1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
PROSZE O POMOC W ODCZYTANIU WYNIKÓW - RAK PŁASKONABŁONKOWY
Autor Wiadomość
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #211  Wysłany: 2011-07-09, 00:56  


Zasada: u chorych na raka płuca leczonych paliatywnie nie poszukuje się przerzutów bezobjawowych.
Udowodniono, że nie wpływa to na czas przeżycia (nie wydłuża go).

Aby WBRT mogło zostać powtórzone musiałoby upłynąć sporo czasu (i choroba musiałaby być w tym okresie stabilna). To niestety jedynie założenie teoretyczne - w praktyce, o ile podobne przypadki mają miejsce, taki obrót sprawy to zapewne kazuistyka.
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
drMarta 
Psychoonkolog



Dołączyła: 06 Cze 2011
Posty: 92
Skąd: Warszawa
Pomogła: 89 razy

 #212  Wysłany: 2011-07-11, 15:24  


Ewelino, jeśli Mama nie miała ochoty na rozmowę z psychoonkologiem, nic się nie stało. Najważniejsze, aby nie zostawała ze swoimi przemyśleniami i trudnymi emocjami sama, a piszesz, że rozmawiacie z nią Ty i siostra. To wspaniale! W ogóle odnoszę wrażenie, że jesteś bardzo OBECNA w całej tej skomplikowanej sytuacji. Mama to odczuwa i pewnie dzięki temu łatwiej jej rozmawiać z Wami.

Widzę wiele Twoich pytań o dalsze postępowanie medyczne. Rozważ słowa DSS
DumSpiro-Spero napisał/a:
Zasada: u chorych na raka płuca leczonych paliatywnie nie poszukuje się przerzutów bezobjawowych.
Udowodniono, że nie wpływa to na czas przeżycia (nie wydłuża go).

Robisz absolutnie wszystko, co tylko możliwe, aby dać Mamie jak najwięcej czasu i komfortu życia. Niestety przyjdzie też taki moment, gdy konkretne środki działania zostaną wyczerpane. Pamiętaj, że zawsze największym zasobem pozostanie Twoja bliskość i obecność przy Mamie.
Pozdrawiam, MP
_________________
dr Marta I. Porębiak
http://www.ipsycholog.com
 
Ewelina Żurek 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 02 Gru 2010
Posty: 618
Skąd: Radom
Pomogła: 95 razy

 #213  Wysłany: 2011-07-13, 10:27  


Mama dzisiaj wraca do domu a lekarz mówi tak:
" jest źle, słowo się rzekło" (cyt.)
Guzy podobno są źle umiejscowione (zreszą w mózgu to chyba zawsze źle). Na 23-go sierpnia mama ma jechać na kontrolny rezonans o ile wcześniej się nic nie wydarzy. Mamy obserwować.
Czyli co - kwestia tygodni? Mi trzeba ostatnio jakoś tak po trzy razy to samo mówić bo to wszystko do mnie nie dociera.
Tymczasem mama bedzie pod stałą - naszą - kontrolą. Ja przechodzę na 3/5 etatu, siostra Justyna będzie pracowała w weekendy (żeby w tygodniu być z mamą ) a siostra Edyta w weekendy i może piątki. Czy jeśli coś się zacznie dziać to może to być gwałtowne, w sensie cały czas trzeba jej pilnować, czy będą zapowiedzi?

[ Dodano: 2011-07-13, 11:32 ]
A jesliby nic sie nie wydarzyło do 23-go sierpnia to rozważą naświetlania klatki. Czy mam rozumieć, że naświetlania mogły pomóc albo nie? Jesli pomogły (co się okaże) to guzy wolniej rosną i znów mamy większe zagrożenie ze strony klatki piersiowej?
 
Ewelina Żurek 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 02 Gru 2010
Posty: 618
Skąd: Radom
Pomogła: 95 razy

 #214  Wysłany: 2011-07-22, 10:12  


BARDZO PILNE !!!!!

MAMA OD RANA NIE MA SIŁY WSTAĆ - JEST BARDZO SŁABA. JEDZIEMY NA BADANIE KRWI I NA CUKIER. CZY JAKIEŚ BADANIE POWINNIŚMY JESZCZE ZROBIĆ??? JAKIEŚ PODPOWIEDZI????
 
Zebra 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 08 Lip 2011
Posty: 553
Skąd: Gdańsk
Pomogła: 52 razy

 #215  Wysłany: 2011-07-22, 10:58  


Skoro nie ma siły wstać to może lepiej poprosić pielęgniarkę, aby pobrała krew w domu? Jest taka opcja, potrzebne skierowanie od lekarza.
_________________
"Bywają rozłąki, które łączą trwale."
 
Ewelina Żurek 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 02 Gru 2010
Posty: 618
Skąd: Radom
Pomogła: 95 razy

 #216  Wysłany: 2011-07-22, 11:12  


Skierowanie do hospicjum mamy ale ... była siostra w jednym hospicjum to nie ma lekarza a do drugiego nie można się dodzwonić ( "jesteśmy na wizytach domowych"). Jeszcze wczoraj byłysmy na działce a dziś mama nie wejdzie na piętro.

[ Dodano: 2011-07-22, 12:41 ]
Właśnie dzwoniłam do kolejnego hospicjum i usłyszałam: proszę dzwionć do szefa bo nie wiem czy przyjmujemy nowych pacjentów. :| To co ja mam zrobić?
Mama siedzi z siostrą pod przychodnią (nie ma siły wejść na piętro) a siostra poszła pytać lekarza czy ją przyjmie. Boże, czy tak ma to wyglądąć? Zero opieki.
CO TO MOŻE BYĆ? SKĄD TEN GWAŁTOWNY SPADEK SIŁ?
 
kubanetka 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 15 Lip 2010
Posty: 523
Pomogła: 97 razy

 #217  Wysłany: 2011-07-22, 11:57  


Ewelina Żurek napisał/a:
CO TO MOŻE BYĆ? SKĄD TEN GWAŁTOWNY SPADEK SIŁ?


Nie wiem oczywiście dokładnie nic, ale mój Tata też notował takie sytuacje, kiedy choroba była już mocno zaawansowana - rano jeszcze ok, mama pomogła przejść do fotela, a 0 14 nie miał siły łyżki podnieść do buzi. Albo było jednego dnia ok, a potem następnego już na nic nie miał sił, nawet się podnieść z łóźka.

A wcześniej, to własnie przychodziły takie momentami okresy osłabienia, które potem rzadko ustępowały - widziałam to tak, że choroba postępowała i dawała jakieś nowe objawy.

Zyczę dużo siły! Wiem, jak Wam ciężko - pamiętasz może nasze wyjście do lekarza, kiedy Tata nie miał sił już na schody - organizm jest bardzo osłabiony i dla nas takie zwyczajne rzeczy, są dla chorych ogromnym wyzwaniem i muszą oni wykrzesać ogrom.

Tata nigdy się nie zalił, ale przez całą chorobę widać było jak mu ciężko.
 
Ewelina Żurek 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 02 Gru 2010
Posty: 618
Skąd: Radom
Pomogła: 95 razy

 #218  Wysłany: 2011-07-22, 11:58  


WBC 0,9 (zakres 3,5 - 10) !!! Czy na pogotowie?

[ Dodano: 2011-07-22, 12:59 ]
Zakładam, że neutropenia??? Do onkologa czy pogotowie?
 
Zebra 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 08 Lip 2011
Posty: 553
Skąd: Gdańsk
Pomogła: 52 razy

 #219  Wysłany: 2011-07-22, 12:11  


Szybko pogotowie!!
_________________
"Bywają rozłąki, które łączą trwale."
 
Ewelina Żurek 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 02 Gru 2010
Posty: 618
Skąd: Radom
Pomogła: 95 razy

 #220  Wysłany: 2011-07-22, 12:14  


Zebra, dzieki, że choć ty mnie czytasz
 
Zebra 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 08 Lip 2011
Posty: 553
Skąd: Gdańsk
Pomogła: 52 razy

 #221  Wysłany: 2011-07-22, 12:16  


Ewelina Żurek napisał/a:
Mama siedzi z siostrą pod przychodnią (nie ma siły wejść na piętro) a siostra poszła pytać lekarza czy ją przyjmie. Boże, czy tak ma to wyglądąć? Zero opieki.


Tak to wygląda :roll:

[ Dodano: 2011-07-22, 13:21 ]
Albo jeżeli jest jakikolwiek lekarz w przychodni, niech zejdzie do Mamy i napisze skierowanie do szpitala "w trybie pilnym" lub na SOR i wezwie karetkę, jeżeli nie macie swojego transportu.

Ale jeżeli nikt do Was nie schodzi to pogotowie.

[ Dodano: 2011-07-22, 13:22 ]
Jesteście pod przychodnią ogólną czy onkologiczną?
_________________
"Bywają rozłąki, które łączą trwale."
 
Ewelina Żurek 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 02 Gru 2010
Posty: 618
Skąd: Radom
Pomogła: 95 razy

 #222  Wysłany: 2011-07-22, 12:25  


Zebra napisał/a:
Albo jeżeli jest jakikolwiek lekarz w przychodni, niech zejdzie do Mamy i napisze skierowanie do szpitala "w trybie pilnym" lub na SOR i wezwie karetkę, jeżeli nie macie swojego transportu.

- siostra była u lekarza. Pani doktos powiedziała, że ona nic nie może reobić i żeby jechać na pogotowie.
 
Zebra 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 08 Lip 2011
Posty: 553
Skąd: Gdańsk
Pomogła: 52 razy

 #223  Wysłany: 2011-07-22, 12:29  


No dokładnie, z taką morfologią tylko szpital, ufff, to teraz szybko jedźcie lub wezwijcie karetkę.
_________________
"Bywają rozłąki, które łączą trwale."
 
Ewelina Żurek 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 02 Gru 2010
Posty: 618
Skąd: Radom
Pomogła: 95 razy

 #224  Wysłany: 2011-07-22, 12:50  


Mamę zabrało pogotowie. Zabierają ją na onkologię.

[ Dodano: 2011-07-22, 13:51 ]
Zaczęło się.
 
Zebra 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 08 Lip 2011
Posty: 553
Skąd: Gdańsk
Pomogła: 52 razy

 #225  Wysłany: 2011-07-22, 13:23  


Najważniejsze, że jest już w rękach profesjonalistów.

Gdybyście były jeszcze w domu nie wiadomo co mogłoby się dziać.

Rozumiem, że w domku najlepiej :) , ale nawet nie widać kiedy wyniki tak lecą w dół
i trudno rozpoznać, że zaczyna być groźnie :?ale?:
_________________
"Bywają rozłąki, które łączą trwale."
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group