Justyna to nastroje typowe dla .... po chorobie
jak się choruje to jest mobilizacja , wszystkie mysli i czyny dązą do konkretnego celu , jak się ustabilizuje to zaczna czegoś brakować
przychodzi własnie taki czas
Tak coś w tym jest. Na swój użytek uknułam sformułowania 'depresja ponowotworowa' .
Tak przy okazji (gdy ktoś zajrzy, przeczyta i może wpadnie mu coś do głowy ... ).
Moja Mama od ok. 2 m-cy ma dolegliwości żołądkowe (tzn. Jej żołądek nie zawsze przyjmuje jedzenie, raz jest lepiej raz gorzej, itp.).
Mama miała robione USG jamy brzusznej i wynik jest OK (wątroba, nerki, trzustka, pęcherz moczowy i już nie pamiętam co prawidłowe). Dziś miała gastroskopię i jest OK (informacja przez telefon). Lekarz robiący gastroskopię powiedział, że może to nerwica (Mama jest osobą nerwową, no i przede wszystkim moja choroba nie dawała Jej powodów do spokoju). Jednak póki co nie chcę, aby wykręcić się nerwicą.
Czy może ktoś ma jakiś pomysł, jakie jeszcze badanie zrobić? Albo nie wiem co???
To tak ewentualnie jakby ktoś coś ...
Tak przy okazji (gdy ktoś zajrzy, przeczyta i może wpadnie mu coś do głowy ... ).
Moja Mama od ok. 2 m-cy ma dolegliwości żołądkowe (tzn. Jej żołądek nie zawsze przyjmuje jedzenie, raz jest lepiej raz gorzej, itp.).
Justynko, a są jeszcze jakieś inne objawy? Ból (jeśli tak to gdzie dokładnie boli), nadkwaśność, biegunka lub cokolwiek innego ?
Cześć Justynko
U mojej Mamy w taki sposób objawiła się nerwica po śmierci Taty.Też USG wyszło ok.Minęło po kilku miesiącach,ale co jakiś czas jeszcze ma 'te' dolegliwości.
Pozdrawiam:-)
Na swój użytek uknułam sformułowania 'depresja ponowotworowa' .
Jeżeli się nie pogniewasz, to również z czasu podkradnę nazwę "tej" dolegliwości.
ewka1 napisał/a:
U mojej Mamy w taki sposób objawiła się nerwica po śmierci Taty.Też USG wyszło ok.Minęło po kilku miesiącach,ale co jakiś czas jeszcze ma 'te' dolegliwości.
W moim przypadku było chyba podobnie, tyle tylko że sama sobie zafundowałam takie atrakcje. W badaniach nic nie wyszło i diagnoza jaka padła to nerwica. Kiedyś już miałyśmy ze sobą do czynienia-z nerwicą w żołądku umiejscowioną oczywiście . To było w okresie dziecięcym, jak się dużo, nie zawsze dobrego, działo w moim życiu
Witaj Justyś przeczytałamTwoje zapytanie w spr dorobienia do renty. W moim miescie podobno przy kazdorazowym przedluzaniu renty pierwsze pytanie tj.czy osoba pracuje? ciekawe po co? pozdrawiam serdecznie
_________________ ...Przyjaciele są jak Anioły,które podnoszą Nas,kiedy nasze skrzydła mają kłopoty z przypomnieniem jak sie lata....
O Boże,
napełnij duszę moją miłością dla mej sztuki i dla wszystkich stworzeń.
Nie dopuść, aby pragnienie zarobku lub poszukiwanie
sławy kierowały sztuką moją, gdyż wtedy wrogowie prawdy i miłości mogliby to wyzyskać i odsunąć mnie od szlachetnego obowiązku czynienia dobrze dzieciom Twoim.
Podtrzymuj siły mego serca aby zawsze było gotowe służyć zarówno ubogiemu jak i bogatemu, przyjacielowi jak i wrogowi, człowiekowi dobremu jak i złemu.
Spraw, abym w tym, który cierpi, widział tylko człowieka.
Niechaj umysł mój w obcowaniu z chorymi pozostanie jasny,
nie obarczony żadną myślą uboczną, ażeby wyraźnie uprzytomnił sobie, czego nauczyło go doświadczenie i wiedza, gdyż wielkie i wspaniałe są dociekania naukowe, których celem jest podtrzymywanie życia i zdrowia wszystkich stworzeń.
Spraw, aby moi chorzy mogli zaufać mnie i mojej sztuce.
Jeśli nieuki potępiają mnie i wyśmiewają, spraw, aby ukochanie mego zawodu było puklerzem, czyniącym mnie niewzruszonym,
bym mógł wytrwać w prawdzie bez względu na znaczenie,
rozgłos lub wiek moich nieprzyjaciół.
Użycz mi, Boże mój, wyrozumiałości i cierpliwości wobec chorych, upartych i grubiańskich.
Spraw, abym we wszystkim był umiarkowany, lecz nienasycony w umiłowaniu wiedzy.
Oddal od mnie przekonanie, że wszystko potrafię.
Daj mi siłę, wolę i możność rozszerzania mych wiadomości,
dzisiaj bowiem mogę odkryć w świadomości swojej rzeczy,
których istnienia wczoraj nie przypuszczałem, ponieważ wiedza jest olbrzymia, a umysł ludzki sięga wciąż naprzód.
Czkawka, dziękuję.
A i to prawda, że drzewo prezentuje się okazale
A co u mnie?
Przecenienie swoich możliwości plus rozpaczliwe zaklinanie ciepełka (czytaj ubranie się nieodpowiednio do temperatury) równa leżenie w łóżku + antybiotyk
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum