1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Proszę o pilną odpowiedź
Autor Wiadomość
Agniemich 


Dołączyła: 07 Lip 2014
Posty: 47
Pomogła: 2 razy

 #31  Wysłany: 2014-08-18, 14:55  


To totalna porażka. Lekarz rodzinny powiedział, że nie może nic mężowi przepisać. Wysyła go do chirurga ( domniemywam,że do naczyniowego). Lekarka powiedziała,że nawet instytut nie pomoże, tylko chirurg. Szukam po internecie, nawet prywatnie i jakaś masakra. Odległe terminy. Jak się wkurze to pojedziemy na SOR i tyle. Nie wiem tylko do jakiego szpitala. W naszej mieścinie jest tylko pogotowie i wątpię żeby był chirurg w godz. popołudniowych. Trzeba będzie uderzyć na Warszawę raczej. Kosmos :shock:

[ Dodano: 2014-08-19, 08:07 ]
Wczoraj wieczorem trafiliśmy do chirurga naczyniowego przy szpitalu na Banacha. Wizyta prywatna, ale co tam. Jak trzeba to trzeba. Lekarz się przejął, stwierdził zapalenie. Ręka była tak opuchnięta , że ciężko było stwierdzić jakie żyły są zajęte. Zadzwonił na izbę przyjęć i poprosił lekarza dyżurującego o wykonanie USG. Poszliśmy, zrobiliśmy i kolejna wizyta ( już w ramach NFZ w piątek). Mąż dostał antybiotyk, clexane ( ten mocniejszy-20 zastrzyków) i przeciwbólowy). Z USG wynika, że zakrzepy i zapalenie dotyczy tych mniejszych żył i nie doszło jeszcze do większych.
Mam tylko takie pytanie i refleksje. Czy w instytucie nie ma takiej izby przyjęć? Dlaczego musieliśmy wylądować w innym szpitalu? Czy po 15:0, czy np. w soboty już nic nie da się tam załatwić? Naprawdę próbowaliśmy. Dzwoniłam w zeszłym tygodniu do instytutu. Dostaliśmy rzekomo tel. do lekarza prowadzącego męża. Tylko tam nikt nie odbierał tel. Dzwoniłam na infolinie, żeby się zapisać to tegoż lekarza. Nie zapisują do profesora. Pojechaliśmy do instytutu w sobotę.Mąż poszedł na swój oddział po pomoc. Długi weekend... Wezwano jakiegoś lekarza z innego piętra. Kazał przykładać wodę z sodą, jak ręka jak bańka była spuchnięta... :evil: Co mamy robić w takich wypadkach na przyszłość???Przecież to jest nie do pomyślenia. Instytut powinien zapewnić mężowi kompleksową opiekę. Może macie jakieś doświadczenia w tej kwestii?
 
ileene 



Dołączyła: 13 Maj 2014
Posty: 610

 #32  Wysłany: 2014-08-19, 09:53  


Dobrze, że gdziekolwiek udało się Wam dostać do chirurga i jest już wdrożone leczenie.

[ Dodano: 2014-08-19, 10:59 ]
Myślę też, aby na następnej wizycie u Waszego lekarza, zapytać co w takiej sytuacji robić, jeśli się powtórzy, gdzie wtedy jechać, bo jakby nie było jesteście teraz pod opieką Instytutu.
 
 
Ptaszenio 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2014
Posty: 1239
Skąd: Wrocław
Pomogła: 277 razy

 #33  Wysłany: 2014-08-19, 10:02  


Niestety, pewnie jeszcze zdarzy się podobna sytuacja, choć Wam tego nie życzę. Przy opiece nad chorym onkologicznie należy przyjąć zasadę - wyrzucana drzwiami, wejdę oknem.
Często trzeba "wydreptać" pomoc. Grunt, że się nie poddajesz i szukasz do skutku. Pamiętaj też, że pacjent ma prawo wyboru placówki, w której się leczy.
 
DorotaP 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 28 Lut 2011
Posty: 987
Pomogła: 359 razy

 #34  Wysłany: 2014-08-19, 11:06  


Agniemich napisał/a:
Instytut powinien zapewnić mężowi kompleksową opiekę.

Tak nie do końca.. Oni leczą raka, a resztę powinien zając się rejon...

Nam onkolog powiedziała: My walczymy o pańskie życie, a zdrowiem zajmiemy się później..
:)
Agniemich, najlepiej żebyście mieli dobrego lekarza rodzinnego - ale tutaj też bywa spychoterapia (zwyczajnie lekarze nie wiedzą jak postępowac z pacjentami leczonymi onkologicznie).
 
vioom 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 18 Sty 2010
Posty: 1286
Pomógł: 1048 razy

 #35  Wysłany: 2014-08-19, 15:40  


Witaj,

DorotaP niestety ma rację. Jeśli w tej chwili brakuje miejsce dla chorych onkologicznie to zwyczajnie nie ma opcji, żeby leczyć wszelkie powikłania i choroby towarzyszące. Wystarczająco oprócz chemioterapii jest punkcji, toczenia preparatów krwi czy innych procedur, które w oddziałach onkologicznych muszą być wykonywane. Najlepiej w takich przypadkach po prostu zgłaszać się na SOR. Wszak nie jest to przysłowiowa, znienawidzona na SOR "sraczka" a sytuacja w której zdrowie chorego jest w niebezpieczeństwie. Z jednej strony może być głupio "wykorzystywać" SOR, który nie jest stworzony do tego typu spraw, z drugiej gdzie indziej się udać? Lekarz rodzinny też nie jest maszyną do antybiotyków tylko rzeczywiście powinien być lekarzem, który mniej poważne problemy umie rozwiązać. Niestety 90% rodzinnych nie umie...

Powodzenia!
Pozdrawiam
_________________
www.rjforum.pl - Nowotwór jądra to nie wyrok! Masz wątpliwości? Dowiedz się więcej!
 
Agniemich 


Dołączyła: 07 Lip 2014
Posty: 47
Pomogła: 2 razy

 #36  Wysłany: 2014-09-24, 10:47  


Witajcie,

Nie zaglądałam dłuższy czas. Bo prawdę mówiąc nie miałam siły żeby coś pisać. Mąż przechodzi chyba załamanie, bo postępuje nielogicznie a mi już ręce opadają. Miał być kolejny kurs (3) chemii. No właśnie miał być. Mąż zamiast do szpitala pojechał na pogrzeb swojego ciotecznego brata. Olał termin. Musiałam jechać na onkologie i prosić o ustalenie nowego. Pewnie wyznaczyli. Miało być wczoraj. Pobrali tylko krew (wyniki ok) i brak łóżek. Dopiero na piątek i tak przesuwa się to wszystko z głupoty męża :-( Mam takie wrażenie, jakby się poddał. Ale cholera, przecież to za wcześnie. Nie dostaliśmy żadnych niepozytywnych informacji czy coś. Do męża bardzo ciężko dotrzeć. Stał się niemiły. Po powrocie od rodziny( z tego pogrzebu) pił przez 3 dni z rzędu piwo. Jak mówię mu, ze przed chemią nie wolno to tylko burczy, że to jego sprawa i żeby zostawić go w spokoju. Ale przed wczoraj pękł. Popłakał się i krzyczy, że umrze i go nie będzie. Że z tego raka się nie wychodzi i że specjalnie jest niemiły żebym nie cierpiała jak odejdzie. Kosmos. Nie wiem jak mu pomóc. Nie chce słyszeć o wizycie u psychiatry, bo jak powiedział "co powie mu psychiatra? Że wszystko będzie dobrze". Dla niego to ironia. Nie wiem co robić.....
 
Agniemich 


Dołączyła: 07 Lip 2014
Posty: 47
Pomogła: 2 razy

 #37  Wysłany: 2014-09-29, 11:01  


Hej wszystkim,

Mój poprzedni post wziął się z bezsilności i jest bez sensu. Miałam gorszy czas. Mieliśmy gorszy czas....

Mąż obecnie jest na 3 kursie chemioterapii. Ma już wyznaczony termin operacji na 24.10. Mam do Was tylko takie pytanie. W pierwszej rozmowie z lekarzem było mówione, że po 3 kursach tej chemioterapii wykonają mężowi TK.( Tomograf był robiony przed wizytą w instytucie i wynik jest tu podany) Teraz im się zmieniło. Mówią, że TK w sumie nie jest potrzebne. Że terminy na Ursynowie dopiero na grudzień. Że jak by był zrobiony, to fajnie i ok i lekarze by się przyjrzeli. Ale bez konieczności. Czyli jak? Mam we własnym zakresie załatwić ten tomograf? Czy on jest potrzebny? Czy jest tak jak mówią?
Wie ktoś czy jest to konieczne czy nie?
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #38  Wysłany: 2014-09-29, 19:20  


Wg mnie powinien być wykonany.
_________________
 
Agniemich 


Dołączyła: 07 Lip 2014
Posty: 47
Pomogła: 2 razy

 #39  Wysłany: 2014-09-30, 09:23  


Hej,

Tylko nie wiem jak wywalczyć ten tomograf. Mąż jest już po rozmowie z lekarzami min.z tym, który na początku mówił że będzie wykonany tomograf. Nabierają wody w usta, że nie trzeba. Mąż uparł się żeby wydali mu skierowanie, ale w szpitalu to nie tak działa. Na wykonanie tomografu w szpitalu dostał by inne skierowanie już z datą, kiedy powinien się stawić na to badanie. A to co dostał to takie zwyczajne skierowanie. Kto mu to zrobi na takim druku? NFZ odpada, bo każdy wyśle do instytutu i powie, że to instytut powinien zrobić. Tu terminy na grudzień. Jakieś błędne koło. Zostaje prywatny tomograf.......Aj same schody....
 
ileene 



Dołączyła: 13 Maj 2014
Posty: 610

 #40  Wysłany: 2014-09-30, 14:04  


Nie rozumiem, jak można robić operację na podstawie badania z lipca i mówić, że jak zrobicie to tk to byłoby dobrze, bo oni zerkną na to, ale nie ma konieczności - ja bym poszła do tego lekarza i poprosiła o uzasadnienie, dlaczego odmawiają zrobienia tk, czym się kierują przy takim a nie innym postępowaniu, bo moim zdaniem (może się mylę) takie podejście lekarzy jest żałosne i śmieszne. I dodatkowo lekceważące. Może mają rentgen w oczach… ;)

Poza tym jak masz możliwość podjechać do rejestracji tk i tam spróbować załatwić, powiedzieć kiedy macie termin operacji i może się uda, trzeba próbować, z tym lekarzem jeszcze też jakoś pogadać, może zmieni zdanie. Do ordynatora też można pójść.

W razie czego tk prywatnie to już musisz zacząć szukać, ale mimo ustalenia terminu próbować jeszcze w szpitalu, bo może akurat ktoś odpadnie.
 
 
Agniemich 


Dołączyła: 07 Lip 2014
Posty: 47
Pomogła: 2 razy

 #41  Wysłany: 2014-09-30, 14:27  


Jest tak jak piszesz postępowanie śmieszne i lekceważące. Też się we mnie wszystko burzy. To po co była ta chemioterapia? Że nawet nie chcą zerknąć przed operacją co tam w środku się dzieje. Właśnie co to się dzieje z tymi lekarzami? Mam jeszcze jedną możliwość, tylko nie wiem czy wypali. Mamy ubezpieczenie w Medicover ( dzięki Bogu) i to dzięki Medicover mąż miał wykonane pierwszą tomografie w lipcu ( pierwszą i jedyną). Będziemy musieli błagać lekarza rodzinnego o przepisanie skierowania, bo musi być skierowanie od lekarza z Medicoveru. W sumie może powiedzieć " Panie, masz pan skierowanie z instytutu i niech oni robią" No nic. Zobaczymy. Może się uda.
Mam jeszcze jedno pytanie. Przejrzałam trochę blog Chustki. Czy wiecie coś więcej o chemioterapii celowanej? Wiem na czym polega, ale czy gdzieś w Polsce ją stosują? W instytucie na Ursynowie? Watpie. Czy to jest dla wybrańców i bogatych? Wie coś ktoś na ten temat?
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #42  Wysłany: 2014-09-30, 15:39  


Agniemich napisał/a:
Czy wiecie coś więcej o chemioterapii celowanej?

Ale o jakiej konkretnie?
_________________
 
Agniemich 


Dołączyła: 07 Lip 2014
Posty: 47
Pomogła: 2 razy

 #43  Wysłany: 2014-09-30, 17:46  


Nie wiem dokładnie o jaką chodzi. Wyczytałam, że jest to chemioterapia dedykowana danemu pacjentowi i skuteczna zwłaszcza w raku żołądka. Tzn. pacjentowi robi się jakieś badania krwi i w tych badaniach wychodzi na co czuły jest jego rak. Tak to mniej więcej w skrócie można opisać. A ogólna nazwa to chemioterapia celowana. Można wygooglować i niektóre placówki w Polsce już stosują taką chemie min. w Gliwicach. Są to leki molekularnie celowane. Wie ktoś o czymś takim? Czyżby instytut w Warszawie pozostawał w tyle?

A wracając do męża, to jak wróciłam do domu i spojrzałam na te wszystkie dokumenty : wypisy i skierowania to ręce mi opadły i poczułam złość.
Po pierwsze w karcie informacyjnej leczenia szpitalnego w chorobach współistniejących wymienione: stan po zakrzepowym zapaleniu żył kończyny górnej prawej, choroba wrzodowa w wywiadzie, choroba refluksowa przełyku. Pytam się gdzie jest WZW typ B? Dokumentacja została dostarczona i jak wół jest napisane. Wspominałam jeszcze lekarzowi na jednej z wizyt. Ale widocznie to dla nich nie ma znaczenia. Kolejny przypadek, jeden z wielu... Może się mylę ale moim zdaniem ma to zasadnicze znaczenie zarówno podczas chemioterapii jak i planowanej operacji. Ale co ja tam wiem?

Kolejna "fajna rzecz" w zaleceniach lekarskich, a jakże w punkcie 2. Proszę wykonać badanie TK - skierowanie wyda taki i taki. I to mamy wykonać do 17.10 bo tego dnia wizyta u onkologa chirurga, a 24.10 operacja. Wolne terminy w instytucie są na grudzień. Na skierowaniu bak dopisku cito czy pilne. Bo po co? Głów się sam pacjencie.

Sorry za mój ton, ale jestem rozgoryczona. Mama zawsze mi powtarza, że do lekarzy trzeba grzecznie, z pokorą ale jak to zrobić? I teraz mam pytanie czy lekarz pierwszego kontaktu może przepisać takie skierowanie z dopiskiem cito? Co mamy robić? Wrócić do instytutu i żebrać o dopisek cito? Dać w łapę w pracowni tomografu? Nie wiem naprawdę co robić. Jestem zła i jest mi przykro, że takie prozaiczne schody w takiej chorobie a jednak schody...
 
ileene 



Dołączyła: 13 Maj 2014
Posty: 610

 #44  Wysłany: 2014-09-30, 18:52  


Agniemich napisał/a:
Kolejna "fajna rzecz"w zaleceniach lekarskich, a jakże w punkcie 2. Proszę wykonać badanie TK - skierowanie wyda taki i taki.

Jeżeli masz to w zaleceniach na wypisie, to idź z tym wypisem i skierowaniem, które masz do rejestracji tk, powiedz o terminie wizyty u chirurga i operacji - wydaje mi się, że nie powinno być problemu, w każdym razie spróbuj tak zrobić. Najwyżej wyślą Cie do lekarza o dopisanie 'pilne'.
 
 
Agniemich 


Dołączyła: 07 Lip 2014
Posty: 47
Pomogła: 2 razy

 #45  Wysłany: 2014-10-02, 08:20  


Hej,

Dzwoniłam do instytutu do pracowni tomografii. I jest beznadziejnie. Nie chcą słyszeć. Mówią że jeżeli mąż dostał skierowanie takie papierkowe, to może sobie wykonać to gdziekolwiek na NFZ, albo normalnie się u nich zapisać na grudzień. Chcąc zrobić to szybko lekarz powinien wewnętrznie ustalić to z pracownią i wydać skierowanie wewnętrzne z datą i godziną, kiedy to mąż powinien się stawić na to badanie. Tak to wygląda. I bądźmy realistami na NFZ nie wykonam tego badania do 17.10!!!! Jedyna nadzieja w lekarce z Medicovera, jeżeli mu to skierowanie przepisze z dopiskiem pilne. A jak nie, to trzeba będzie iść prywatnie :| .

Tak się teraz jeszcze przyglądam tej dokumentacji szpitalnej i tez kolejne zdziwienie. Mianowicie zmieniła się klasyfikacja raka. I to tylko po chemioterapii bez żadnego dodatkowego badania. Na początku było tak: T2/3N+M0 a teraz w 2 wypisach szpitalnych mąż ma T2/T3 N+. Czy to coś oznacza? czemu ta klasyfikacja nagle się zmieniła? Nie wykonano żadnych badań dodatkowych. Czy to jest to samo? Wdg mnie nie. Ta druga klasyfikacja jest gorsza i świadczy o większym zaawansowaniu. Już nie wiem co o tym myśleć. Skąd zmiana tej klasyfikacji bez żadnych dodatkowych badan??
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group