Witam.
Z góry przepraszam za styl pisania ale jestem tu nowy.
Chciałbym się dowiedzieć o co chodzi z wynikami badań i jakie są szanse na wyleczenie.
A więc wyniki badań są mojej babci. Babcia ma 64 lata i jakiś czas temu rozrosła jej się brodawka koło ucha. Poszła z tym do lekarza. Lekarz kazał to usunąć więc operacyjnie miała to usunięte. Niestety powiedziano jej że ma coś na węzłach chłonnych. Poniżej przedstawie wyniki badania i proszę o opisanie tych wyników i o pomoc :
Melanoma malignum nodulare invasivum exulcerans.
Clark - IV, Breslow - 3mm, IM - 2f.p./ mm2
pT3b, Nx
Naciek limfocytarny - brisk.
Nie stwierdzono angioinwazji, cech regresji ani pozostałości znamienia.
Marginesy chirurgiczne:
- boczne - 0,7 cm,
- głęboki - 0,9 cm.
To tyle. Proszę o odpowiedź ponieważ oboje nie wiemy co robić. Pozdrawiam i przepraszam za ten chaos w tekście.
Emil
nie jestem medykiem lecz jednym z chorych, dlatego nie odniosę się do szczegłów wyniku histopatologicznego w przekonaniu, że zrobi to ktoś bardziej kompetentny.
Mogę tylko powiedzić, że z przedstawionych informacji wynika, iż Twoja
Babcia niestety ma nowotwór skóry zwany czerniakiem.
Teraz czeka ją zabieg zwany biopsją węzła wartowniczego, polegający na usunięciu węzłów wartowniczych, najprawdopodobniej spod pachy najbliższej do położenia usuniętego znamienia. Celem zabiegu jest zbadanie stopnia zaawansowania choroby, by wybrać najlepszą możliwą w danyn stanie metodę leczenia chorego. Chodzi o sprawdzenie, czy komórki czerniaka dotarły do węzła wartowniczego, czy też nie.
Babcia wymaga konsultacji onkologicznej i wykonania biopsji.
Trzymaj się dzielnie i wspieraj Babcię z całych sił.
Pisz, jeśli miałbyś jakiekolwiek pytania, czy po prostu niepokojące przemyślenia...
Daj znać, czy Babcia ma już wyznaczony termin biopsji, a jeśli tak, to kiedy?
Chciałbym się dowiedzieć o co chodzi z wynikami badań i jakie są szanse na wyleczenie.
Na podstawie tylko wyniku histopatologicznego trudno mówić o rokowaniach.
Mamy doczyniania z owrzodzonym guzkowym czerniakiem skóry. Naciek nowotworu wynosi 3mm . To czynniki niekorzystne prognostycznie. Jednak o samej złosliwości nowotworu decyduje jego typ biologiczny i to czy nowotwór zdążył dać już przerzuty.
Emil napisał/a:
Niestety powiedziano jej że ma coś na węzłach chłonnych.
Rozumiem, że była to kliniczna ocena węzłów chłonnych, ( USG , badanie palpacyjne), ale czy babcia miała już biobsję podejrzanych węzłów. Gdyby wynik biopsji był pozytywny, babcie czeka zabieg wycięcia wszystkich węzłów chłonnych danego regionu. Które następnie zostaną przebadane w kierunku przerzutów. Oczywiście nie wykonuje się wówczas biobsji węzła wartowniczego. Gdyby jednak wynik był negatywny, wykonuje się takie badanie. Podejrzewam, że skoro lekarze poinformowali was o zaatakowanych węzłach wykonali odpowiednie badania.
marjanna napisał/a:
najprawdopodobniej spod pachy najbliższej do położenia usuniętego znamienia.
Zmiana znajdowała się za uchem. Małe sprostwanie najbliższy spływ regionalny to węzły zanajdujących się w obszarze głowy i szyji.
Wskazane będą również badania obrazowe najlepiej PET -CT, aby wykluczyć przerzuty odległe ( do narządów np. głowy, watroby płuc ).
Od wyników pobranych węzłów chłonnych oraz badań obrazowych będzie zależało leczenie i dalsze rokowanie.
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Postaramy się dostać do jakiegoś lekarza i wtedy dowiemy się reszty po zrobieniu wyżej wymienionych badań. Jeszcze raz dziękuję serdecznie za odpowiedzi. Pozdrawiam
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum