[SEBA29]

Dzisiaj odebrałem kolejny wynik tym razem z badania patomorfologiczno - histopatologicznego z endoskopii żołądka .
Wynik:
Polypus hyperplasticus cum erosione
Opis Mikroskopowy :
CK - , Synaptofizyna - , Chromogranaina - , Mucykarmin -
Jutro ten najważniejszy dzień konsylium

[SEBA29]

Jak wygląda takie konsylium, czy można wejść z pacjentem - mieliście może takie doświadczenia?

[absenteeism]

Polypus hyperplasticus cum erosione - polip hiperplastyczny z nadżerką
Nie jest to zmiana nowotworowa.

[SEBA29]

A co z tym konsylium

[absenteeism]

Na każdym oddziale może to wyglądać inaczej.

[SEBA29]

A czy możesz określić jakie to jest stadium . Bo ja nie wiem jak go sklasyfikować . Czy można go operować ? Co do konsylium obawiam się że mama nie powie mi prawdy ?

[absenteeism]

billyb już pisał:

billyb napisał/a:

Bez PET nie ma danych, aby dać jednoznaczną odpowiedź. Nie wiadomo, co jest ze śródpiersiem, nie wiadomo, skąd diagnoza o nieznanym ognisku pierwotnym.

Nie ma na razie jednoznacznej diagnozy więc nie ma klasyfikacji.
Po to jest konsylium, żeby podjęło decyzję i określiło jednoznacznie z czym mają do czynienia.

Jeśli mama nie powie Ci prawdy - cóż, takie jej prawo. Spróbuj z nią może porozmawiać szczerze, że martwisz się o nią, chcesz jej pomóc i dlatego chciałbyś znać szczegóły dotyczące jej choroby.

[SEBA29]

Dzięki więc czekam do jutra może coś się wyjaśni .

[Anelia]

SEBA29, Co do konsylium to wydaje mi się,że mógłyś wejść z mamą, oczywiście jeżeli mama nie będzie miała nic przeciwko. Postaraj się ją przekonać ja zawsze wszędzie wchodzę z tatą, tłumacze mu to tym,że może pewnych rzeczy on nie zapamięta lub nie zrozumie, a mi się uda ,no i będę lepiej przekonana co do informacji uzyskanych bezpośrednio od lekarzy Co dwie głowy to nie jedna

[SEBA29]

I po konsylium . Na konsultacje wszedłem z mamą obecnych tam było siedmiu lekarzy . Po analizie wyników badań lekarzy nie byli wstanie określić dalszego toku leczenia .Podjęta została decyzja o kilku badaniach dodatkowych . Mama dostała skierowanie na określenie markerów nowotworowych , mamografię , USG piersi . Ale przede wszystkim mama otrzymała skierowanie na PET które odbędzie się w Poznaniu . Kiedy odbierałem skierowanie na PET udało mi się porozmawiać z panią doktor ,powiedziała mi że mama na pewno ma nowotwór . To badanie ma na celu określenie jaki to jest nowotwór , jak go leczyć i czy nigdzie więcej niczego niema .Po tym badaniu będzie można powiedzieć czy są to faktycznie przerzuty czy może nowotwór pierwotny .Nie wiem czy się cieszyć czy nie ? Jestem niepewny dalszego leczenia .

[absenteeism]

PET ma przyczynić się do tego, aby można było zalecić najwłaściwszy sposób leczenia. Dobrze, że mama będzie miała to badanie wykonane.

[SEBA29]

Czy to badanie daje choć iskierkę nadziei że nie jest tak żle ?

[absenteeism]

To badanie ma wyjaśnić gdzie jest ognisko pierwotne nowotworu, dzięki czemu będzie wiadomo jak go leczyć.

[billyb]

SEBA, przeczytaj jeszcze raz uważnie mój pierwszy post, bo mam wrażenie, że go nie zrozumiałeś. Tam jest wszystko napisane.

[SEBA29]

A jeśli badanie PET potwierdzi że to jest ognisko pierwotne i niczego więcej nie ma . To jest szansa na zabieg chirurgiczny ? Bo z tego co się zorietowałem jest to najskuteczniejsza metoda walki z tym cholerstwem. Mama informacją o tym badaniu wydaje misie że się trochę podbudowała . O na cały czas ma nadzieje że będzie mogła mieć zabieg skoro już to ma . Nie chce jej wyprowadzać z błędu bo sam nie wiem i sam mam taką nadzieje . Nie wiem gdzie jeszcze szukać pomocy , czy nie dawać sobie i mamie żadnych szans . Na co się przygotować skoro tak naprawdę wiemy tylko że jest ale jaki , gdzie jeszcze , jak go leczyć NIE. Sory jeśli przynudzam ale szukam wszystkiego