Babcia na płuca i wątrobę dostawała chemię, tam jest od roku stabilizacja czego i Wam życzę.
_________________ Babcia - Leiomyosarcoma, przerzuty na płucach, wątrobie, mostku i śledzionie
Moja najdzielniejsza na świecie(*)kiedyś wyjdzie mi na spotkanie
W zeszłym tygodniu tata przyjął pierwszą chemię, przez 3 dni, potem wypis do domu i w domu poczuł się słabo, cąłymi dniami leżał, potem doszła gorączka i po tygodniu gdy zrobił badania krwi, okazało się, że krew poleciała, m.in.
WBC 0,66 (norma 3,91-10,0)
LYM 0,37 (norma 1,32-3,57)
MON 0,06 (norma 0,30-0,82)
NEU 0,21 (norma 1,78-5,38)
Podałem tylko kilka wybranych elementów z morfologii... W wilu z nich spadek poniżej dolnej granicy normy ponad 6 krotny, w opisie stwierdzono Neutropenia, Lymphopenia, Leukocytopenia, Thrombocytoenia...
Po wynikach lekarz od razy wystawił skierowanie do szpitala i po kilku godzinach włączono mu kilka rodzajów antybiotyków, nie znam jeszcze nazw, ale wydaje mi się że sprawa znowu wygląda nieciekawie...
Czy tego typu przebieg choroby jest częsty, chodzi mi o to że krwinki białe lecą...?
Ktos moze podzielić sie swoimi doswiadczeniami...
Z góry dziekuję.
Wszystko w morfologii leci na łeb, na szyję. U mnie standardem było, że były raczej bliżej zera niż jakiejkolwiek dolnej granicy normy.
Ta sytuacja nie wynika z przebiegu choroby, ale z przyjmowania chemii. U mnie pomagały sterydy, które przepisał lekarz.
Po wynikach lekarz od razy wystawił skierowanie do szpitala i po kilku godzinach włączono mu kilka rodzajów antybiotyków, nie znam jeszcze nazw, ale wydaje mi się że sprawa znowu wygląda nieciekawie...
Najważniejsze, aby antybiotyki zadziałały w tej sytuacji (aby były dobrane)? Zazwyczaj w tej sytuacji w szpitalu podają antybiotyki o szerokim spektrum działania.
Czy był robiony posiew z krwi? Co prawda, jeszcze za wcześnie na wyniki, ale powinien być zrobiony.
czy wiesz, czy dziś Tata gorączkuje?
W tej sytuacji, gdy tak lecą wyniki krwi (zwłaszcza białe krwinki) po chemii, warto o tym powiedzieć lekarzowi przy następnej chemii. Dobrze byłoby, aby przepisał czynnik wzrostu.
Pozdrawiam
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
Witam po długiej nieobecnosci, czuje sie zobowiazany napisac kilka slow co u Pacjenta, czyli mojego Taty :-)
Obecnie jest juz po kilku cyklach chemioterapii (m.in AP3), ktora wycina z nog na tydzien po skonczeniu podawainia chemii, czyli tata przez okolo tydzien po wyjsciu ze szpitala - po przyjeciu chemi jest bardzo slaby, lezy, malo pije, malo je, do wszystkiego sie przymusza i dopiero po tym czasie po woli wraca do "formy" lecz gdy juz czuje sie lepiej czas na kolejna chemie i tak w kolko.
Jednakze musze przyznac, ze chyba dzialania lekarzy na razie pomogly, bowiem w wyniku kontrolnej TK okazalo sie ze guzki z przerzutow w plucach sie zmniejszyly, nie ma wznowy, Pani doktor prowadzaca chwali Tate i twierdzi ze jest dzielny...
Wiec na razie nie jest zle...
Jesli ktos ma jakies szczegolowe pytania to postaram sie odpowiedziec, pozdrawiam serdecznie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum