Hej. Dostałam skierowanie do Centrum onkologii w Warszawie. Interesują mnie informacje organizacyjne. Chciałabym wiedzieć, kiedy należy przyjść do przychodni, abym miała gwarancje, że dostanę się do specjalisty. Jak dokłądnie do niej dotrzeć (w którą stronę skręcić, w które drzwi wejść itp.). Czy na miejscu zastanę jedną kolejkę czy kilka? Jeżeli kilka to którą kolejkę zająć i od czego to zależy? Za odpowiedź z góry dziękuję.
że moloch to fakt, niestety... ale i tak z czym by się nie szło to i tak ta pierwsza wizyta jest tzw pierwszorazową.
Jest kilka wejść do przychodni, ale jedna rejestracja więc po prostu o nią trzeba pytać, po dojściu na miejsce należy pobrać z automatu numerek, jest to chyba B i czekać na wyświetlenie się tegoż właśnie numeru. Ot, i cała filozofia...
Jeśli chodzi o porę dnia, to nie ma to zbytniego znaczenia, bo tam po prostu trzeba się nastawić na wizytę całodniową Trochę inaczej to wygląda (jeśli chodzi o czas i porę dnia ) w przypadku kolejnych wizyt, no ale wszystko w swoim czasie...
cierpliwości - tego będziesz tam potrzebowała oj dużo, dużo...
pozdrawiam serdecznie
Ale do niektórych specjalistów trzeba mieć zarezerwowaną telefonicznie wizytę i przyjeżdżamy dopiero w dniu wyznaczonym...... i oczywiście rano, bo do rejestracji też trzeba odstać swoje...
Zgadzam się z Paniami Dorotami (DDorota, DorotaP). CO to moloch, tłum ludzi, trzeba uzbroić się w cierpliwość. Duuuużo cierpliwości.
Raz do lekarza czekałam 6 godzin. Także zabrać ze sobą książkę, gazetę, robótkę ręczną itp. .
Zdenerwowana pacjentka (w CO była pierwszy raz) chciała wejść do lekarza bez kolejki.. i bez wezwania jej przez lekarza. Aż jeden z oczekujących pacjentów zwrócił jej uwagę, że tutaj jest kolejka. Na to nasza nowicjuszka: '' proszę pana, ale ja mam raka''
Na to ów pan odpowiedział: '' a czy pani myśli, że ja tu z kozą przyjechałem''
Dziękuję za informacje. Są naprawdę bardzo pomocne i podnoszą na duchu. Interesuje mnie jeszcze o której należy przyjść po numerek żeby mieć pewność, że będzie się przyjętym. Czy 6.00 będzie odpowiednia? Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam.
Aga, im wcześniej będziesz, tym szybciej się zarejestrujesz- i później szybciej zajmiesz kolejkę u lekarza (choć oczywiście, zależnie od specjalisty, może zjawić się niespodziewana operacja czy inny przypadek). Jeśli nie mieszkasz daleko, to tak ok. 7 będzie ok.
Aga, im wcześniej będziesz, tym szybciej się zarejestrujesz- i później szybciej zajmiesz kolejkę u lekarza (choć oczywiście, zależnie od specjalisty, może zjawić się niespodziewana operacja czy inny przypadek).
Aga
jeśli chodzi o 'kolejki' do poszczególnych gabinetów to są dwie 'szkoły':
1. kolejka jest wg przyjścia pod gabinet (to jest w przypadku nowotworów piersi)
2. lekarz wyczytuje nazwisko pacjenta (to jest w przypadku nowotworów układu chłonnego), w tym przypadku gdy przyszłam po raz pierwszy to na wejście do gabinetu lekarskiego czekałam 6 godz.; ponieważ byłam po raz pierwszy to lekarz do gabinetu wezwał mnie jako ostatnią
Jak jest w przypadku gabinetów dot. pozostałych nowotworów nie wiem.
Mój Tata do gabinetu od nowotworów przewodu pokarmowego (to był chyba nr 35 pokoju, ale nie jestem pewna) był też wyczytywany w kolejności przyjścia (babeczki przynoszą dokumentację do pokoju lekarza po rejestracji chorego i układają w kolejce, być może jeśli jest się pierwszy raz, to wygląda to inaczej).
też wyczytywany w kolejności przyjścia (babeczki przynoszą dokumentację do pokoju lekarza po rejestracji chorego i układają w kolejce, być może jeśli jest się pierwszy raz, to wygląda to inaczej).
Pod gabinetem nowotworów układu chłonnego też tak wygląda. Gdy ja przyszłam pierwszy raz pod ten gabinet i powiedziałam pacjentom czekającym, że jestem po raz pierwszy tu, to odpowiedzieli, że jak po raz pierwszy to wejdę na końcu. I tak było.
Ale to wszystko zależy od lekarza.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum