcie,
Piszę z takim zapytaniem, czy ktoś o takiej wiedzy mógłby mi odpowiedzieć, czy lekarz rodzinny wypisze recepte na sevredol, metoclopramid, oxydolor, scopolan, ipp? Nie ukrywam, że lepiej byłoby mi dostać je od lekarza rodzinnego. Czy takie uprawnienia ma tylko lekarz z poradni leczenia bólu?
Termin z HD mamy na początek października.
Jeszcze mam jedno pytanie, może to trochę głupie ale chodzi mi o to czy będąc zapisanymi do poradni opieki paliatywnej i leczenia bólu w zupełnie innym miejscu , możemy korzystac z HD. Pani z ośrodka powiedziała mi, że mogę być zapisana do jednego hospicjum, a ja się teraz zastanawiam czy poradnia paliatywna w jakiś sposób z tym koliduje
Dzisiaj byliśmu na podaniu kwasu zoledronowego, mamy wyniki ok.
Jestem w szoku, że dzisiaj na oddziale widziałam chłopaka w moim wieku. Po prostu ledwo wyszłam. Coraz więcej młodych ludzi tam jest. Nie wiem co się dzieje na tym świecei :(
Pozdrawiam
czy lekarz rodzinny wypisze recepte na sevredol, metoclopramid, oxydolor, scopolan, ipp
Zgodnie z prawem - musi wypisać. Często jednak pada hasło: opioidów (Sevredol, Oxydolor) nie wypisuję. W takiej sytuacji śmiało wzywaj kierownika poradni i pytaj o podstawę prawną (nie ma ) takiego postępowania.
Być może poproszą o zaświadczenie z Poradni Leczenia Bólu na temat stosowanych leków. Dostarcz na pierwszą wizytę i muszą wypisać.
gosia1990 napisał/a:
czy będąc zapisanymi do poradni opieki paliatywnej i leczenia bólu w zupełnie innym miejscu , możemy korzystac z HD
Tak, dlatego, że są to odrębne jednostki. Pacjent może być jednocześnie pod opieką Poradni Leczenia Bólu i pod opieką hospicjum domowego. Jeśli wejdziecie pod opiekę HD to poradnia paliatywna nie będzie Wam potrzebna, bo HD zaopatrzy Was we wszystko co trzeba, a i wizyty będą częściej niż w poradni.
gosia1990 napisał/a:
Pani z ośrodka powiedziała mi, że mogę być zapisana do jednego hospicjum
Tak, do hospicjum jednego. Pobyt pod opieką HD nie wyklucza też świadczeń z POZ od lekarza pierwszego kontaktu.
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
Witajcie,
Tak sobie ostatnio myślałam, o terapii mamy i o tej ciągłej progresji i przyszła mi do głowy pewna myśl , a mianowicie taka, że skoro mama choruje na drp który jest chemiowrażliwym nowotworem ( wszyscy lekarze których spotkaliśmy na swojej drodze nam tak mówili, że ma tendencję do nawrotów ale jest chemiowrażliwy i remisja "jakiś" okres czasu trwa) to może coś jednak w badaniu histo-pat wyszło nie tak jak powinno... wiem, że dosyć skrajna teoria, ale mam w planie w październiku po tk jeżeli znowu wyjdzie progresja, poprosić o materiał i wysłać go gdzieś indziej do przebadania. Już chwytam się wszystkiego , może nastąpiła jakaś pomyłka... Sama się bije z myślami czy wziąść ten materiał czy nie.
Pozdrawiam
jest chemiowrażliwy i remisja "jakiś" okres czasu trwa
W stadium rozległym odpowiedź na chemioterapię uzyskuje się w tylko 50-70% przypadków a słowo "jakiś" to taki nieokreślony czas, który może oznaczać wszystko i nic.
gosia1990 napisał/a:
Już chwytam się wszystkiego , może nastąpiła jakaś pomyłka.
To normalne że tak myślisz. Jak napisała już bogdusia naprawdę trudno sie pogodzić z taka diagnozą.
Jeżeli ci to pomoże to możesz oczywiście to zrobić jeżeli jest to możliwe, ale leczenie jest już w toku i może to być tylko niepotrzebne trwonienie energi którą można inaczej wykorzystać np. dla poprawienia samopoczucia mamy.
Pozdrawiam serdecznie
_________________ Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
Jeśli chodzi o leczenie i wypisywanie leków u nas wyglądało to tak:
W momencie leczenia paliatywnego - chemioterapia mama była pod opieką onkologa on wypisywał leki, jednak zdarzały się sytuacje kiedy leków zabrakłoby więc zrobiłam xerokopię wszystkich kart , badań , tomografii itd i z nimi udałam się do lekarza pierwszego kontaktu. Doktor z przychodni wypisywała mi leki, wypisała mi również wniosek do ZUS o zasiłek pielęgnacyjny.
Po zakończeniu chemioterapii dostaliśmy skierowanie do HD (od onkologa), które to już zajęło się mamą, wypisywali leki, robili badania itp- mimo że mieliśmy za trzy miesiące na kontrolne badania do onkologa. Wniosek jedno nie wyklucza drugiego.
Pozdrawiam.
_________________ Już razem: 30.05.2016, 07.11.2018.
Zawsze ze mną !
Witajcie,
Niedługo powinien do nas przybyć lekarz z hospicjum (czekam na telefon), ale szczerze wam powiem, że mama jest w tak dobre formie, że się zastanawiam czy oni nie odmówią nam opieki i powiedzą, że to jeszcze nie czas (?). Nie wiem jak to działa. Praktycznie w ogóle nie musi brać sevredolu bo nie ma dolegliwości od ostatniego pobytu w szpitalu. Wychodzi z domu, ma apetyt i jest ok. Niedługo idziemy też do szpitala i będzie ocena leczenia, zobaczymy jak to wypadło i co ewentualnie dalej zaproponują.
Pozdrawiam serdecznie
Gosia, nie odmówią. Też miałem takie wątpliwości jak zgłaszałem mamę do HD, bo była w bardzo dobrej formie. W hospicjum doskonale wiedzą z czym mają do czynienia i wiedzą z jaką szybkością ta choroba jest w stanie się rozwijać.
Pod opiekę hospicjum podlegają pacjenci z chorobą nowotworową którzy leczeni są paliatywnie lub zakończono już u nich leczenie.
Jeżeli stan mamy jest dobry to tylko należy się cieszyć i oby trwał jak najdłużej ale nigdy nie wiadomo kiedy może przyjść spadek i lepiej mieć w Nich zabezpieczenie. Najwyżej się umówicie, że wizyty nie muszą być tak często a jak będą pilnie potrzebni to po prostu zadzwonisz, z Nimi można się dogadać
Hej
Mama w poniedziałek miała tk kontrolne i wykazało, że chemia działa i jest poprawa. Guzy zmniejszyły się Lekarze są bardzo zadowoleni. Bardzo mnie ta wiadomość ucieszyła i oby takie sytuacje trwały jak najdłużej
Pozdrowienia
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum