Wiem ze sama czkawka nie powoduje problemow tylko zmeczenie .To sa ataki ktorym towarzyszy odglos wycia z wnetrza brzucha i tak jak by wyssiewanie powietrza,taki atak trwa 10-30sek.i sam przechodzi zostawiajac zmeczenie i nudnosci,potem jest dluzsza przerwa.Obecnie z chemii idzie tylko xeloda przez 2 tyg.
Czy ktos sie spotkal z takim problemem,jak pomoc ???
Witam
Mój tato miał chemie w tamtym roku ,potem miał naświetlanie od sierpnia do października to było naświetlanie płuca potem miał naświetlanie głowy od listopada do grudnia.Wszystko było w porządku ,lekarze byli bardzo zadowoleni ze tak wszystko ładnie przebiega .Nie było żadnych strasznych bóli a nic nic podobnego .Po naświetlaniu kazali skontaktował się z lekarzem rodzinnym na przepisanie leków i nic więcej kontrola dopiero w kwietniu.Wszystko było by w porządku tylko ze tato dostał bóli w boku takich ze musiał brać leki przeciwbólowe .Pojechała moja mama z nim do lekarza zrobiła wcześniej wyniki z krwi.Lekarz specjalista powiedział ze nie jeden zdrowy powinien zazdrościć tacie takich wyników a te bóle to tylko spóźniona reakcja na chemie i naświetlanie
Czy miał ktoś coś podobnego ?
[ Komentarz dodany przez Moderatora: jusia: 2012-03-02, 20:12 ] Moniko,scaliłam Twój post do Twojego tematu.
Pozdrawiam.jusia.
Chciałabym dodać ponieważ mój nowy post został dołączony do wcześniejszego na temat meczącej czkawki ,że tato dopiero tydzień temu dostał kropelki na czkawkę haloperidol unia krople doustne.Mojemu tacie pomagają
Mamy trochę za mało danych, żeby móc odpowiedzieć lub coś doradzić
Tata dostał bóli - co go boli? Kiedy? Jakie leki p/bólowe tata bierze?
Czy od października/listopada nie wykonywano do tej pory żadnych badań obrazowych (TK klatki, ewent. RTG, USG jamy brzusznej)?
Witam\
Po chemi w lipcu miał zrobioną tato tomografie komputerową klatki piersiowej i od tamtej pory nic więcej nie robiono nawet go nie badali przed naświetlaniem ani w czasie nic wogule.
Boli tate po lewej stronie bok ciężko jest określić dokładnie jakos od strony serca do pleców.Bóle ma cały czas nie ma znaczenia pora dnia czy nocy ale jak weźmie tabletki np rano to na wieczór musi znowu wziąsc.
Tabletki przeciwbólowe to ketonal lub zaldiar 37,5 mg+320mg
Po chemi w lipcu miał zrobioną tato tomografie komputerową klatki piersiowej i od tamtej pory nic więcej nie robiono nawet go nie badali przed naświetlaniem ani w czasie nic wogule.
Jeśli naświetlano klatkę piersiową, to z pewnością było tuż przed tym robione TK - do dokładnego określenia naświetlanego miejsca, zaznaczenia go, zrobienia maski potrzebne jest jak najświeższe TK, dlatego zawsze jest ono wykonywane (przynajmniej taka jest zasada) w momencie planowania naświetlania przez radioterapeutę i technika.
Na czym w ogóle zakończyło się leczenie - chemia + naświetlania - na remisji całkowitej? Wszystkie zmiany się cofnęły?
Zdecydowanie teraz powinno być wykonane kontrolne badanie klatki piersiowej, najlepiej TK - tym bardziej, że występuje ból. To, że to spóźniona reakcja na chemię/radioterapię, to stwierdzenie Waszego onkologa prowadzącego?
Bardzo dziękuje za szybką odpowiedz
Lekarz prowadzący onkolog po skończonym naświetlaniu kazał mamie z tatą przyjechać za miesiąc na kontrole czyli byli z tatą w styczniu i nic wogule nie było robione kazał im iść do lekarza rodzinnego aby to on przepisał leki na dalsze leczenie ,a u onkologa tata ma wizytę dopiero w maju.Mama pojechała prywatnie do lekarza onkologa całkiem innego nie tego który prowadził tatę i to on zbadał tatę dokładnie i stwierdził ze wyniki z krwi są super i ze te bule to późniejsza reakcja po chemi i naświetlaniu ale zapobiegawczo kazał zrobić prześwietlenie klatki piersiowej .
Była chemia naświetlanie płuca i naświetlanie głowy. Nierozumnie co to znaczy remisja całkowita?
Czy zmiany całkowicie się cofnęły? Macie może jakieś karty wypisowe po tych naświetlaniach? Bo nieco po omacku się teraz poruszamy na bazie samych opisów
Jeśli macie i możecie wkleić (usuwając wcześniej dane osobowe pacjenta i lekarzy), będziemy wdzięczni.
Wyniki są całkiem niezłe, ale - tak jak pisałam wcześniej - konieczne byłoby teraz wykonanie badań obrazowych, TK klatki, USG jamy brzusznej (zwłaszcza, że tata odczuwał ból w lewym boku).
Pisałaś, że inny onkolog doradził wykonanie min. RTG klatki - było wykonane?
Dziękuje za odpowiedz
Niestety nie.Mój tato tak jakby się poddał boi się zrobić RTG klatki.Najgorsze jest to ze wyniki są porządku a mój tata leży i nic mu się nie chce nie wiemy już co robić
[ Dodano: 2012-03-20, 20:20 ]
Tato jest bardzo osłabiony może brakuje mu jakiś witamin?czy możemy sami kupić mu jakiś zestaw witamin w aptece?
Tato bierze lek na apetyt na początku brał megacin pomagał ale zmienili na megalia ponieważ nie było już w aptece megacin ten drugi lek nie pomaga wogule
Witam
Byłam na święta w Polsce u rodziców.Kiedy mama mówiła ze tato źle się czuje to nawet nie wyobrażałam sobie jak to wygląda teraz już wiem...tato bardzo się starał siedzieć z nami rozmawiać śmiać się ,ale kiedy widziałam jak leży i tylko oczami przewraca... to strasznie boli i nas i tatę,Ostatnie wyniki taty były złe .Robiła je mama przed świętami.Dzisiaj jada do lekarza .Jest podejrzenie ze mogą być przerzuty tak stwierdziła znajoma pielęgniarka u której możemy liczyć na szczerość.Oczywiście czekamy na diagnozę od lekarza mamy cały czas nadzieje ze to coś innego
Chciałabym się dowiedzieć jak często mogą być przerzuty jak się je leczy
Jeszcze jedno mama dzwoniła do lekarza onkologa przed świętami jak tylko dostała wyniki opowiedziała co i jak a onkolog stwierdził ze w taki przypadku on nic nie pomoże ze musi mama jechać o do pulmonologa .Dlaczego--
Jest podejrzenie ze mogą być przerzuty tak stwierdziła znajoma pielęgniarka u której możemy liczyć na szczerość.
A podejrzenie dotyczy przerzutów do jakich organów i na jakiej podstawie zostało wysnute?
monika80 napisał/a:
Jeszcze jedno mama dzwoniła do lekarza onkologa przed świętami jak tylko dostała wyniki opowiedziała co i jak a onkolog stwierdził ze w taki przypadku on nic nie pomoże ze musi mama jechać o do pulmonologa .Dlaczego
Ciężko nam stwierdzić dlaczego, ponieważ nie wiemy o jakich wynikach dokładnie mowa.
monika80 napisał/a:
Chciałabym się dowiedzieć jak często mogą być przerzuty jak się je leczy
Jak często mogą być przerzuty? Nie ma odpowiedzi na tak postawione pytanie - przerzuty po prostu mogą się pojawić, bo nowotwór złośliwy tym się własnie charakteryzuje - zdolnością do przerzutowania do innych organów. Nie ma jakichś odstępów czasowych co do częstotliwości występowania przerzutów.
Co do tego jak się je leczy - wszystko zależy od liczby, umiejscowienia, stanu pacjenta.
Witam ponownie
,Niestety nie odzywalam sie poniewaz z moim tata zaczelo cos zle sie dziac .Zaczal miec jakies zwidy np ze gaz jest odkrecony,ze woda sie leje ,ze my jego dzieci jestesmy mali nie mog stac upadal ...
Trafil tato od razu na izbe przyjec do szpitala
Prawdopodobnie tata zaczol tak sie czuc odkad zaczal brac plastry Transcet.Skutki uboczne tych plastrow sa takie wlasnie jak moj tato mial.Lekarz jak tylko przyjal tate na izbe przyjec podjal decyzje, zeby nie dawac juz tych plastrow
Bedzie mial tata robiona chyba jutro gastrokopie .Po tym badaniu bedzie wiadomo czy ma przerzuty
Mam pytanie czy ktos tez tak zle tolerowal te plastry przeciwbolowe Transcet
Jak dlugo sie dochodzi do siebie po ostatniej dawce tego plastru
Bardzo dziekuje za jakie kolwiek informacje dokladniejsze na temat skutkow ubocznych tych plastrow
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum