Mam problem z bólem jądra.
Wszystko zaczęło się w marcu, najpierw było pobolewanie lewego jądra, które promieniowało do pachwiny, podbrzusza i uda.
Po kilku dniach wybrałem się do urologa.
Po badaniu fizykalnym i USG powiedział, że nic nie widzi, że nic się z jądrami nie dzieje.
W informacji dla lekarza rodzinnego w polu "ostateczne rozpoznanie" wpisał kod N50.8.
Na jakiś czas miałem spokój z tym jądrem.
Nie pobolewało już przez większość dnia tylko podczas dotyku w pewnym miejscu... Myślę, że to było najądrze.
Od kilku dni sprawa ma się całkiem źle.
Zauważyłem na szczycie lewego jądra guzek średnicy ok 8mm, boli podczas mocniejszego dotyku.
Myślę, że nie jest to najądrze, ponieważ nie jest przesuwalne.
Co to może być?
Czy badanie USG mogło nie wykazać zmian w jądrze?
Cześć,
teoretycznie tak - USG jest badaniem "grubym" i nie każdą, szczególnie małą zmianę jest w stanie pokazać. Składa się na to wiele czynników od sprawnego oka lekarza po jakość aparatu USG. Jedynym wyjściem z sytuacji, co zresztą, mam nadzieję, uczynisz, jest wizyta u lekarza. Nowotwór nie jest jedynym możliwym problemem w jądrze.
Napisz, proszę, jak poszło.
Odwiedziłem nareszcie urologa. Dodam, że od ostatniego posta w tym temacie do wizyty u urologa guzek powiększył się o jakieś 4 mm. Lekarz zbadał mnie palpacyjnie, zrobił USG (skanował całe jądro i szczyt kilka razy). Powiedział, że to najprawdopodobniej torbiel zapalna 4,5 mm wielkości i widzi lekko powiększone najądrze. Oba jądra o prawidłowej echostrukturze, prawidłowej wielkości i objętości. Kazał zrobić wymaz z cewki moczowej na chlamydie trach. i dla "spokojnej głowy" markery.
Możliwe jest, aby widoczny "gołym okiem" guzek ok 1,0-1,2 cm średnicy widoczny był na USG jako 4,5 mm torbiel?
Jest w ogóle sens teraz robić te markery? Czy lepiej za jakiś czas?
Mrakad, widzę że niezły cwaniaczek z Ciebie. Dodam iż lekarzy się nie boję, po prostu termin oczekiwania na wizytę jest jaki jest i poza tym nie mam perfekcyjnego wyczucia palpacyjnego, ale linijkę posiadam w domu i przy rozluźnionej mosznie guzek widać idealnie, co do milimetra. Jeżeli nie masz nic mądrego do powiedzenia to nie wypowiadaj się w moim temacie. Proszę o odpowiedź kogoś bardziej kompetentnego
_________________ Tu pulmonis dex - miejmy nadzieję, że pozapalny
Śmiem twierdzić (a tak na złość! wybacz Mrakad ), że jestem bardziej kompetentny i wiem, że podstawowym objawem raka jądra jest niebolesne stwardnienie i powiększenie się jądra. Wszystkie guzki 4,5 mm jakkolwiek w 0,5% podejrzane wystarczy powiedzmy co miesiąc obserwować. Wyniki markerów ja już znam. BHCG będzie nieoznaczalne a AFP w granicach normy.
_________________ www.rjforum.pl - Nowotwór jądra to nie wyrok! Masz wątpliwości? Dowiedz się więcej!
Śmiem twierdzić (a tak na złość! wybacz Mrakad ), że jestem bardziej kompetentny
Absolutnie nie neguję Twoich kompetencji w raku jądra, a zwłaszcza w porównaniu z moimi. Chodzi mi o ograniczenie prób samodiagnozy i samoleczenia na korzyść konsultacji ze specjalistami i nie na forum ale w gabinetach. Forum niestety wykazuje, że pojedyncza konsultacja to może być za mało!
Pozdrawiam,
Mrakad
_________________ Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat oraz ludzka głupota, choć nie jestem pewien co do tej pierwszej.
Albert Einstein
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum