witam mój tata 2 tyg temu trafił do szpitala żółtaczka mechaniczna wykonano zabieg protezowania. lekarze nic mówili dopiero po zabiegu wyrok rak pęcherzyka nie operacyjny źle umiejscowiony. to pierwsza nasza styczność z rakiem nie wiemy co robić gdzie się udać czy naprawdę jest tak źle ? tata nigdy nie narzekał na wątrobę ani żadne bóle jedynie ok 5 lat leczy się na cukrzycę ale w normie
[ Dodano: 2016-10-29, 11:32 ]
markery cea 1,2 , CA 19-9- 424
[ Komentarz dodany przez Moderatora: JustynaS1975: 2016-10-31, 16:39 ] Załączając wyniki badań itp., proszę usuwać dane lekarzy i pacjenta.
W wynikach mowa jest o guzie Klatskina, czyli rak dróg żółciowych, najczęściej są to gruczolakoraki ale co jest u taty powinny pokazać badania hist.pat. Czy macie w wypisie ze szpitala informacje, że tato ma się zgłosić po taki wynik?
Jak obecnie się tato czuje?, czy żółtaczka po protezowaniu się wycofuje?
karolinasobczyk napisał/a:
nie wiemy co robić gdzie się udać czy na prawde jest tak źle
Nie wiem jak jest źle, jeśli to rzeczywiście ten guz i ten rodzaj raka i do tego nieoperacyjny to nie jest dobrze. Na ile pomoże protezowanie też nie wiadomo i jeśli żółtaczka znowu się pojawi to stan może być zły i rokowania również.
Pojawić się powinniście u onkologa z tym co posiadacie. Jakieś dobre Centrum Onkologiczne, coś macie na pewno w pobliżu miejsca zamieszkania.
tata jest jeszcze w szpitalu to sa kopie badań w pon zabierają ho jeszcze na rezonas. i mamy także umowiona wizytę z chirurgiem onkologiem. powiem tak pytam tutaj ppniewaz tata jest w szpitalu ze zla renomą ze tak powiem. Lekarze aa średnio kompetentni. były dwa opisy tk w jednym ze wszytko jest ok zaś za dwa dni pojawił się nowy właśnie ten który zamieściłam. wstępnie jesteśmy umówieni do Warszawy na ul. Banacha oraz do Brzozowa. wycinku nie miał pobranego poniewaz lekarz się bał go pobrac
wycinku nie miał pobranego poniewaz lekarz się bał go pobrac
Nie jestem lekarzem więc ciężko mi ocenić słuszność tego postepowania ale do diabła jak nie lekarz to kto ma ten wycinek pobrać? Pacjent?
I jak teraz zrobią badanie histopatologiczne?
Nie rozumiem sorry...
_________________ Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
wycinku nie miał pobranego poniewaz lekarz się bał go pobrac
Czy to jest szpital taki ogólny, tato leży na jakim oddziale?, nie ma tam gastroenterologii ?. Jeżeli lekarze sobie nie poradzą z wycinkiem to skierują na pewno gdzie indziej. Żeby rozpocząć jakiekolwiek postępowanie dalsze konieczne jest badanie histopatologiczne, żeby ocenić rodzaj zmiany/zmian.
W tej chwili tacie i tak podejrzewam, że nie podano by chemii, żółtaczka to jest niestety wielki problem.
Miejmy nadzieję, że protezowanie spełni swoją funkcję i wysoka bilirubina zacznie spadać.
karolinasobczyk napisał/a:
ten szpital to paranoja
Paranoja nie paranoja ale jakieś dalsze postępowanie musi być podjęte, jak nie u Nich to wskażą inne miejsce gdzie przeprowadzicie dalszą diagnostykę.
Niech tato spokojnie dotrwa w tym szpitali na RM jak i stabilizację wyników po protezowaniu.
Jest ma oddziale chirurgii ogólnej spod oddziałem gastroenterologi Twierdzą że w usg nie widać żadnych zmian jedynie niewielkie powiększenie niektórych narządów co ponoć jest normalne przy stanie zapalnym na razie nie znam wyników birubiliny jednak widać poprawie w wyglądzie skóry i gałek ocznych
Karolinko niestety usg to nie jest metoda, ktorej nalezy ufac a ja wciaz mam wrazenie, ze lekarze traktuja ja jako cos pewnego :( zabierajcie tate ze szpitala jak najszybciej gdzies gdzie sie nim porzadnie zajma!
[ Komentarz dodany przez Moderatora: marzena66: 2016-10-29, 19:09 ] Jej tato ma mieć robione MR więc jest szansa, że wiele się dowiedzą lekarze po tym wyniku. Oddział też jest tym na którym Jej tata powinien obecnie się znajdować.
Jesteśmy dzisiaj po jednej konsultacji onkologicznej lekarz potwierdził diagnozę jedyna nadzieja jest taka ze dwa guzki opisane w TK które są na wątrobie nie są z przerzutu wtedy guz jest operacyjny ale tylko w Warszawie. Wiec czekamy na rezonans Który wszystko wyjaśni
[ Dodano: 2016-10-31, 11:09 ]
To jest taka okrutna choroba... Pomału przestajemy mieć nadzieję że coś da się zrobić
ze dwa guzki opisane w TK które są na wątrobie nie są z przerzutu
W obrazie TK radiolog opisał guzki jako niespecyficzne, czyli sam do końca nie był pewny czy to przerzuty czy coś niegroźnego.
karolinasobczyk napisał/a:
Pomału przestajemy mieć nadzieję że coś da się zrobić
Nadzieję trzeba mieć zawsze, ona nas motywuje do dalszego działania ale trzeba mieć świadomość, że walczycie ze śmiertelną chorobą, chorobą z którą często się przegrywa. Póki lekarze coś oferują i taty stan jest w miarę dobry trzeba korzysta z tej pomocy bo nastąpi niestety moment, że trzeba będzie powiedzieć dość.
Tata jeszcze nie wie o wszystkim chcemy mu stopniowa wiadomości razie ze wie ze coś tam jest sami nie wiedzą co i trzeba to zbadać. Narazie się cieszy ze zoltaczka znika
Chciałabym jeszcze zapytać jak szybko rozwijają się takie guzy? Ja wiem ze każdy jest specyficzny i ma różna fazę wzrostowa. Pytam dlatego bo tata 4 lata temu odbył zabieg koronografi i w badaniach nie było żadnych zmian
potwierdził guza Klatskina, czyli rak dróg żółciowych? ale jaki? gruczolakorak czy inny?
karolinasobczyk napisał/a:
Chciałabym jeszcze zapytać jak szybko rozwijają się takie guzy?
Wszystko zależy jaki to rodzaj raka, jedne się szybciej rozsiewają/rosną inne wolniej, jedne poddają się chemii, inne nie reagują.
W waszym wypadku nie wiemy jeszcze jaki to rodzaj raka więc i odpowiedź mało konkretna.
Nie jest potwierdzony typ nie zostało zrobione badanie histopatologiczne. Żyje nadzieja ze badania zobaczy jakiś lekarz który się na tym zna i powie ze można podjąć walkę. W tym szpitalu nie ufam lekarzom w 100% w pierwszym opisie TK i Usg jest bez żadnych zmian dopiero dzień przed zabiegiem pojawił się opis w którym jest mowa o zmianach i potwierdził to później lekarz wykonujący ecpw.
[ Dodano: 2016-11-01, 16:29 ]
Mam jeszcze jedno pytanie jak często może być podawany kontrakt do badań
Rozumiem, że chodzi Ci o kontrast?
Jeżeli nie ma bezwzględnych przeciwwskazań i funkcja nerek ( sprawdzana poprzez badanie poziomu kreatyniny) jest prawidłowa to podaje się go wg zaleceń co do rodzaju wykonywanego badania. Czyli jeśli lekarz je zleca jako konieczne na etapie diagnostyki to nie ma powodu do niepokoju - a o jakie badanie pytasz?
To zależy ile ma być badań i jak bardzo są pilne. Badania czasami się powtarza bo coś nie wyszło czyli kontrast jest podany drugi raz w tym samym czasie, 2 badania można robić dzień po dniu, trzy pewnie też jak jest to pilne. Ale jak ktoś ma zrobić kilka badań kontrolnych (nie pilnych) to już zaleca się kilkudniowe odstępy. Generalnie przy zdrowych nerkach kontrast się wypłukuje całkowicie i nie uszkadza nerek, raczej trzeba ograniczać dawkę promieniowania jeżeli to TK (przy rezonansie ten problem odpada).
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum