Regulamin forum określa jasno jakie metody leczenia nowotworów preferujemy więc nie bardzo rozumiem jak możesz o takie rzeczy pytać.
Bo ktoś dostał nadzieję w tym leku, że może być pomocny dla chorego... ale nie mieści się w durnych schematach regulaminu... i pozamiatane... out i tyle... wyjaśnij mi dlaczego nikt nie udzielił kolesiowi jasnego info... dlaczego nikt nie mówi o tym leku... np. nie wierzymy w tego rodzaju środki... najlepiej out i tematu nie ma... a do Pana wyżej tego od szamanów... pragnę dodać kolego! zobacz czym się zajmują szamani!
... który jednak zaakceptowałaś, skoro rozpoczęłaś korzystanie z Forum - prosimy więc o stosowanie się do niego i dokładne zapoznanie się z nim, jeśli do tej pory nie miało to miejsca - znajdziesz tam odpowiedź na swoje pytanie:
Magda2207 napisał/a:
dlaczego nikt nie udzielił kolesiowi jasnego info...
Skoro regulamin,określa,że forum zawiera inforomacje konwencjonalnego leczenia raka ,to powiedz mi proszę dlaczego to jest akceptowalne:Temat: Niekonwencjonalne metody leczenia raka......i tam śmiało...można pisać?Poruszyłam się,bo sama jestem zainteresowana tą tematyką....ale skutecznie zostałam już przez was zaaaatakowana;)i boję się cokolwiek napisać w tym temacie!
Posłuchaj... po pierwsze, przekręciłaś tytuł działu, który brzmi: Wspomaganie konwencjonalnego leczenia onkologicznego. Można tu propagować różne specyfiki, które pomagają, jak siemię lniane, lub nie szkodzą, jak soczek malinowy od ciotki Heleny. Natomiast cieciorka, amigdalina, czy jak w tym przypadku - pochodna proszku do pieczenia, jako substancje szkodzące chorym nie są, i nie mogą być promowane na tym forum, a autorzy reklamujący powyższe specyfiki (a najczęściej czynią tak z chęci zysku), są wywalani stąd na zbity pysk. Czy wyraziłem się jasno?
_________________ Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
ale skutecznie zostałam już przez was zaaaatakowana;)i boję się cokolwiek napisać w tym temacie!
A ja tam się nie boję, choć przyznam, że w ukryciu "trzęsę portkami" widząc jak zostałaś "zaaaatakowana" 'straaaaszliwie' przez absenteeism Tak na marginesie to radzę Ci Magdo dobrze przemyśleć zanim coś napiszesz, bo możesz bardzo łatwo komuś przykrość sprawić.
Ale do rzeczy:
1. Nie sądzę by ktokolwiek tu twierdził, że DCA nie ma potencjalnie działania mogącego wpłynąć na szlaki metaboliczne komórek nowotworowych - zainteresowanym polecam osławione badania naukowców z Alberty oraz artykuł przeglądowy, w którym znaleźć można zestawienie prób klinicznych z wykorzystaniem DCA.
2. Jak widać z powyższego, badania nad wykorzystaniem tej substancji są w toku (tak jak milionów innych substancji) i nie ma jednoznacznych wyników wskazujących na jej zbawienny wpływ
3. Niektóre z prób zostały zawieszone przez DSMB z uwagi na ryzyko toksyczności
4. Nie sądzę by twierdzenie, że środowisko naukowe jest uprzedzone do stosowania tej substancji można uznać za prawdziwe, gdyż badania nad DCA finansowane były w przeszłości choćby przez NIH
5. (i pewnie najważniejsze) DCA jest neurotoksyczne (w niektórych przypadkach wręcz silnie neurotoksyczne) oraz może przyczynić się do powstania raka wątroby - nawet na wikipedii znajdziesz cytat "The drug may yet live up to its promise as an anti-cancer agent – clinical trials are expected to start soon. It may even spawn an entirely new class of anti-cancer drugs. For now, however, it remains experimental, never yet properly tested in a person with cancer. People who self-administer the drug are taking a very long shot and, unlikely as it may sound, could even make their health worse." (pochodzący stąd)
Cytat:
(...) ktoś dostał nadzieję w tym leku, że może być pomocny dla chorego
Skoro piszesz to z dobrego serca by dać innym nadzieję, to rozwiązanie jest proste - zaproponuj by ten, kto dał tę nadzieję, przetestował na sobie skutki uboczne leczenia tą substancją. Albo lepiej, postaw się w roli lekarza, czy naukowca, który wie, że musi przetestować nową substancję narażając chorych na trudy podjęcia leczenia (każde leczenie onkologiczne powoduje szereg skutków ubocznych) a jednocześnie dając Im nadzieję, która w wielu przypadkach okaże się być płonna. Proszę Cię więc bardzo byś zważyła, do kogo kierujesz swoje posty.
Posłuchaj... po pierwsze, przekręciłaś tytuł działu, który brzmi: Wspomaganie konwencjonalnego leczenia onkologicznego. Można tu propagować różne specyfiki, które pomagają, jak siemię lniane, lub nie szkodzą, jak soczek malinowy od ciotki Heleny. Natomiast cieciorka, amigdalina, czy jak w tym przypadku - pochodna proszku do pieczenia, jako substancje szkodzące chorym nie są, i nie mogą być promowane na tym forum, a autorzy reklamujący powyższe specyfiki (a najczęściej czynią tak z chęci zysku), są wywalani stąd na zbity pysk. Czy wyraziłem się jasno?
"Posłuchaj"....podałam nazwę tematu?zaznaczyłam temat?nie dział,i chyba nie chodzi o to by łapać się za słówka.....nie taka rola tego forum.Oczywiście rozumiem Cię...staram się zrozumieć.
No... skoro pisałaś o innym temacie, to teraz przeczytaj zawartość tego tematu, i spróbuj zrobić to ze zrozumieniem. Zastanawia mnie, czemu zdrowi tak chętnie chcą ryzykować zdrowiem nas, chorych, i zamiast pomóc, tak bardzo pragną zaszkodzić...
_________________ Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum