[kati1285]

W 2013 r. znalazłam w piersi prawej guza. W międzyczasie zaszłam w ciążę i dopiero w lutym tego roku rozpoczęła się diagnoza. Początkowo twierdzono, że mam zmianę hypoechogeniczną ze smużastą wypustką penetrującą wgłąb tkanki tłuszczowej. Zrobiono mi 2 biopsje cienkoigłowe w ciąży, które nie wykazały komórek nowotworowych i nie pomogły w ustaleniu co to jest. Po porodzie onkolog skierował mnie do chirurga onkologa. Zrobiono mi kolejne usg, zmianę opisano jako ogniskową o nierównych obrysach 10x5 mm, BIRADS4a. Wykonano biopsję gruboigłową i wynik mnie zaskoczył.

Opis brzmi tak: W bioptatach obecne jest dość bogatokomórkowe utkanie złożone z komórek o morfologii fibroblastów/miofibroblastów z międzykomórkowym odkładaniem kolagenu. Obraz mikoskopowy wraz z wynikami odczynów immunohistochemicznych może odpowiadać fibromatozie(desmoid type). Na podstawie nadesłanego materiału nie można jednoznacznie wykluczyć guzkowego zapalenia powięzi.

Chirurg onkolog skierował mnie do reumatologa z tym wszystkim. Powiedział, że na chwilę obecną nie jest to problem onkologiczny i mam sobie znaleźć reumatologa, który podejmie ten temat. On sam dał mi tylko skierowanie na kontrolne usg za pół roku i kazał przyjechać na wizytę. O leczeniu nic nie mówił. Czy konsultacja reumatologiczna jest rzeczywiście wskazana czy raczej powinnam szukać innego chirurga onkologa?

W lipcu urodziłam dziecko, mam 27 lat i raczej obstawiałam coś nowotworowego bardziej typowego że tak powiem a nie bliznowca, fibromatozę agresywną i zapalenie powięzi.