Przyznaję się bez bicia że Tolkien to nie moja bajka.Bardziej odpowiadają mi klimaty Sapkowskiego.Te wiedżmińskie.Ostatnia trylogia(Narrenturum i reszta)jest dla mnie zbyt krwawa.Choć historycznie bardzo ciekawa.
Lubię Sapkowskiego za specyficzny język i dowcip, zaczytywałam się jego książkami parę lat temu. "Narrenturm" stoi na półce - na razie czyta mąż. Z Tolkiena i tak najbardziej przypadł mi do gustu "Hobbit, czyli tam i z powrotem" a z trylogii przeczytałam tylko I tom.
Życzę miłego dnia!
Nie jestem pewien czy wątek ten zasłużył na takie wyróżnienie.Ale dzięki,jest mi bardzo miło.Będę się jakoś odzywał.Miałem dylemat-czym właściwie powinien być ten wątek?Przeczytałem wszystkie posty i myślę że pozostanę w formule takiej luźnej wymiany myśli i opisu ważnych dla mnie zdarzeń.Przyszło mi też do głowy iż powinienem szczegółowo opisać co działo się przed i po operacji.Szukałem takiego opisu.Opisu który pomógł by podjąć decyzję.Opis człowieka który przez to przeszedł.Mnie w końcu pomogła długa nocna rozmowa z lekarzem,młodym chłopakiem,który potrafił mi tak po-ludzku,zwykłym językiem opisać co będzie się ze mną działo.Nie wiem czy w tym miejscu.Mam takie poczucie że powinienem to zrobić.Co Wy na to?A tak przy okazji.Jakoś jeżozwieszsię nie odzywa.Coś wiecie?
Byłem w szpitalu-mam zwichnięty staw biodrowy wyłamaną panewkę połamane żebra i płaskorzeżbę na pisku.Niestety skasowałem kolejne auto ale trenuję chodzenie o kulach Z motoryzacji na jakiś czas zrezygnowałem-autobusy są jednak mocniejsze Biorę się za pracę.Pozdrawiam
_________________ carcinoma planoepitheliale spinocellulare keratodes G2.Nie samym rakiem człowiek żyje...Dla walczących życie ma smak,którego reszta nie pozna.Cytat prawie dosłowny.
Przyszło mi też do głowy iż powinienem szczegółowo opisać co działo się przed i po operacji.Szukałem takiego opisu.Opisu który pomógł by podjąć decyzję.Opis człowieka który przez to przeszedł.Mnie w końcu pomogła długa nocna rozmowa z lekarzem,młodym chłopakiem,który potrafił mi tak po-ludzku,zwykłym językiem opisać co będzie się ze mną działo.Nie wiem czy w tym miejscu.Mam takie poczucie że powinienem to zrobić.Co Wy na to?
Jerzoswieszu...jesteś niesamowity! Uważaj na siebie i nie łam już sobie nic więcej!
Gilmaly, pomysł z opisem jest superowy...spróbuj, na pewno dasz radę a my z rozkoszą będziemy czytać
A tak w ogóle, to ja też jestem w fan-klubie Sapkowskiego, opowieści o wiedźminie znam prawie na pamięć. Zaraziłam się też Pilipiukiem,jego opowiastki - szczególnie o Jakubie Wędrowyczu - poprawiają mi humor na cały dzień.
Pozdrawiam serdecznie
_________________ Człowiek potyka się o kretowiska, nie o góry.
Gilmaly, brakuje Cię bardzo....litości..."piśnij" chociaż słówko, bo ogromny niepokój zaczyna mnie ogarniać!
Jeśli nie chcesz o chorobie, napisz chociaż co u Twojej piesy.
_________________ Człowiek potyka się o kretowiska, nie o góry.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum