Chcę bardzo podziękować wszystkim którzy pomogli nam przejść przez chorobę taty, szczególnie zoi i mamanel. Wielkie ogromne dzięki
rola jaką pełni to forum dla osób takich jak ja jest nie do przecenienia. Tata we wtorek wychodzi ze szpitala zostały 2 naświetlania tylko. Po wczorajszym badaniu rokowania są świetne, nie znam fachowych określeń ale wszystko co było zostało spalone
tata wygrał więc nie taki rak straszny. ołabiony i wychudzony ale już myśli o rybach, grzybach i innych męskich rozrywkach.
P.S będę zaglądać tu choć mam nadzieję że już tylko towarzysko.
DUŻO DUŻO ZDROWIA ŻYCZĘ DLA WSZYSTKICH WSPANIAŁYCH LUDZI KTÓRZY TU POMAGAJĄ