Wczoraj znowu wyczułem jakiś węzełek nad lewym obojczykiem ma około 4-5mm, jest ruchomy, nie wiem czy to ten który był na początku. Ostatnie USG miałem 2 miesiące temu i mowy o nim nie było. Reszta bez zmian. Długo grzebałem zanim go wygrzebałem, nie wiem czy od gniecenia mógł się powiększyć?
Jutro idę po skierowanie na morfologię i OB bo minęły już 3 miesiące od ostatniej.
Zrobiłem dzisiaj kolejne USG i węzełek który wyczułem nie jest węzłem nadobojczykowym ale jest nisko na szyi do tyłu od mięśnia SCM, te węzły podobno były widoczne wcześniej, później znikły a teraz znowu są.
Opis:
W okolicy podżuchwowej obustronnie widoczne pojedyncze odczynowe węzły chłonne o wym. do 22x7 mm; poza tym do tyłu od mięśnia SCM obustronnie widoczne są pojedyncze drobne węzły o wym. największy 7x4mm.
W dołach nadobojczykowych oraz podobojczykowych nie uwidoczniono powiększonych węzłów chłonnych.
Tarczyca i ślinianki bez zmian ogniskowych.
Byłem też wczoraj u swojej lekarki (znów się zmieniła bo poprzednia odeszła), chciałem dostać skierowanie na morfologię i OB bo Hematolog kazał powtórzyć po 3 miesiącach ale lekarka powiedziała że wszystko zbadają w szpitalu w którym mam mieć badania z powodu hipogammaglobulinemi, w ogóle nie sprawdziła węzłów rzuciła tylko okiem na wyniki sprzed 3 miesięcy i życzyła powodzenia.
marcin1804, z USG wynika, że są to węzły odczynowe i nic w tej materii się nie zmieniło. Prawdopodobnie te węzły mają związek z hipogammaglobulinemią.
Jeśli lekarka nie chce dać Ci skierowania, a czujesz taką potrzebę wykonania morfologii zrób prywatnie, nie jest to duży wydatek a będziesz spokojniejszy.
Znowu dopadła mnie angina i znowu skierowanie do laryngologa. Ponadto lekarka mówi że wymacała powiększone węzły karkowe co mnie zdziwiło bo to zawsze ja coś wynajdywałem i nie zawsze to były węzły, szczerze mówiąc ja w tym miejscu nic nie czuję, w opisie USG tęż nic niema, czy mogły zostać pominięte w USG?
No ok dzięki, postaram się
Dzwoniłem w wiele miejsc ale laryngolog najwcześniej może przyjąć w poniedziałek, póki co lekarka nie przepisała antybiotyku. Gorączki nie mam, wczoraj 37, dzisiaj 36,5 boli tylko gardło podczas przelykania, nasilił się katar i pojawiło się sporo grudek chłonnych w gardle. Lekarka oceniła to jako początek anginy chociaż ona chyba zwykle przebiega z wysoką gorączka i jakimś nalotem na migdałkach którego też nie mam. Z węzłów podżuchwowy prawy podczas dotyku zaczął lekko boleć, reszta bezbolesna.
No więc dzisiaj byłem u laryngologa, ból gardła już do tej pory przeszedł ale jest ropny katar.
Początkowo lekarka wystraszyła się jak powiedziałem o węzłach bo jak twierdzi ma złe doświadczenia z tym związane, i jak się nie zmniejsza to da skierowanie do szpitala. Przejrzała wyniki USG, krwi i wymazy nosa, gardła które robiłem wcześniej, pomacała węzły które bez problemu wyczuła. Była zaskoczona że nie było żadnego leczenia ani badań zleconych przez lekarza przez te ostatnie 9 miesięcy. Później zajrzała do nosa i gardła no i pojawił się w końcu uśmiech na Jej twarzy, zapytała kiedy były badane zatoki? - nigdy, i znowu zaskoczenie, że od tego należało zacząć. Jak twierdzi to wydzielina spływająca po gardle powoduje stan zapalny i ból, możliwe że stąd powiększone węzły, poza tym mam krzywą prawą przegrodę nosową ale o tym wiedziałem.
Przez najbliższe 10 dni będę leczył zatoki, 30.05 kontrola, zobaczymy co z tego wyjdzie.
Marcinie - jestem twórcą tego forum.
Wybacz, ale Twój wątek nie odpowiada tematyce tego forum. Winien być on prowadzony na forum gdzie udzielane są porady internistyczne lub laryngologiczne.
Na tym forum poświęcamy swój czas by pomóc ludziom walczącym o swoje życie lub osobom leczonym paliatywnie - czyli takim, które w stosunkowo niedługim czasie czeka śmierć.
Jestem przeciwna odciąganiu naszej uwagi przez osoby cierpiące np. na zapalenie zatok.
DumSpiro-Spero, Bardzo przepraszam że zawracam wam głowę swoimi problemami, może to nic poważnego ale ja naprawdę obawiam się chłoniaka.
Leczenie zatok pomogło na ropny katar i zmniejszył się trochę spływ wydzieliny po gardle ale dalej jest, a węzły bez zmian.
Dzisiaj wyszedłem ze szpitala gdzie m.in. zrobiono mi tomografię zatok obocznych nosa i wszystko z nimi w porządku i to nie one są przyczyną powiększonych węzłów. Ze szpitala po badaniach które były robione w związku z hipogammaglobulinemią skierowano mnie do poradni hematologicznej w związku z węzłami. Liczyłem że podczas pobytu dowiem się co jest przyczyną powiększenia węzłów, ale niestety dalej nic.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum