Postanowiłam napisać, bo może ktoś z tej informacji w jakiś sposób skorzysta.
Tata ma się dobrze. Od zakończenia leczenia żyje w miarę normalnie. Co prawda jakiś czas temu odmówił chodzenia na kontrole, a że jest uparty to trudno go przekonać do zmiany zdania. W każdym razie chciałam, abyście wiedzieli, że kilka lat po rozległym leczeniu i obawach niektórych z lekarzy czy naciek jest w ogóle operacyjny, tata żyje podobnie jak przed diagnozą.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum