Ogromny problem z jedzeniem. Co mam robic tata nie chce nic jesc. Podaję mu kisielek, nutridrinki ale tego tez nie chce. Nie mogę patrzeć jak głoduje. Podają kroplówki, pewnie to jeszcze go ratuje. Jutro w końcu coś się dowiemy. Normalny dzień. Może będzie miał zrobione badania i będzie wszystko jasne.
misiak,
Nie zmusisz do jedzenia ciężko ( bardzo...) chorego człowieka. Organizm może wyłączać powoli swoje funkcje. Trudno mi ocenić czy w tym stanie Tata podoła badaniom..
Myślę ciepło, trzymaj się.
Opis badania usg.
Wątroba niepowiększona o prawidłowej echogeniczności w prawym placie izoechogeniczna zmiana ogniskowa z hipoechogenicznym halo o śr 20mm meta? poza tym wątroba bez uchwytnych zmian ogniskowych. PZW nieposzerzony. Pęcherzyk żółciowy niewidoczny-obkurczony? Trzustka widoczna w zakresie fragmentu trzonu o prawidłowej echogeniczności bez uchwytnych zmian ogniskowych. ŚLedziona jednorodna, niepowiększona. Nerki położone typowo,prawidłowej wielkości bez zastoju, złogów i zmian ogniskowych. Aorta i przestrzeń okołoaortalna bez zmian. Pęcherz moczowy pusty. Wolnego płynu w jamie brzusznej nie stwierdzam.
usg tarczycy.
Tarczyca położona nisko {dolne części płatów kończą się za obojczykiem}, prawidłowej echogeniczności, jednorodna. Wymiary pp około 13x12x28mm, PL około 16x12x34mm, cieśń około1,5mm. Gruczoł tarczycowy bez zmian ogniskowych.
Przepraszam za drobne błędy.
Opieka tego odzialu to katastrofa. Zauważyłam że tata kaszle.Nie czesto ale...slychac odkrztuszanie flegmy.Niepodoba mi się rowniez oddech. Jest ciężki i mam wrazenie ze brakuje powietrza.Zglosilam pielegniarce a ona ze nie slychac kaszlu i zalegania w plucach. Byla raptem 3 min na sali. O 20 kazano nam opuscic sale bo koniec odwiedzin.Powiedzialam ze niepodoba mi sie stan mojego taty i ze poprosze o zbadanie przez lekarza. No byly dwa przyjecia wiec pani doktor powiedziała ze przyjdzie ale później. Trafia mnie caly personel tego odzialu. Jak mozna miec takie podejscie do czlowieka...Zauwazylam również u taty na twarzy zazolcona prawa strone.
[ Dodano: 2017-12-28, 10:59 ]
Dzis od rana kaszel wiekszy.Slychac zaleganie aczkolwiek bez zmian osluchowych.Dzis gastroskopia. Tak naprawde konkretnie nie ma diagnozy...a lekarze nic ciekawego nie mówią. Ja widze jedno idzie śmierć. Czy oni tego nie widzą?Oczy, nos, ten oddech, teraz to charczenie.
[ Dodano: 2017-12-28, 18:00 ]
Potrzebuje szybko odpowiedzi .Tata ma dusxnosci jest pod tlenem.Podsno dexawen co mozna zrobic zeby mu ulzyc.Nie moge patrzec na to.
Z kad najczesciej taki przezut jest?jelita, zoladek.?
Ze wszystkiego może być przerzut na wątrobę, rak prawie gdziekolwiek by był szybko przerzutuje na wątrobę.
misiak napisał/a:
Czy rtg pluc ktore wczesniej opisałam moze tez swiadczyc o jakis zmianach nowotworowych?
Może ale to trzeba wyjaśnić, niepokojące w wyniku było
Cytat:
poszerzenie śródpiersia
misiak napisał/a:
Zauwazylam również u taty na twarzy zazolcona prawa strone.
U taty są przerzuty na wątrobie, wysokie GGTP, na pewno jest to objaw niewydolności wątroby, pojawia się żółtaczka.
misiak napisał/a:
Czy oni tego nie widzą?
Widzą i myślę, że nie potrzebnie tatę męczą kolejnymi badaniami, te wszystkie objawy o których piszesz są mocno niepokojące, raczej tutaj należałoby działać objawowo i leczyć tatę objawowo, dać już spokój z męczeniem i kolejnymi wyczerpującymi badaniami ale takie procedury, pacjent w szpitalu i muszą działać.
Nie dziw się takiemu zachowaniu w szpitalu, w okresie świątecznym tak szpitale działają, są tylko dyżurni lekarze i ta opieka jest ograniczona, przechodziłam w święta to samo w szpitalu.
misiak napisał/a:
Potrzebuje szybko odpowiedzi
Nie jesteśmy w stanie być tu 24/24 staramy się odpowiadać w miarę szybko ale nie da się od razu więc cierpliwości.
misiak napisał/a:
Tata ma dusxnosci jest pod tlenem.Podsno dexawen co mozna zrobic zeby mu ulzyc.
Tato jest w szpitalu, pod opieką lekarzy, Ty tutaj nic nie pomożesz możesz tylko z tatą być. Dostaje tato tlen żeby lepiej się oddychało, czy dostaje tato morfinę?, ona też znosi uczucie duszności, oprócz działania przeciwbólowego.
Musisz niestety przygotować się na wszystko, bardzo mi przykro, że nic optymistycznego nie napiszę.
Morfiny nie dostal.Dexawen tylko.Czekamy na ksiedza...i znowu ten ból i strach zawitał....i to czekanie.Dziękuję Wam za szczerosc za rady. Czekam i boje sie końca. Tak strasznie patrzy sie na to cierpienie..
misiak,
Tak, jak posałam wcześniej - obawiam się, że kolejne badania mogą być niemożliwe do przeprowadzenia u Taty. I niepotrzebne.
Zgadzam się z marzeną66, że warto zapytać lekarza o podanie morfiny, żeby przynieść Tacie ulgę.
Myślę.. trzymaj się..
Kolejny dzień męki taty. Łapie powietrze jak ryba.Jest pod tlenem.Morfiny nie podano mówią nie ma takiej potrzeby.Jest na srodkach przeciwbólowych. Stopy sinieja. Dzis sie wiecej kręci. Widac ze się meczy , a ja niepotrafie mu pomóc. Mocz oddaje choc bardzo malo. Ile to jeszcze potrwa
Tata dalej walczy...dziś cisn 110/70. Bardzo sie kręci. Siedzimy przy nim ile się da. Nawet do rana. Caly czas na tlenie. Choć oddech lapiacy powietrze jak ryba to bez chrobotania. Dopada zmęczenie. Czy tak chory czlowiek nie czuje głodu. Same kroplowki. Wychudzony, wyniszczony😒. Zastanawiam się czy ten oddech go męczy, czy sie dusi...Nie kaze trzymac sie za rękę. Moze chce byc sam...
Zastanawiam się czy ten oddech go męczy, czy sie dusi.
Również w tej kwestii spokojnie, na pewno jest tacie trudno i ciężko oddychać ale taki widok w głównej mierze jest straszny dla osób, które są w pobliżu, wygląda to bardzo przerażająco ale pacjent tak mocno tego nie odczuwa.
misiak napisał/a:
Nie kaze trzymac sie za rękę. Moze chce byc sam...
Zapewne nie chce być sam tylko na tym etapie, na którym tato w tej chwili jest każdy dotyk to może sprawiać choremu ból.
Nie wiem ile to jeszcze potrwa ale na pewno zmierzacie do tej ostatniej drogi, bardzo mi przykro, że takie ciężkie chwile przeżywacie.
Mocno przytulam i życzę żeby Was siły nie opuszczały
Kolejna noc w szpitalu. Tato troche sie kreci..wlasciwie to moze poruszac troche glowa i rekoma,ktore sprawiaja wrazenie bardzo ciezkich. W nogach bezwlad..siostra miala problem wyprostować w kolanie. Oddech dzis wydaje sie spokojniejszy. Łzy sie cisną i proszą , proszą o to najgorsze. Straszne uczucie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum