Niestety nie udzielę Ci żadnej fachowej odpowiedzi odnośnie wynikój badań Twojej Mamy jakie przedstawiłeś powyżej. Napisałam jednak bo chciałam zauważyć, że wcześniejsza ciężka operacaj głowy Twojej Mamy raczej nie ma nic do tego czy przeprowadzić operację płuc. Śmiem tak twierdzić na przykładzie mojego Taty. W październiku miał operowaną głowę (usunięcie przerzuty z OUN) natomiast juz w listopadzie miał być poddany usunięciu płuca. Niestety do operacji nie doszło, bo okazało się ze trafił nam się sorupiak już w silnie zaawansowanej postaci i pozostała nam tylko opieka paliatywna.
Podano chemię a następnie naświetlania. Po naświetlaniach głowy również wypadły mojemu Tacie włosy, przytył ma ogromny apetyt.
Trzymam kciuki za wynik PET
Pozdrawiam
[komentarz dodany przez: Łysy: 2010-06-11, 21:29 ]
Sporo pytań, wiem, ale lubię wiedzieć i mieć pełną swiadomość by móc tłumaczyć mamie i "dozować" diagnozy w takim sensie by jej nie dołować - tak widzę w niej chęć życia i wyleczenia!
Bardzo dziękuję awilem i monika 30, czytam wasze wątki również momiki i innych tu osób i widzę jak to wszystko podobne co nas spotyka ehhh. Ale trzeba być dobrej myśli
Pozdrawiam wszystkich borykających się z chodzącym do tyłu.
Łysy.
Łysy, DumSpiro-Spero, przepraszam....chciałam pomóc, ale widzę że swoją niewiedzą medyczną mogłam bardziej zaszkodzić nic pomóc....dlatego jeszcze raz bardzo przepraszam. Mam świadomość że medycyna wymaga ogromnej wiedzy, ja niestety jej nie posiadam dlatego ograniczę się do wspierania duchowego <idiota>
[komentarz dodany przez: Łysy: 2010-06-14, 01:07]
monika30: dlatego jeszcze raz bardzo przepraszam
monika30, nie masz za co przepraszać
ja ze swojej strony pragnę wysłuchiwać róznych opinii, zarówno lekarzy jak i osób, które bezpośrednio borykają się z tą straszną chorobą. Każde doświadczenie i opinia daje inny obraz sytuacji i uczy czegoś nowego. Mimo, że nie jestem lekarzem a jedynie osobą, która doświadcza po raz 2 tej wstrętnej i trudnej choroby (mój tata zmarł na raka płuc 16 lat temu) to chcę wiedzieć o tej chorobie jak najwięcej by móc wyciągać wnioski, zaznajamiać się ze skomplikowaną złożonością tej choroby by pomogło mi to w tym trudnym okresie choroby mamy. Bym mógł poznać jako laik działania procesów, które tak doświadczają nieszczęśliwie naszych bliskich a być może i nas (oby nie) dotkną kiedyś z racji genów. Choć trochę, dla świętego spokoju, dla podejmowania decyzji o tym, co można chorej bliskiej osobie powiedzieć, a czego nie - takie złudne wybory, które każdego z nas dotyczą
dziękuję za pomoc i dobre słowo,
oby i wam działo się jak najlepiej
---------------------------------------------
Łysy, cierpliwości....
Nie trać nadziei...
[komentarz dodany przez: Łysy: 2010-06-17, 17:09]
dziś kolejne nerwy związane z działaniem naszej służby zdrowia. Dotychczas wszystko szło w miarę sprawnie, badania, nieodległe terminy... zeszły tydzień straciliśmy a dziś lekarze dalej nie podjęli decyzji i kazali dzwonić za tydzień (!) Tydzień na konsultacje jak wszyscy są w jednym szpitalu???? wrrr, przecież to nie operacja plastyczna piersi jakiejś nadętej celebrytki do jasnej ciasnej tylko choroba nowotworowa, gdzie każdy dzień cenny jest.
[komentarz dodany przez: Łysy: 2010-06-22, 07:43]
(...) była nawet na wyborach .
w tym tygodniu powinna zapaść w końcu decyzja co do dalszego leczenia w co
pozdrawiam wszystkich, Łysy
-------------------------------------
I to jest dopiero patriotyzm, żeby być na wyborach pomimo różnych komplikacji zdrowotnych! Najważniejsze, że mama się trzyma, nie poddaje, działa i czuje potrzebna
[komentarz dodany przez: Łysy: 2010-06-23, 01:46]
Dziś był piękny dzień, oglądaliśmy zdjęcia, planowaliśmy jej wyjazd na działkę, była taka radosna
(...)
Teraz nagle tyle planów, rozmów miłych, ciekawych....oby jak najdłużej dane nam było się tym wszystkim cieszyć
pozdrawiam,
Łysy
-----------------------------------------
bardzo dziękuję awilem, tak bardzo chciałem wiedzieć jak ma to wyglądać a ty z madziorkiem bardzo mi pomogliście!
dziękuję
mam nadzieję, że mama zniesie wszystko jak na nią przystało, dzielnie.
Łysy
_________________ jeśli masz zamiar chorować musisz być zdrowy i mieć pieniądze:)
[komentarz dodany przez: Łysy: 2010-06-28, 17:09]
i co i co i co?
ciśnie mi się na usta znane powiedzenie: chcieliśmy dobrze, a wyszło jak zawsze
chemii nie podano z prostej przyczyny: zagubiono dokumentację !!!! szukał lekarz, szukała pielęgniarka i nic.... Ja rozumiem, że CO Ursynowskie to kombinat, dużo pacjentów, ale takie rzeczy to tylko chyba w erze myślałem Dobrze, że nie słyszeli co krzyczałem na ich temat jadąc w samochodzie by złość ma przeszła! 4 godziny zmarnowane, mama umęczona upałem na próżno.
Kazali przyjechać jutro, mam nadzieję, że znajdą te cholerne papiery.
(...)
Coraz więcej obaw a to dopiero początek, ehhh
Łysy
--------------------------------------------
Łysy, co u Was??? czy dziś podano mamie chemię???
[komentarz dodany przez: Łysy: 2010-07-01, 22:51 ]
Jak zwykle się naczekaliśmy, ale to szczegół. Choć może nie szczegół bo przecież fajniej by było spędzać ten tak ważny czas, który pozostał choremu na doznawaniu przyjemnosci życia a nie na tych zatłoczonych korytarzach CO. Gdybym był tam dyrektorem, zreorganizowałbym to w 1 kolejności by ludzie, często bardzo chorzy, nie czekali bezsensownie na tych podłych korytarzach.
Ale do rzeczy...
Miałem okazję porozmawiać z lekarzem prowadzącym , zapoznać się częściowo z dokumentacją choroby. Pan doktor bardzo miły i rzeczowy, uczciwie podchodzący do tematu, opisujący wszystko bardzo obrazowo a co za tym idzie, zrozumiale.
(...)
Samo odbycie się chemii to istne SPA prawie, strasznie się tego baliśmy , a tu piękne sale, kozetki, telewizorki w pokojach... bardzo miłe panie z personelu... wszystko sprawnie i miło.
(...)
Przy okazji powstała niezła anegdota:
W związku z tym, że zagubiono całą dokumentację, chemia opóźniła się o 1 dzień. 2 dnia dalej nikt nie mógł znaleźć papierów a w końcu wchodzi lekarz, który miał ciąć mamę (niestety operacja nie doszła do skutku) i mówi: ale ja pani dokumentację oddałem do archiwum... a na to mama: ale wy mnie mieliście leczyć a nie zakopywać!!! hehe. No i po dalszych poszukiwaniach na szczęście się wszystko odnalazło.
(...)
uff ale się napisałem, ale to z prostej przyczyny chęci wygadania się oraz faktu, że wczoraj padł mi komp i nie mogłem tego wszystkiego napisać. Więc dziś to czynię.
Łysy
[komentarz dodany przez: Łysy: 2010-07-06, 23:31 ]
Teraz jest tak spokojnie, aż nie chce mi się wierzyć, że może być gorzej, z jednej strony się cieszę a z drugiej odpępdzam czarne myśli. Oby jak najdłużej było tak jak teraz.
Łysy
------------------------------------
Łysy, jak mama po dzisiejszej chemii?? wyniki krwi były ok???
Z całego serca życzę Wam aby samopoczucie mamy było tak dobre jak teraz jak najdłużej....
Witaj Łysy!
No moj Tata wczoraj miał I chemię i z tego co dostał taką rozpiske to czytałam, że rosliny strączkowe nie powinno się jeść a rzynajmniej w dużych ilościach bo sa to tzw. "wzdymające" - zbierają się gazy itp., siemie lniane jest zalecane:) więc zaordynuj duża dawkę siemienia - łagodzi dolegliwości przewodu pokarmowego:)
A z innej beczki - mam do Ciebie pytanie, przepraszam, że w Twoim watku... mój Tata ma dziś cały dzień czkawkę... meczy Go to cholerstwo... czy Twoja Mama ma też może czkawke po chemii?
Generalnie z tego co czytałam, to po 2 chemii gorsze samopoczucie daje o osbie znać... niestety, więc może dopadło tez i Twoją Mamę...
trzymaj się:)
[komentarz dodany przez: Łysy: 2010-07-11, 00:58 ]
sam już nie wiem, czy ta chemia to leczenie paliatywne czy może jest jakaś szansa na dłuższe zaleczenie
mama jest taka dzielna a ja boję się , że któregoś dnia, w jednej chwili to jej dobre samopoczucie i chęć walki się załamią i pójdziemy wtedy równią pochyłą w dół
tylko kiedy.....
byle jak najpóźniej....lub nigdy, echhhhhhh, nadzieja.....
Łysy
-------------------------------------------
witaj Łysy Chemia to właśnie przedłużanie życia.Daje nam i chorym więcej czasu, a trzeba wydzierać go jak najwięcej.Dobrze że Twoja mam jest dobrej myśli i tak trzymać !
Łysy napisał/a:
któregoś dnia, w jednej chwili to jej dobre samopoczucie i chęć walki się załamią i pójdziemy wtedy równią pochyłą w dół
tylko kiedy.....
byle jak najpóźniej....lub nigdy, echhhhhhh, nadzieja.....
wyjełeś mi z ust jedziemy na takim samym wózku-smutne, a przy naszych ukochanych musimy trzymać sie i im dodawać otuchy-straszne. Trzymam kciuki.
_________________ "Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
madziorku droga
lepiej niech nie zmienia Ci się fryz bo wypadną i się upodobnisz do mnie
a wyczytałem w poradniku, że:
"Dieta powinna składać się z potraw, na które chory ma ochotę, pod warunkiem, że nie obserwuje się po ich zjedzeniu skutków niekorzystnych (np. warzywa strączkowe i kapustne w przypadku nowotworów przewodu pokarmowego)."
a tu mamy z czym innym do czynienia, co oczywiście nie znaczy, że wspomniane i osławione kapustoboby są lekkostrawne:)
ja rozumiem, że są wakacje ale +33 to chyba lekka przesada
życzę wszystkim spadków, oczywiście nie tych sądowych ani tych giełdowych, ale zasadniczo temperatur
Łysy
_________________ jeśli masz zamiar chorować musisz być zdrowy i mieć pieniądze:)
[komentarz dodany przez: madziorek: 2010-07-12, 15:46 ]
Witaj Łysy wpadłam do Ciebie na chwilkę i mi się fryzura zmieniła - włosy dęba stoją . Łysy ja wiem, że Ty chcesz dobrze, ale wychodzi nie zawsze
--------------------------------------------
Najważniejsze Łysy, że Mamie te kapusto - boby smakowały i że nie było po nich wymiotów... mój Tata wyraził chęć zjedzenia golonki po chemii:)
i jak tu Ukochanej Osobie odmówić w chorobie?
Łysy!
33+ to nic w Poznaniu było 35 Tropik...
[komentarz dodany przez: monika30: 2010-07-12, 21:00]
Hmm u nas dziś było +38 SAUNA....
[komentarz dodany przez: Łysy: 2010-07-16, 07:49]
monika30, gorąco, żeby nie powiedzieć tropik. Ja np. źle znoszę upały, nawet sobie nie wyobrażam, jakie to męczące dla chorych ludzi. Każdy chyba jest już zmęczony tym skwarem. Z racji upałów musieliśmy przełożyć wizytę mamy na działce, jest stanowczo za gorąco na tak długą podróż poza tym mama trochę boi się siedzenia "w lesie" z dala od medyków będziemy ją jednak namawiać.
------------------------------------------
[komentarz dodany przez: Łysy: 2010-07-22, 01:45 ]
szkoda, że przez 5 dni nikt mi nie odpowiedział na moje wątpliwości
(...)
Kuriozalne kolejki i tłumy pacjentów były dziś w CO. Mama spędziła tam ponad 6 godzin!!! DOdatkowo pojawił się problem odbioru wyników krwi (niepotrzebnie chyba mamę namówiłem by je uzyskała - w celu umieszczenia ich tutaj) - nie chciano mamie ich wydać.... skandal! Generalnie skłaniam się do napisania swojej negatywnej opinii nt. naszej służby zdrowia (nie ludzi lecz systemu, zasadniczo), na razie w głowie wszystko sobie układam i przeleję to wkrótce na papier (bardziej na okienko forum) bo czasem szlag mnie trafia z bezsilności. Jestem wyczulony na głupotę i chore systemy.
(...)
Przy okazji uwaga nt. działania forum: nie wiem czy to przypadek, ale już kilka razy zdażyły mi się problemy z wejściem na forum w nocy, w okolicy godz. 1-2. Czy jest to może związane z resetami planowanymi czy z jakimiś pracami na serwerze?
pozdrawiam
Łysy
[...] pojawił się problem odbioru wyników krwi (niepotrzebnie chyba mamę namówiłem by je uzyskała - w celu umieszczenia ich tutaj) - nie chciano mamie ich wydać.... [...]
Łysy, a może następnym razem w takiej sytuacji niech mama zażąda pisemnej odmowy wydania wyniku ?
Stawiam dolary przeciw orzechom, że wtedy taka odważna pani rejestratorka, pielęgniarka czy lekarz zaraz wymięknie - porównaj ten post DSS (cytat poniżej czerwonych pionowych strzałek oraz komentarz pod nim).
Problemy z wejściem na forum najprawdopodobniej związane są z okresowymi pracami na serwerze i archiwizacją forum. Zdarza się to nawet niekiedy w ciągu dnia.
Kuriozalne kolejki i tłumy pacjentów były dziś w CO. Mama spędziła tam ponad 6 godzin!!!
6 godzin to my spędzamy standardowo przed chemią na oddziale bynajmniej nie namawiam do bezwarunkowej akceptacji takich praktyk, ale takie są realia - żeby chorować na raka, to trzeba mieć końskie zdrowie. Liczba specjalistów i placówek jest niewystarczająca w stosunku do liczby chorych.
Cytat:
DOdatkowo pojawił się problem odbioru wyników krwi (niepotrzebnie chyba mamę namówiłem by je uzyskała - w celu umieszczenia ich tutaj) - nie chciano mamie ich wydać.... skandal!
Dokładnie tak jak pisze Richelieu - następnym razem niech mama poprosi o pisemną odmowę wydania jej wyników, z podpisem i pieczątką. Z pewnością szybko zmienią zdanie.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum