A co do wycinania guza to zadałam też takie pytanie na forum i z tego co się dowiedziałam to nie wycinają bo guz jest zbyt duży albo.i umiejscowiony tak ze ciężko go wyciąć poprostu musieli by zbyt oszpecić człowieka. U mojej mamy zakadaja PEGa w piątek ( rura do żołądka ) no i po tym zaczyna leczenie 33 radioterapie i raz w tygodniu chemia,a ta rura po to że nie bedzie mogła nic przełknąć więc będziemy ją karmić przez tą rurkę. Moja mama ma G3 czyli najbardziej złośliwy i lekarz powiedziała ze leczenie jest bardzo bolesne i długo trwa ale że jest to do wyleczenia i że jak jest bardzo złośliwy to nie jest to powiedziane ze najgorszy do leczenia bo nieraz bywa ze G1 jest gorszy do leczenia. Mam nadzieje ze będzie dobrze u Twojego Tatulka tak jak i u mojej Matulki
Trzeba myśleć pozytywnie i się nie załamywać bo rak to nie wyrok !:)
[ Dodano: 2015-03-11, 17:04 ]
hmm u mojej mamy nie wyszło nic na tomografi poza tym iż węzły są w rozpadzie. A co do nacieków to lekarz naocznie powiedziała ze już robi naciek na podniebienie i być może na nerwy bo mamę boli całe ramię.