Mutacja BRCA1, diagnostyka guzka, jak szybko rośnie nowotwór
Witam,
mam 30 lat i jestem nosicielem mutacji genu BRCA 1.
Moja mama miała usunięte obie piersi i narządy w wieku 27 lat, jej siostra równie wcześnie.
Jestem objęta programem profilaktycznym i ostatnio miałam w czerwcu robione usg piersi i narządów. Wszystko było ok.
Jakis miesiąc temu nad prawą piersią pojawił się guzek, olałam go, stwierdzając że to węzeł chłonny powiększony, bo jestem non stop chora i osłabiona.
Niestety kilka dni temu podniosłam do góry rękę przed lustrem i owy guzek to już guz widoczny gołym okiem, o średnicy ok 2cm, poniżej na piersi widoczne tak samo ze dwa guzy.
Nic nie czułam, nie boli.
Nie wiem kiedy uda mi się dostać do onkologa.
I bardzo się martwię, co to jest, bo mam o malutkie dzieci.
Trochę chyba mało prawdopodobne żeby w czerwcu było czysto a teraz tak wyskoczyło?
Jak samodzielnie rozpoznać czy to tylko powiększony węzeł chłonny czy coś poważniejszego?
Iśc wcześniej do jakiegoś innego lekarza czy od razu do onkologa?
Byłam u lek. rodzinnego i jak tylko to zobaczył kazał udać się do onkologa i trochę mnie zmartwił swoją paniczną reakcją :(
Uważam, że konieczna jest pilna wizyta u onkologa - można dostać się do niego bez skierowania od innego lekarza.
Jeśli uzna on, że jest to zmiana niepokojąca, a tak prawdopodobnie będzie, skieruje Cię na dalszą diagnostykę.
Mammografia i USG to podstawowe badania, ich uzupełnieniem może być biopsja aspiracyjna cienkoigłowa.
Wtedy - mając wyniki tych badań - będzie wiadomo, co dalej.
Moja rada - nie odkładaj tej wizyty.
Pozdrawiam.
___________
uzupełnienie: wcale nie musi okazać się, że jest to zmiana złośliwa,
ale trzeba to koniecznie sprawdzić i wykluczyć, a nie tylko czekać z nadzieją, że może to nic groźnego.
Tym bardziej, że jesteś - ze względu na mutację - w grupie podwyższonego ryzyka zachorowania,
nawet w przypadku gdy wszystko jest / będzie w porządku, musisz być stale pod regularną kontrolą onkologiczną.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
jutro pójdę rano się upokorzyć czyli wystać od 5 rano w kolejce do onkologa, modląc się aby numerków starczyło.
Pewnie nie starczy bo się zjawi masa uprzywilejowanych poza kolejką :(
a wtedy nie wiem gdzie się udać.
Człowiek płaci prawie 900zł miesięcznie różnych składek obowiązkowego Zusu a jak pilna sprawa to trzeba iść się upokorzyć, prosić o przyjęcie, kłócić z innymi zdesperowanymi pacjentami....
jei,
nie idź się upokorzyć - idź się leczyć. Jeśli to rak piersi, to tam właśnie jest Twoja możliwa przepustka na dalsze życie; jaka jest, taka jest - ale .. JEST.
Węzły chłonne nie mają prawa być powiększone w gruczole sutkowym w formie guzka i nieboleśnie.
Wskazane jest natychmiastowe wykonanie USG i/lub MRI (rezonansu) obydwu piersi - u chorych obciążonych dodatnim BRCA1 mammografia nie jest wystarczająco czułym badaniem.
gdy p. onkolog mnie zobaczyła, wręcz nie miała wątpilwości że to coś złego, nie owijała w bawełnę, szybko wypisała mi skierowania na cito usg, biopsje, rezonans magnetyczny i morfologię.
Biopsja dopiero za 2 tyg, rezonans nie wiem gdzie zrobić, bo u nas w mieście i okolicy nie robią. morfologia dobra.
Co dziwne a zarazem pocieszające lekarz na usg nie widzi zmian! Nawet guzki widoczne gołym okiem na piersi były nie widoczne na usg, widać jedynie powiększony węzeł chłonny.
szukam i znaleźć nie mogę, podobno w Olsztynie coś jest. jestem z woj. podlaskiego.
ale to że nic nie widać na usg to chyba bardzo dobra wiadomość, prawda?
jei, przejrzy sobie wyniki z googli - REZONANS MAGNETYCZNY - PODLASKIE, na pewno znajdziesz coś w pobliżu. A lekarka nie powiedziała ci, gdzie możesz wykonać to badanie
Myślę, że wynik USG pocieszający, ale niech się bardziej doświadczenie wypowiedzą
no własnie nie powiedziała, tzn dała skierowanie do pracowni rezonansu w szpitalu ale tu nie robią rezonansu piersi i nie potrafili mi udzielić info gdzie mam się udać. w poniedziałek muszę coś znaleźć.
Nie oszukuj się, guzki jak pisałaś są widoczne gołym okiem, więc one są, a jak nie widać ich na USG to tylko dodatkowy kłopot przy diagnostyce i kontroli, pozostaje rezonans, a jak sama pisałaś o to trudno, sprawdź Białystok Szpital Kliniczny. Trzymaj się i nie odpuszczaj. Gdzie robisz biopsję? Może jednak warto wybrać się do któregoś CO i zrobić wszystko razem?
Ja miałam robić w ŚCO w Kielcach, ale w dniu wizyty okazało się, że mają zepsuty aparat. Kolejna wizyta miała być za co najmniej 2 tygodnie. Dlatego umówiłam się do Euromedic w Kielcach. Mają bardzo dobrą opinię. Wizytę mam w poniedziałek, wyniki mają być w ciągu max. 3 dni. Ja idę prywatnie, ale wiem, że można też robić na NFZ tylko terminy odleglejsze niestety - a mnie zależy na czasie
Nie oszukuj się, guzki jak pisałaś są widoczne gołym okiem, więc one są, [...] Trzymaj się i nie odpuszczaj. [...] Może jednak warto wybrać się do któregoś CO i zrobić wszystko razem?
Jestem tego samego zdania. Tym bardziej, że:
DumSpiro-Spero napisał/a:
Węzły chłonne nie mają prawa być powiększone w gruczole sutkowym w formie guzka i nieboleśnie.
Wskazane jest natychmiastowe wykonanie USG i/lub MRI (rezonansu) obydwu piersi - u chorych obciążonych dodatnim BRCA1 mammografia nie jest wystarczająco czułym badaniem.
Walcz o siebie - powodzenia !
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
jestem już po biopsji, czekam na wynik, ale nie wiem kiedy go odbiorę, bo trzeba stać od 5 rano w kolejce do onkologa, a ja muszę chodzić do pracy.
Ale jestem spokojniejsza, bo ten guz węzła zmalał, nie zniknął ale jest zdecydowanie mniejszy.
Martwi mnie tylko to że mam właśnie kolejną anginę, od 1 września to chyba już 4 czy 5 raz.
Antybiotyki coraz słabiej działają, czuję się paskudnie, schudłam kolejne kilogramy i wyglądam jak kościotrup.
Chyba powinnam raczej szukać przyczyn tych ostatnich infekcji, wtedy i węzły pewnie znikną. Nigdy dotąd nie chorowałam a nagle mi się tak zdrowie posypało, że płakać mi się chce, bo z każdym dniem trudniej z łóżka wstać.
To pewnie fałszywy alarm z tym guzem pod pachą, więc z forum się pożegnam na razie i będę szukac przyczyn ciągłych infekcji.
Nie odpuszczaj, raz się zmobilizuj i bądź o 4. To nie są nawracające infekcje, a jedna choroba poważnie Cię osłabiająca, nie piszesz jak szybko chudniesz, ale jeżeli powyżej 2 kg/miesiąc to zrób (dla oszczędności czasu prywatnie-poniżej 20 zł) badanie moczu ogólne z osadem. Jeżeli będzie więcej niż ślad białka to koniecznie i natychmiast do nefrologa. Czy jak dostawałaś kolejne antybiotyki to zwróciłaś lekarzowi uwagę ile i w jakim czasie schudłaś?
ja tracę na wadze od około 1,5 roku, schudłam w tym czasie ponad 30 kg (fakt że byłam po porodzie) i ważę teraz o 13 kg mniej niż przed zajściem w ciążę. Brzmi to fatalnie, ludzie nie rozpoznają mnie na ulicy.
Jak się zaczęły problemy (bóle brzucha plus biegunki i krew w stolcu) robioną miałam kolonoskopię ale udało się zbadać tylko fragment bo był straszny ból, było ok.
potem brałam jakieś antybiotyki że to jakaś bakteria i leki że to lamblie, ale żadnych badań w tym kierunku nie było, wszystko w ciemno.
Jem normalnie, bóle brzucha ustępują i powracają.
A teraz dołączyły do tego te infekcje, które powalają mnie z nóg.
Nie wiem w jakim kierunku robić badania, bo nie chce już brać leków w ciemno.
chce przytyć chociaż 5 kg a nie mogę :( teraz utrata wagi jest wolniejsza,lub nawet stoi w miejscu bo osiągnęłam taki stan że gdybym jeszcze schudła ze dwa kg to chyba bym umarła.
chcę byc zdrowa jak kiedyś :(
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum