Witajcie. Mama po drugiej chemii wymiotuje mniej niż po pierwszej. Jest inny problem. Mamę łapią silne skurcze. Miała skurcz w nogę, który trzymał ją ze 3 minuty i tata nie mógł tego rozmasować. Poza tym łapią ją skurcze w dłoniach, wręcz wykręca palce u dłoni. Nie podoba mi się to, tym bardziej, że to kilkanaście razy mamę łapało.
Może to obniżenie potasu i magnezu w organizmie ??? Ja tez miewam od czau do czasu takie skurcze.biorę wtedy przez dzień lub dwa Asparagin i przechodzą
Ale lepiej skonsultuj to z lekarzem.
Przed chemią mama miała potas w normie. Od dwóch dni bierze magnez z vit. b6, ale w najmniejszych dawkach (boi się brać maksymalne). Jutro pewnie skończy się lekarzem, chyba lepiej nie kombinować samemu z lekami. Tak myślę. Boję się, że to przerzuty w mózgu mogą być przyczyną, choć z drugiej strony przed chemią tego typu sensacji nie było.
Witajcie. Z mamą lepiej, skurczy prawie nie ma. Magnez zrobił swoje i mama jest teraz spokojniejsza. Oczywiście masaże też były, tata masował za wszystkie czasy Pozdrawiam.aga.
Witam, mam pytanie. dwa tygodnie temu obcinałam mamie włosy i wyczułam na jej głowie zgrubienie. Dotykiem i wyglądem przypominało to świeżo nabitego guza, ale bez żadnego zasinienia. Dziś mama pokazała mi tego guza, jest on zółto-zielony i powiedziała mi, że miała na koniec pażdziernika jeszcze takie dwa, ale małe i jej to już znikło. Czy to powinien obejrzeć onkolog? Dodam, że to mamę nie boli.
Witajcie. Mama rozpoczęła trzecią chemię. Nie mam przed sobą wyników z morfologii (mama zabiera je zawsze ze sobą), ale pamiętam HGB=10.0g/dl(12-16),ostatnio było 10.7, poza tym na wyniku jest napisane ANIZOCYDOZA RBC+, MAKROCYTOZA RBC++, potas, sód, cukier są w normie. Ogólnie mama trzyma się nieżle, Tomografia zaplanowana jest na początek stycznia przed czwartą chemią. Mama już się martwi, czy guzy poznikają całkowicie. Biedna, nie wie, że ten nowotwór zacznie znów rosnąć wcześniej, czy póżniej Wszystkim nam strasznie ciężko, tatko taki bidulek się zrobił. Przed nami święta....życzę Wszyskim spokojnych, rodzinnych i zdrowych świąt. Pozdrawiam cieplutko.aga.
Biedna, nie wie, że ten nowotwór zacznie znów rosnąć wcześniej, czy póżniej[...]
Niestety walka z chorobą nowotworową nie należy do łatwych. Należy tylko mieć nadzieję, żeby rak dobrze odpowiedział na leczenie i aby jak najdłużej utrzymał się dobry dla zdrowia mamy okres.
Tego Wam życzę.
W aktualnym badaniu CT głowy widoczna prawie całkowita remisja zmian meta, jedynie wzmacniający się guzek 3mm w prawej półkuli móżdżku( poprzednio 19mm ) na namioci móżdżku po stronie lewej i częściowo u podstawy lewego płata potylicznego dwa guzki 4mm i 5mm (poprzednio jako zmiana 22x30mm). Nowych zmian nie stwierdza sie, wokół poprzednich bez strefy obrzęku. Układ komorowy nieco poszerzony zanikowo, asymetryczny, szerszy róg skroniowy lewy. Rezerwa płynowa podpajęczynkowa zachowana.
CT kl. piersiowej- w porównaniu do badania poprzedniego znaczna remisja zmiany węzłowej podostrogowej do 17x7x20mm z 37x18x35mm, (pomiar w osiach dwuboczna przednio-tylna x kraniokaudalna)poza tym płuca jak poprzednio- niewielkie podopłucne zacienienie_ możliwe, że guzek śr.4mm w segm.5PP. Jamy opłucnowe wolne. Remisja całkowita powiększenia węzłów chłonnych prawej okolicy pachowej. Nadnercza nie objęte w całości- nie do oceny.Onkolog stwierdziła, że mama ma anemię (nie wiem jak bardzo, chemię dostała, to chyba nie są takie tragiczne ) Co o CT sądzicie?
O wątrobie nic nie napisano, może po piątej chemii(jest w planach) zrobią bardziej szczegółowe badanie.Z morfologii:HGB=9.3, RBC 3.16, to bardzo poniżej normy? Mama jest dość słaba, zwłaszcza nogi ma bardzo ociężałe. Onkolog zmniejszyła Pabi-dexametason do jednej tabletki dziennie. Jak myślicie, jest szansa, że wszystkie guzy znikną po chemii?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum