Zróbcie np. "jak pomóc odchodzącemu na raka płuc"...
Tytuł "Jak SIĘ umiera na raka płuc", nie jest precyzyjny, bo sugeruje, że chory ma opisywać jak umiera... A w ogóle to mi tak jakoś wiwisekcyjnie tutaj.
_________________ Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
Inaczej. Broń Boże nie chciałabym urazić uczuć samych chorych.
Równie dobrze powinno się pozamykać 80% wątków na tym forum. Każdy zawiera dużo informacji merytorycznych, ale zawiera też ogrom historii właśnie umierania, tego co dzieje się z człowiekiem.
Dzis jestem zdrowa, ale ten temat może mnie dotyczyć dziś albo jutro.
Poza tym wielu pomógł ten temat, wiadomo czego się spodziewać i jak się zabezpieczyć na ten moment.
Fakt. Temat ma dupiatą nazwę.
Jababa nie chciałam Cie urazić:*
I to nie jest tak, że jestem zdrowa i mam gdzieś chorych.
_________________ Co Cie nie zabije to Cie wk....zdenerwuje...
Ja jestem chory, świadomy wszystkich konsekwencji mojej choroby, ale nie wpływa dobrze na moją psychikę taki wątek. W ogóle jak można opisywać śmierć osób bliskich wiedząc, że czytają to osoby które walczą o życie. W czym to chorym pomoże? W wyjeździe do szwajcarskiej kliniki w celu poddania się eutanazji - na pewno. Ale nie każdego stać na ten luksus... Kiedyś w podobny sposób pastwiono się w wątku o snach po śmierci najbliższej osoby... Oczywiście, może są chorzy, którym opisywanie czekającego ich zgonu pomoże, a ja jestem wyjątkiem, ale uważam, że lepiej byłoby pisać o tym jak pomóc jeśli wystąpi objaw xxx...
_________________ Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
Artur - nie jesteś wyjątkiem ! zgadzam się z każdym napisanym przez Cie słowem.Proponuje przenieś tą wymianę na prywatne kontakty a nie zmieniać nazwy wątku, są pewne granice ,których się nie powinno przekraczać .
[ Dodano: 2017-04-01, 20:11 ]
A gdyby to był nasz egoizm ...to można przypomnieć - REGULAMIN cz.ii pkt.12
Cóż - piszą w tym wątku głównie bliscy chorych, którzy o dziwo po tym co sami przeszli nie liczą się z uczuciami innych.
Fakt, że na 5 stron wątku jest tylko jedna wypowiedź chorego mówi sam za siebie...
Duża część tych bliskich chorych sama będzie w przyszłości chorymi, bo niestety dziedziczymy raka i nie ma się co oszukiwać. To prawda, że zdrowa osoba NIGDY nie zrozumie chorej, ale ,,rakowe" dzieci/wnuki to taka kategoria pośrednia, tzn. nie umiemy chyba normalnie żyć i o TYM nie myśleć, nie mówić, nie pisać, nie bać się, nie przeżywać od początku.....
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum