Witam, jakiś czas temu założyłam wątek o chorobie mojej mamy rak szyjki macicy. Dzisiaj mój świat wali sie po raz drugi :( tata był dzis na usg brzucha które sam wyprosił bo od długiego czasu bolało go strasznie w prawym boku a lekarze twierdzili ze to od kręgosłupa, który jest u niego w opłakanym stanie. Jednak sie mylili:( powyżej zamieściłam opis USG. W poniedziałek tata ma stawić sie w szpitalu w Prabutach i tam bedzie dalsza diagnostyka :( czy na podstawie tego wyniku juz cos wiadomo ? Jest bardzo zle ?
Było robione tylko usg jamy brzusznej? Bo w opisie jest napisane na dole - zdjęcia w załączeniu TK klatki piersiowej, czy to tylko sugerowanie do zrobienia TK.
Nie wygląda to dobrze, jest podejrzenie przerzutu w wątrobie, jest płyn w opłucnej i zmiany ogniskowe.
Madziulla90 napisał/a:
W poniedziałek tata ma stawić sie w szpitalu w Prabutach i tam będzie dalsza diagnostyka
To bardzo dobrze, że tak szybko ruszyło dalsze postępowanie.
Madziulla90 napisał/a:
Jest bardzo zle ?
Jak zrobią dalszą diagnostykę wtedy będzie można ocenić jak jest. Skoro zadałaś takie pytanie to znaczy, że chcesz wiedzieć. Raczej za dobrze nie jest skoro są podejrzenia przerzutów.
Musisz uzbroić się w cierpliwość, choć wiadomo, że z tym będzie trudno i poczekać na dalszą diagnostykę.
Przykro mi, że nie mam dobrych informacji i że tak życie Cię doświadcza.
Było tylko usg, to TK klatki to nie wiem skąd sie wzięło. No życie nie ma dla nad litości wogole:( 5lat temu pochowaliśmy teścia na raka płuc, dwa lata temu teściowa zmarła na raka trzustki :( we wrześniu u mojej mamy zdiagnozowano raka szyjki macicy z przerzutami do węzłów stopień G3, odpukać na dzień dzisiejszy nie ma żadnych podejrzeń nawrotu, a teraz tata :( bardzo chciałabym wierzyć w to ze uda sie to jakoś powstrzymać, mam nadzieje ze w prabutach dobrze sie tata zaopiekują i wdroza jak najlepsze leczenie :(
mam nadzieje ze w prabutach dobrze sie tata zaopiekują i wdroza jak najlepsze leczenie
W Prabutach zajmują się chorobami płuc i na pewno przeprowadzą dobrze diagnostykę. Jeśli okaże się, że to jednak rak a można tak podejrzewać to leczeniem zajmie się onkolog i tu musicie wybrać gdzie najbliżej, gdzie najlepiej.
Tata dopiero dzis został przyjęty na odział. W poniedziałek pobrano mu krew do badania i dzisiaj były wyniki. Morfologia była raczej w normie, nieznacznie tylko odbiegała. Zbadano tez tacie markery
CEA miał 554,8 ng/ml
CA 19-9 7,47 U/ml
Tata został dzisiaj wypisany ze szpitala. Zamieszczam zdjęcia wyników jakie jak narazie dostał przy wypisie.
[ Dodano: 2016-08-22, 20:48 ]
Zdjęcia robione na szybko żeby tata nie widział, ale mam nadzieje że uda się odczytać. Czekamy jeszcze na wynik histopatologiczny. Co można z tego wywnioskować ? Jest szansa że tata pobędzie z nami trochę dłużej jeśli onkolog zdecyduje sie wdrożyć chemioterapie?
[ Dodano: 2016-08-23, 14:33 ]
Właśnie dzwonili z Prabut do taty ze jutro ma sie stawić na konsultacje do onkologa, mam nadzieje ze zdecyduje sie podać tacie chemię bo bardzo na to liczy
[ Komentarz dodany przez Moderatora: JustynaS1975: 2016-09-02, 15:35 ] Tak na przyszłość: prosimy o dołączanie dokumentacji w formie załączników do posta, nie linków do zew. serwisów hostujących (bo mogą zniknąć). Informacje, które być może się przydadzą: http://www.forum-onkologi...orum/faq.php#35
(post poprawiony)
Tato ma niestety przerzuty w wątrobie a to już gorzej ale nadzieję trzeba mieć zawsze i tego należy się trzymać. Nie myśli ile jeszcze, na statystyki nie patrz, każda historia jest inna i trzeba wszystko robić, żeby był tato z Wami jak najdłużej.
Poczekajmy co powie onkolog, to już jutro, na pewno będzie chemioterapia ale lekarz będzie czekał z decyzja co dalej do ostatecznego wyniku hist. pat.
Dziękuje ślicznie za odpowiedz, jutro dam znac czego sie dowiedzieliśmy u onkologa
[ Komentarz dodany przez Moderatora: marzena66: 2016-08-23, 19:24 ]
[ Dodano: 2016-08-24, 12:18 ]
U taty nie stwierdzono mutacji EGFR, co to oznacza ? To dobrze czy źle ? Czekamy w kolejce do onkologa ale jest dwu godzinne opóznienie a ja juz od zmysłów odchodzę
Pani onkolog bardzo sympatyczna, dała tacie dużo nadziei co mnie cieszy bo sie bardzo podbudował. Dostał skierowanie do Elbląga i tam prawdopodobnie dostanie chemioterapie. Mówiła tacie o latach ale to chyba było tylko do jego wiadomości? prawda zapewne jest całkiem inna bo czytałam że ten rodzaj chemii przedłuża życie o zaledwie kilka miesięcy??:(
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum