Witam. Znalazłam guzka na wysokosci pepka w 2012roku, nie wiadomo co to bylo był wielkości 2x4cm. Niestety zaniedbałam to, praca itd.. pozniej zaszlam w ciaze i rozroslo sie do rozmiarow 10x10cm. Zajelam sie tym wkoncu. W bydgoszczy zrobiono mi biopsje otwarta, pobrano wycinek. Okazalo sie ze to jak powiedzial dr. Stadium przed miesakowe. Fibromatoza.
Moga mi wyciac miesien, ale walcze wraz z prof. Rutkowskim z wawy, do ktorego mnie skierowano. biore meloxicam i czekam na efekty. Niby zmniejsza guzy.
Czy ktos leczy fibromatoze ?
Trudno mi powiedziec jakie sa te wyniki, tyle co rozczytalam z tych symboli to to ze zlosliwosc jest mniejsza niz 1%. Wiec nie jest zle. A pytania to takie ogolne. czy jest ktos kto to leczy nie wycinajac gada ? Jak radzic sobie z bolem? Zwykle tabletki nie pomagaja.
Ja miałam podobną historię, przy czym guzek (mniejszy niż Twój) namierzyłam rok po ciąży i cesarskim cięciu, w powłokach brzusznych, też na wysokości pępka. To było już 3 lata temu, wtedy Profesor zalecił mi meloxicam tylko do czasu operacji (mniej więcej miesiąc), guz został wycięty wraz z większą częścią mięśnia, na który naciekał. Być może coś się zmieniło od tamtej pory, wtedy nie było w ogóle tematu uniknięcia operacji.
[ Dodano: 2014-12-30, 18:41 ]
Acha, zapomniałam o ważnej rzeczy: od czasu operacji badam się regularnie (usg powłok brzusznych) i póki co nic się nie dzieje niepokojącego
Ja mam 100% zaufania do Profesora Rutkowskiego. Jeśli uważa, że można poczekać z operacją i powalczyć o mięsień, to znaczy że można. Być może wiedza w tej kwestii posunęła się w ciągu tych 3 lat od mojego zabiegu. Mnie brak tego mięśnia doskwiera, jeśli by się udało uniknąć jego wycięcia, uważam że byłoby warto, choć oczywiście jeśli Profesor powiedziałby że już pora na cięcie, też bym się nie wahała.
Byle ta walka była szybka. Takie paskudztwo jest za duże. Potem może być za późno. Ale spróbować można, może akurat wszystko dobrze się skończy. Trzymam kciuki:)
Jak wyczytalam z tych lekarskich oznaczen zlosliwosc jest mniejsza niz 1%. wiec nie jest zle, ale fakt duzy jest gad. Mama Ania ty masz wyciety miesien brzucha? Mecza cie przepukliny? Jest ta nie fajnie jak moge sobie pomyslec ?
Ja mam podejrzenie fibromatozy piersi i na chwilę obecną co lekarz to inne wnioski. Mi chirurg onkolog kazał zmianę obserwować i udać się do reumatologa, to nie jest żart. Szukam aktualnie pomocy gdzie indziej, bo diagnoza nie jest u mnie pewna.
Mam wyciętą większość mięśnia, nie cały. Udało się uratować część od strony wewnętrznej, więc ryzyko przepukliny jest mniejsze (nie mam nawet wstawionej siatki). Lewa strona jest nieco mniej sprawna, do tej pory "ciągnie" mnie przy gwałtowniejszych ruchach, nie jestem też w stanie np. bez podpórki rękami podnieść się do góry z pozycji leżącej. Nie jest tak źle, ale czasami ten mięsień bardzo by się przydał. Przepukliny mam się bać przede wszystkim w razie kolejnej ciąży - wtedy powłoki brzuszne raczej nie dadzą rady.
Mi grozi cale miesien, wszystkie 3segmenty tez z lewej strony.ale narazie walcze i bedzie dobrze. Niedlugo konczy mi sie urlop macierzynski, zastanawiam sie czy moge na moja fibromatoze pojsc na chorobowe, przy takich rozmiarach nawet koszulka sprawia bol, a pracuje w Biedronce wiec wiecie jak tam jest. Kto mi takie L4 powinien wystawic? Moj chirurg ogolny czy ci z onkologi ?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum