Droga DSS,
Odnoszac sie do twojej odpowiedzi
DumSpiro-Spero napisał/a: |
Opowiada o masie pracy papierkowej i zakrawającym na absurd obowiązku notowania każdego szczegółu wizyty pacjenta: jakie zadał pytanie, jaka padła odpowiedź, czy wyszedł zadowolony.. Wszystko to w ramach ochrony przed ewentualnymi procesami, którymi pacjenci w Wielkiej Brytanii nękają swych lekarzy na wcale pokaźną skalę. |
to rzeczywiscie prawda kazdy tutaj nie chce byc pociagniety do odpowiedzialnosci bo wiadomo jakei sa skutki w szczegolnosci kiedy rodzina jest problemowa majaca wiele pretensji luk lekarza,pielegniarke w rodzinie.Ale tutaj w Anglii przynajmniej pacjenci wiedza jakie maja prawa,co im sie nalezy i nie boja sie zadawac pytan.U nas w Polsce niestety jest odwrotnie pacjent boi sie cokolwiek powiedziec,zasugerowac lekarzowi.W szegolnosci kiedy sa to starsze osoby jak moja mama.Zas lekarz czuje sie urazony i wrecz moglabym powiedziec jak ktos raczy mu zadawac tyle pytan!!Lekarze maja na celu nie tylko leczyc ale takze informowac pacjenta o sposobie leczenia i co bedzie sie z nimdzialo.Tu jednak w naszej Polsce zwyczaj informowaniai wyjasnienia pacjentowi i rodzinie sposobu leczenia bardzo "kuleje".
Co do watku DumSpiro-Spero napisał/a: |
A propos możliwości skorzystania przez Ciebie z pewnych uprawnień - poproś mamę by przed Twym przyjazdem złożyła pisemne oświadczenie o upoważnieniu Cię do otrzymania wszelkich informacji na temat jej stanu zdrowia i by to oświadczenie dołączono do dokumentacji medycznej mamy. |
To mama juz wyszla ze szpitala.czy jest mozliwosc napisania tego pisma i po prostu zabranie go ze mna w dniu konsultacji?Napomne ze w kartotece szpitalnej jestem w drugiej kolejnosci po tacie jezeli chodzi o udzielanie informacji.
Dziekuje
Pozdrawiam
Liberdade