quchasia, Kochana zimne czy sine?bo to zasadnicza roznica.ja mam :,,po tatulku" zimne rece i stopy..wlasciwie zawse...Tatko gdy odchodzil do Pana robil sie siny...rece od palcow ..i czubek nosa a potem twarz...
[ Dodano: 2011-11-30, 22:01 ]
Modle sie,,,
_________________ Kocham Cię Tatulo !!! Ty Tylko Go poprowadz,Tobie powierza swa droge..Panie moj.
Zimne ręce jeszcze nie oznaczają umierania natomiast sine to już inna sprawa. Zasinienie palców nóg oraz rąk w ostatniej fazie choroby oznacza, że nadchodzi nieuniknione.
Zresztą jeśli poczytasz wątek o umieraniu to tam prawie każdy z forumowiczów o tym pisze.
http://www.forum-onkologi...7,345.htm#87741
Jestem już w domu i postaram się spisac wszytskie badania i wyniki i uporządkowac historię choroby.
A tak w ogóle to niestety na radioterapię nie mamy już co liczyć, bo ze względu na stan taty nie ma możliwości ułozenia go do naświetlania, nie wytrzyma nieruchomo... Była jeszcze konsultacja co z kolejną chemią. Lekarz boi się, że ojciec będzie cały czas wyrywał wenflon, w związku z czym mama miałaby być z nim cały czas. Leży teraz na neurologii z podpiętą jakąś kroplówką (niestety nie wiem co to)- skierowała do Pani onkolog; jeśli ten lek go uspokoi, zacznie bardziej kojarzyć, "wróci do nas" to będzie szansa na chemię!
[ Dodano: 2011-12-02, 13:52 ]
yh.. właśnie wróciłam ze szpitala... tato chcial mnie pogryźć, dusić, bić....:( podano mu relanium i jak wychodziłam już spał... mam wrażenie, że jest taki agresywny bo wie co się dzieje, jakby miał przebłyski świadomości... a przed tym napadem agresji tak mocno mnie przytulił i dopiero puścił jak przyszła pielęgniarka.
Coraz bardziej się boję jak mama da sobie radę...
_________________ Cieszyć się życiem choć przez całe życie wieje wiatr w oczy.'
quchasia, Mam da rade i Ty rowniez dasz..Pan Bog daje tyle cierpienia ile mozna uniesc..Ja tez nie wierzylam ze dam sobie rade...a mylam pupe tatkowi,przebieralam Go,zmienialam slipki..On juz nie czul wstydu..ale ja na poczatku czulam....Tlumaczylam sobie Boze przeciez to moj Ojciec..ja musze byc przy nim i pomagac jak tylko moge..zaciskalam zeby,modlilam sie i jaka taki niepokorny duch..w tym czasie stalam sie pokorna i cierpliwa osoba...wszystko ma swoj sens...i swoj czas.Trwaj przy tatku ile dasz rade i opiekuj sie Nim jak tak serce Ci podpowiada;-) pozdrowienia
[ Dodano: 2011-12-02, 17:07 ]
Moj tatko od diagnozy mial sine paznokcie(palce paleczkowate)i czasem dlonie...wlasciwie przez cala chorobe od diagnozy czyli rok i 15 dni rece byly sine...Tuz przed odejsciem tatki do Domu Pana rece zaczely mocniej siniec -mam na mysli ciemniejszy kolor...raz byly ciemniejsze raz jasniejsze...stopy nigdy nie sinialy mialy kolor naturalny,tylko zylki byly popekane.ttako mial straszne zylaki na nogach wiec moglo byc tym to spowodowane...ze zylki pekaly...Dla mnie znakiem ze cos bardzo nie dobrze byl czubek nosa ktory robil sie fioletowy i fiolet przechodzil w granat i zajmowal pol nosa...
a tak jak wczesniej pisalam rece i stopy mam zawsze zimne i Tatulo tez tak mial..pozdrawiam goraco i duzo sily kochana dla Ciebie i Mamusi
_________________ Kocham Cię Tatulo !!! Ty Tylko Go poprowadz,Tobie powierza swa droge..Panie moj.
Lekarz nam przekazał wyniki porannej tk z kontrastem... trzecie ognisko :( pojawiło się w ciągu 2 tygodni...
Kroplówka, którą ma podawany tato to mannitol. Już wiem, ze to na zmniejszenie obrzeku i ciśnienia... jak coś się poprawi to może chemia kolejna będzie...
[ Dodano: 2011-12-03, 09:51 ]
Myślicie, że to możliwie żeby po tej kroplówce coś się polepszyło? Lekarz neurolog stwierdził, że nie wie dlaczego ojciec został odesłany na neurologię, bo oni tu już nic nie wskórają , ze to raczej koniec... więc zastanawiamy się z mama, czy onkolog po prostu nie "odbiła piłeczki" i żeby było, że coś robi, skierowała go na podanie tej kroplówki, żeby tylko uniknąć tego zdania: "Nic już nie jesteśmy w stanie zrobic".
[ Dodano: 2011-12-03, 22:09 ]
udało mi się zgromadzić trochę wyników, ale udostępniam tylko te ostatnie.
no i od wczoraj wiemy, że jest 3cie ognisko w głowie... ale wyników niestety nie mam do dyspozycji.
_________________ Cieszyć się życiem choć przez całe życie wieje wiatr w oczy.'
W ogóle to tato o wiele lepiej się czuje, kojarzy itd. Wie gdzie jest i kto go odwiedza... co z tego jak w poniedziałek jest wypisywany. ja myślę to to mannitol tak działa na niego. Nie wiecie czy jest jakiś jego substytut do podawania w domu?
no ale ten steryd brał wczesniej i nie było tak dobrze... działanie mannitolu nieporównywalne... czyli niestety nie da się nic zrobić, żeby było tak jak po mannitolu?
"Dawkę ustala lekarz. Lek stosuje się wyłącznie w lecznictwie zamkniętym. Preparat podaje wyłącznie służba zdrowia, która udziela bliższych informacji o leku
ma sporo skutków ubocznych i dlatego podaje sie go głownie w szpitalach.
Moze zwiększenie dawki Dexamethasonu pomoze ale to w konsultacji z lekarzem prowadzącym
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum