1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Nowotwór drobnokomórkowy płuc z przerzutem do mózgu
Autor Wiadomość
quchasia 


Dołączyła: 22 Lis 2011
Posty: 56
Skąd: Kraków
Pomogła: 2 razy

 #16  Wysłany: 2011-11-29, 20:55  


Tacie robią się zimne ręce... myślicie, ze to zły znak?
_________________
Cieszyć się życiem choć przez całe życie wieje wiatr w oczy.'
 
 
Anelia 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Gru 2010
Posty: 2959
Skąd: Wlkp
Pomogła: 466 razy

 #17  Wysłany: 2011-11-29, 21:27  


quchasia, zimne ręce ? po tej informacji nie wiele można powiedzieć ? A jak tata ogólnie się czuje ?
_________________
Anelia
Jeśli wiara czyni cuda,trzeba wierzyć,że się uda !
 
ela1 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 27 Lut 2010
Posty: 2479
Pomogła: 516 razy

 #18  Wysłany: 2011-11-29, 21:29  


Poczytaj tutaj http://www.forum-onkologi...lisko-vt947.htm
_________________
"Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
 
quchasia 


Dołączyła: 22 Lis 2011
Posty: 56
Skąd: Kraków
Pomogła: 2 razy

 #19  Wysłany: 2011-11-30, 21:14  


Anelia napisał/a:
quchasia, zimne ręce ? po tej informacji nie wiele można powiedzieć ? A jak tata ogólnie się czuje ?


ogólnie raz lepiej raz gorzej, raz mniej agresywny, raz bardziej... nie ma reguły. Naczytałam sie o symptomach tuż przed śmiercią i teraz świruję...
 
 
Gonia 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 06 Sty 2011
Posty: 1090
Skąd: Warszawa
Pomogła: 125 razy

 #20  Wysłany: 2011-11-30, 22:00  


quchasia, Kochana zimne czy sine?bo to zasadnicza roznica.ja mam :,,po tatulku" zimne rece i stopy..wlasciwie zawse...Tatko gdy odchodzil do Pana robil sie siny...rece od palcow ..i czubek nosa a potem twarz...

[ Dodano: 2011-11-30, 22:01 ]
Modle sie,,,
_________________
Kocham Cię Tatulo !!! Ty Tylko Go poprowadz,Tobie powierza swa droge..Panie moj.
 
awilem 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 1503
Skąd: Toruń
Pomógł: 371 razy

 #21  Wysłany: 2011-12-01, 07:36  


Zimne ręce jeszcze nie oznaczają umierania natomiast sine to już inna sprawa. Zasinienie palców nóg oraz rąk w ostatniej fazie choroby oznacza, że nadchodzi nieuniknione.
Zresztą jeśli poczytasz wątek o umieraniu to tam prawie każdy z forumowiczów o tym pisze.
http://www.forum-onkologi...7,345.htm#87741
_________________
Andrzej W.
 
quchasia 


Dołączyła: 22 Lis 2011
Posty: 56
Skąd: Kraków
Pomogła: 2 razy

 #22  Wysłany: 2011-12-01, 22:27  


Zimne tylko, sine nie.

Jestem już w domu i postaram się spisac wszytskie badania i wyniki i uporządkowac historię choroby.

A tak w ogóle to niestety na radioterapię nie mamy już co liczyć, bo ze względu na stan taty nie ma możliwości ułozenia go do naświetlania, nie wytrzyma nieruchomo... Była jeszcze konsultacja co z kolejną chemią. Lekarz boi się, że ojciec będzie cały czas wyrywał wenflon, w związku z czym mama miałaby być z nim cały czas. Leży teraz na neurologii z podpiętą jakąś kroplówką (niestety nie wiem co to)- skierowała do Pani onkolog; jeśli ten lek go uspokoi, zacznie bardziej kojarzyć, "wróci do nas" to będzie szansa na chemię!
 
 
awilem 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 1503
Skąd: Toruń
Pomógł: 371 razy

 #23  Wysłany: 2011-12-02, 07:33  


Z radioterapią tak jest, że żeby naświetlać wyznaczone pola chory musi wytrzymać nieruchomo szczególnie już jeśli ma to być jedna większa dawka.
_________________
Andrzej W.
 
quchasia 


Dołączyła: 22 Lis 2011
Posty: 56
Skąd: Kraków
Pomogła: 2 razy

 #24  Wysłany: 2011-12-02, 08:03  


wiem wiem... a tato nie słucha poleceń...

[ Dodano: 2011-12-02, 13:52 ]
yh.. właśnie wróciłam ze szpitala... tato chcial mnie pogryźć, dusić, bić....:( podano mu relanium i jak wychodziłam już spał... mam wrażenie, że jest taki agresywny bo wie co się dzieje, jakby miał przebłyski świadomości... a przed tym napadem agresji tak mocno mnie przytulił i dopiero puścił jak przyszła pielęgniarka.
Coraz bardziej się boję jak mama da sobie radę...
_________________
Cieszyć się życiem choć przez całe życie wieje wiatr w oczy.'
 
 
Gonia 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 06 Sty 2011
Posty: 1090
Skąd: Warszawa
Pomogła: 125 razy

 #25  Wysłany: 2011-12-02, 17:01  


quchasia, Mam da rade i Ty rowniez dasz..Pan Bog daje tyle cierpienia ile mozna uniesc..Ja tez nie wierzylam ze dam sobie rade...a mylam pupe tatkowi,przebieralam Go,zmienialam slipki..On juz nie czul wstydu..ale ja na poczatku czulam....Tlumaczylam sobie Boze przeciez to moj Ojciec..ja musze byc przy nim i pomagac jak tylko moge..zaciskalam zeby,modlilam sie i jaka taki niepokorny duch..w tym czasie stalam sie pokorna i cierpliwa osoba...wszystko ma swoj sens...i swoj czas.Trwaj przy tatku ile dasz rade i opiekuj sie Nim jak tak serce Ci podpowiada;-) pozdrowienia

[ Dodano: 2011-12-02, 17:07 ]
Moj tatko od diagnozy mial sine paznokcie(palce paleczkowate)i czasem dlonie...wlasciwie przez cala chorobe od diagnozy czyli rok i 15 dni rece byly sine...Tuz przed odejsciem tatki do Domu Pana rece zaczely mocniej siniec -mam na mysli ciemniejszy kolor...raz byly ciemniejsze raz jasniejsze...stopy nigdy nie sinialy mialy kolor naturalny,tylko zylki byly popekane.ttako mial straszne zylaki na nogach wiec moglo byc tym to spowodowane...ze zylki pekaly...Dla mnie znakiem ze cos bardzo nie dobrze byl czubek nosa ktory robil sie fioletowy i fiolet przechodzil w granat i zajmowal pol nosa...
a tak jak wczesniej pisalam rece i stopy mam zawsze zimne i Tatulo tez tak mial..pozdrawiam goraco i duzo sily kochana dla Ciebie i Mamusi
_________________
Kocham Cię Tatulo !!! Ty Tylko Go poprowadz,Tobie powierza swa droge..Panie moj.
 
quchasia 


Dołączyła: 22 Lis 2011
Posty: 56
Skąd: Kraków
Pomogła: 2 razy

 #26  Wysłany: 2011-12-02, 22:44  


Lekarz nam przekazał wyniki porannej tk z kontrastem... trzecie ognisko :( pojawiło się w ciągu 2 tygodni...
Kroplówka, którą ma podawany tato to mannitol. Już wiem, ze to na zmniejszenie obrzeku i ciśnienia... jak coś się poprawi to może chemia kolejna będzie...

[ Dodano: 2011-12-03, 09:51 ]
Myślicie, że to możliwie żeby po tej kroplówce coś się polepszyło? Lekarz neurolog stwierdził, że nie wie dlaczego ojciec został odesłany na neurologię, bo oni tu już nic nie wskórają , ze to raczej koniec... więc zastanawiamy się z mama, czy onkolog po prostu nie "odbiła piłeczki" i żeby było, że coś robi, skierowała go na podanie tej kroplówki, żeby tylko uniknąć tego zdania: "Nic już nie jesteśmy w stanie zrobic".

[ Dodano: 2011-12-03, 22:09 ]
udało mi się zgromadzić trochę wyników, ale udostępniam tylko te ostatnie.

no i od wczoraj wiemy, że jest 3cie ognisko w głowie... ale wyników niestety nie mam do dyspozycji.







_________________
Cieszyć się życiem choć przez całe życie wieje wiatr w oczy.'
 
 
quchasia 


Dołączyła: 22 Lis 2011
Posty: 56
Skąd: Kraków
Pomogła: 2 razy

 #27  Wysłany: 2011-12-04, 12:52  


Nikt nic nie napisze...

W ogóle to tato o wiele lepiej się czuje, kojarzy itd. Wie gdzie jest i kto go odwiedza... co z tego jak w poniedziałek jest wypisywany. ja myślę to to mannitol tak działa na niego. Nie wiecie czy jest jakiś jego substytut do podawania w domu?
 
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #28  Wysłany: 2011-12-04, 13:11  


Tata lepiej się czuje, bo mannitol zmniejsza jego ciśnienie śródczaszkowe - mózg nie jest tak uciśnięty.
Do domu ma zapisany deksametazon.
_________________
 
quchasia 


Dołączyła: 22 Lis 2011
Posty: 56
Skąd: Kraków
Pomogła: 2 razy

 #29  Wysłany: 2011-12-04, 13:44  


no ale ten steryd brał wczesniej i nie było tak dobrze... działanie mannitolu nieporównywalne... czyli niestety nie da się nic zrobić, żeby było tak jak po mannitolu?
 
 
homer366 


Dołączył: 03 Mar 2011
Posty: 183
Pomógł: 28 razy

 #30  Wysłany: 2011-12-04, 14:01  


quchasia,

"Dawkę ustala lekarz. Lek stosuje się wyłącznie w lecznictwie zamkniętym. Preparat podaje wyłącznie służba zdrowia, która udziela bliższych informacji o leku

ma sporo skutków ubocznych i dlatego podaje sie go głownie w szpitalach.
Moze zwiększenie dawki Dexamethasonu pomoze ale to w konsultacji z lekarzem prowadzącym
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group