Cześć!
Kachani mieszkańcy Polski.Mam teścia który zachorował na raka lewego płuca i wychodzi 2 do 3cm na więzy chłonne.Przy tym stracił wzrok i słuch.Był w szpitalach w Tychach i Bystrej.Wziął 2 chemie, zrezygnował z dalszej, przetoczono mu osocze. Jest bez zmian rokowania bardzo złe. Trwa to około 3 miesiące.
Moja prośba polega na tym że może ktoś w waszej rodzinie miał taki przypadek.Czyli chodzi mi żebyście podali jakiegoś doktora czy znachora które wam pomógł.Proszę o pomoc bardzo. Jestem z Brzeszcz koło Oświęcimia Krzysiek.
Krzysztofie,bardzo mi przykro,że Twój teść tak bardzo jest chory.
Widzę ,że szukacie każdego ratunku.
Jak każdy z nas,pragniecie cudownego lakarstwa.
Jednak mam pytanie-czy wierzysz,że znachor wyleczy Twojego teścia?...
A dlaczego zrezygnował z chemii? Z powodu skutków ubocznych? Lekarze nie zaproponowali alternatywnego leczenia?
Też jestem pełna wątpliwości co do rozwiązań typu znachor, ale to Wasza decyzja. Myślę, że co do ewentualnej konsultacji lekarskiej będziemy mogli bardziej pomóc, jeśli napiszesz coś więcej o chorobie teścia - wypisy ze szpitala, wyniki badań.
Piszesz ze tesc stracil wzrok i sluch skutkiem czego?
Skutkiem własnie tego raka, lekarze powiedzieli że jest tylko kilka przypadków na świecie że ktoś traci wzrok i słuch przy tym raku (szczegóły pod wieczór)
[ Dodano: 2009-12-11, 14:44 ]
ASSIA napisał/a:
witaj ,od kiedy u tescia zaczela sie choroba czy wczesniej kiedys skarzyl sie na cos?czy pali?
choroba zaczeła się 3 miesiace temu, wczesniej teść sie nie skarżył na nic i teść nie pali juz 8 lat, miał robione w 2008 roku prześwietlenie płuc i nic nie było.
[ Dodano: 2009-12-11, 21:50 ]
absenteeism napisał/a:
Myślę, że co do ewentualnej konsultacji lekarskiej będziemy mogli bardziej pomóc, jeśli napiszesz coś więcej o chorobie teścia - wypisy ze szpitala, wyniki badań.
W odpowiedzi na twoje pytanie :
Teść ma 62 lata.
Rak płaskonabłonkowy płuca lewego.
Przy tym stracił wzrok i słuch.Podejrzenie zespołu paranowotworowego z uszkodzeniem struktur oun. Guz ma wielkość ok. 61x52x107mm.Przylega do łuku aorty,nie powodując istotnego zaburzenia przepływu krwi.Widoczne powiększone węzły chłonne śródpiersia(do 26mm).Mózg czysty.
Podana chemia:
- Cisplatyna 200mg iv
- BSA 2,02m
- Gemza 2500mg ivr
Cisplatyna + Gemzar (z tego, co wyczytałam) to chemia I linii przy nieoperacyjnym, lokalnie zaawansowanym NDRP, lub NDRP z przerzutami. Dlaczego teść zrezygnował z tej chemii? Czy było to zrobione za zgodą lekarza? (czasem skutki uboczne chemii są gorsze niż skutki nie przyjmowania jej, więc dlatego pytam) Jakie ma aktualnie leczenie?
Jeśli chodzi o konsultację, to pisałam już kiedyś w innym wątku - prof. J. Jassem z Gdańska jest specjalistą nowotworów płuc i wiem, że chętnie odpisuje na maile. Możesz spróbować wysłać mu zeskanową/przepisaną dokumentację choroby teścia, wszelkie wyniki (RTG, TK, EKG, USG, badania krwi, wszystko co było robione) i poprosić o ewentualną konsultację, być może pan prof. będzie mógł coś zaproponować. Sama do niego nie pisałam (ale kto wie, co będzie kiedyś), ale już na wielu forach czytałam, że tą formą komunikacji można się od niego czegoś dowiedzieć. Myślę, że w takich sytuacjach nie zaszkodzi spróbować.
Poza tym możecie spróbować konsultacji w innych ośrodkach onkologicznych (Bydgoszcz, Poznań, Warszawa).
absenteeism:
Teściu zrezygnował z chemi sam, bo zle sie czuł i chyba siadła mu psychika bo nie widz i nie słyszy.Obecnie nie ma leczenia praktycznie żadnego tylko zaszczyki przeciwbólowe.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum