Witam po długiej przerwie.
Jest nieciekawie.
Marker CA 125 z 28 kwietnia wynosi 139 IU/ml.
Wynik TK jamy brzusznej.Piszę to co mnie niepokoi.
Wątroba jest miernie powiększona, z prawym płatem wydłużonym w kierunku prawego dołu pachowego.W obrębie wątroby widoczne są rozproszone, dość liczne, nieostro odgraniczone ogniska hypodensyjne wskazujace na zmiany meta, wielkości do 1,7 cm, oraz pojedyńcze rozproszone zmiany torbielowate.Wielkość zmian torbielowatych porównywalna do badania poprzedniego.Wielkość pozostałych ognisk aktualnie większa niż poprzednio.
Precyzyjna ocena zmian przerzutowych w obrębie wątroby jest utrudniona z uwagi na ich nieostre odgraniczenie od prawidłowego utkania wątroby.Widoczne jest jednak nieznaczne zwiększenie wielkosci części ognisk.Obraz budzi podejrzenie progresji.
Wygląda na to że chemia nie zadziałała.Jedynym plusem jest to, że węzły chłonne są stabilne do 5mm w osi krótkiej.
Konsylium zadecydowało o TK koniec września + marker i wizyta z badaniami na 6 X.
Obawiam się, że to zbyt odległy termin.Szukam specjalisty od chorób wątroby na terenie Śląska.
Jakie badania wykonać aby ocenić stan wątroby ?
Ogólnie samopoczucie ok. Niepokoi mnie pojawiający się w ciągu dnia obrzęk lewej stopy.
Bardzo proszę o porady.
Pozdrawiam
[ Komentarz dodany przez Moderatora: Richelieu: 2016-06-11, 08:31 ]
Po opisie TK można wnioskować, że jest progresja choroby. Fakt, że radiolog miał utrudnienia w ocenie wątroby ale skłania się do licznych przerzutów na wątrobie. Może to być realne, zwłaszcza, że wątroba jest trochę powiększona i ogniska, które są uznawane przez radiologa za przerzuty uległy zwiększeniu.
Można zrobić biopsję wątroby, żeby się upewnić, że to przerzut ale nie wiem czy to ma sens.
kucja15 napisał/a:
Konsylium zadecydowało o TK koniec września + marker i wizyta z badaniami na 6 X.
Zazwyczaj robi się badania kontrolne po trzech miesiącach jak widać coś niepokojącego, więc tutaj lekarze zastosowali odpowiedni termin.
Nie ma co ukrywać, że przez ten okres dużo złego może się wydarzyć i wszystko ewoluować w złym kierunku.
Co do lekarza nie pomogę, jestem z przeciwnej strony Polski i korzystałam z lekarzy hepatologów w naszym rejonie.
Co do obrzęków to bardzo częsta przypadłość chorych. Często są skutkiem niedoboru białka. Generalnie obrzęki leczą się dość niewdzięcznie. Możesz robić masaże, nie pomoże na długo ale trochę tak.
Witam po długiej przerwie ;-)
Przyspieszyłam wizytę w IO z powodu rosnącego markera.
27 czerwca - Ca125 - 437,50 IU/ml
12 sierpień - Ca125 - 1152,20 IU/ml
Wizyta w Por.Gin. i przyśpieszenie TK.
Badanie TK JAMY BRZUSZNEJ I MIEDNICY w dniu 31 sierpnia. Marker Ca125 - 1366,80 IU/ml
Opis badania w całości.
W ocenie porównawczej widoczna jest wyrażna progresja pod względem ilości jak i wielkości hypowaskularnych ognisk meta w wątrobie.Obecnie największe ogniska meta mają średnicę 32mm.
W przestrzeni zaotrzewnowej na poziomie pnia trzewnego i naczyń nerkowych jak i we wnęce wątroby pojawiły się przerzutowe węzły chłonne średnicy do 16mm.
Obraz kikuta pochwy bez cech wznowy.
Podobnie również przedstawiają się pozostałe zmiany opisywane w badaniu poprzednim.
Wnioski:
W ocenie porównawczej stwierdza się progresję procesu npl.
Konsylium wyznaczyło termin przyjęcia na oddział na 4 X. Pobyt 4 - dniowy.Mam otrzymać jeden rodzaj chemii.Nazwy nie podano.Będzie ustalone w dniu przyjęcia na oddział.Stwierdzono, że jestem platyno odporna i leczenie tymi związkami jest wykluczone.
To tyle.O co mam pytać lekarzy?Inne leczenie jest niemożliwe bo zmiany na wątrobie są rozproszone.
Dokucza mi ból pleców w odcinku lędżwiowym.Czy to może mieć związek z powiększonymi węzłami w okolicy nerek?
Pozdrawiam.
Przykro mi ale jest gorzej, to wszystko brzmi mało optymistyczne.
Mam nadzieję, że nowa chemia choć na jakiś czas zatrzyma rozwój choroby.
kucja15 napisał/a:
Dokucza mi ból pleców w odcinku lędżwiowym. Czy to może mieć związek z powiększonymi węzłami w okolicy nerek?
Nie wiem czy węzły mogą dawać ból w okolicach lędźwiowych, wydaje mi się, że nie ale może się mylę, od nerek ból w tej okolicy może występować. Na Twoim miejscu zrobiłabym albo prześwietlenie albo TK, żeby sprawdzić co jest powodem bólu.
"To tyle.O co mam pytać lekarzy?Inne leczenie jest niemożliwe bo zmiany na wątrobie są rozproszone. "
A termoablacja? Może zapytaj.
"Stwierdzono, że jestem platyno odporna"
To chyba bedzie coś z tych: Topotekan, Gemcytabina (swoista dla fazy), liposomalna doksorubicyna albo paklitaxel, ale coś mi sie rzuciło w oczy też nie mozesz brać, hę?
termoablacja jest możliwa jedynie w wypadku kilku zmian, przy dużej liczbie odpada.
Na pewno nie zaszkodzi Hepa Merz, moja Mamcia to brała. Poprawiał kondycję wątroby i było widać poprawę w wynikach prób wątrobowych ( i takie warto wykonać). Hepa Merz jest jednak dosyć drogi, kuracja na miesiąc to zależy od apteki, około 100zł. Jednak nam lekarz bardzo to polecał.
Kurczę, strasznie mi przykro. Słowa mało mogą pomóc, cieplutko o Tobie myślę
_________________ Omnia tempus habent
Mamcia 03.07.1955 - 14.12.2015
Dziękuję za dobre słowa.
Gemcytabina z Carboplatyną była podawana w II rzucie leczenia.(XI 2015/III 2016). Już wtedy podczas stosowania pojawiły się zmiany na wątrobie.Mino próśb o zmianę chemii nic nie uzyskałam.Przerwa 6- miesięczna bez leczenia skończyła się zwiększoną ilością i rozmiarem zmian w wątrobie.
Tracę apetyt, następuje ubytek masy ciała, jestem coraz słabsza.Jeszcze 2 miesiące temu byłam w dobrej kondycji fizycznej a obecnie już tak nie jest.Staram się myśleć pozytywnie.
Wyniki wątrobowe są dobre.
Jeszcze kilka dni i kolejna walka.Mam uszkodzony gen tp53, więc chemia nie wiele wniesie bo komórki rakowe i tak będą się rozmnażać.
Będę walczyć póki sił starczy.
Pozdrawiam.
Jednak są jeszcze możliwości leczenia dla Ciebie i to dość dobre.
Przez fakt, że po II rzucie chemii z karboplatyną progresja nastąpiła wcześniej niz 6 miesięcy od jej zakończenia oznacza, że chemioterapia oparta na platynie nie będzie już raczej skuteczna.
Masz jednak możliwość leczenia liposomalną doksorubicyną (Caelyx) - w wielu badaniach jest to najskuteczniejszy chemioterapeutyk przy wznowie raka jajnika. Często stosowany już w II rzucie leczenia.
Ty masz jeszcze tą skuteczną broń w zanadrzu. Zawsze można też wrócić do paklitakselu w schemacie tygodniowym (też w badaniach daje dobre rezultaty) no i jest jeszcze topotekan i etopozyd ale to raczej w kolejnych rzutach.
W przypadku zmian na wątrobie najlepiej w porozumieniu z lekarzem wdrożyć dietę wątrobową oraz wspomagać ją preparatami do tego przeznaczonymi.
Nie wiem czy przy zmianach na wątrobie nie jest to przeciwwskazaniem ale dobre efekty wspomagające w raku jajnika przynosi picie czerwonego wina wytrawnego najlepiej wzmocnionego kroplami resweratrolu (dość silny związek przeciwnowotworowy)
Najważniejsze aby możliwie wcześnie wdrożyć właściwe leczenie.
Blex,
a gdyby tak zastosować drugą linie hormonoterapii? Była leczona Anastrozolem, teraz można by włączyć fulwestrant, eksemestan lub eksemestan z eworolimusem? Może zmiany na wątrobie pochodza od raka piersi, a Kucja jest hormonozależna, hę? No i ta mutacja p53 z reguły wystepuje w rakach z nadekspresją HER2. Może też tędy pójść...nie chcę namieszać, może przeoczyłam jakąś informację podczas czytania wątku. Po prostu Kucja, nie bój sie pytać o wszystkie możliwe metody.
Co do diety...koniecznie pić zielona herbatę, ma działanie antyangiogenne.
Cieszę się że staracie mi się pomóc.Każda informacja jest dla mnie cenna.Wykorzystam je przy przyjęciu na oddział onkologiczny.
Nadal jestem na terapii hormonalnej - Egistrozol.Będzie ona zawieszona na czas chemioterapii.Tak było w II rzucie leczenia.Też się zastanawiam czy te zmiany na wątrobie nie są od piersi. Mój HER2 jest dodatni.( nadekspresja).
Caylex miał być podany w II rzucie leczenia, lecz konsylium zadecydowało aby podać Gemcytabinę.
Kawa_Alice, blex dziękuję.
Czyli nie podają nic anty-HER2?! jakiegoś pertuzumabu czy lapatynibu? Zapytaj o to, bo ten caelyx to doxorubicyna i nie ma nic wspólnego z HER2...
pozdrówka
Czy miałaś robione badania w kierunku BRCA1 oraz BRCA2?
Moim zdaniem zmiany na wątrobie raczej nie są zmianami od raka piersi.
Wszystkie czynniki wskazują na to, że są one skutkiem wznowy raka jajnika.
Dobre efekty podczas wznowy daje Avastin, niestety nie jest refundowany podczas kolejnych linii leczenia.
Może zapytaj kucja co lekarze myślą aby największe guzy wątroby potraktować termablacją? Skutkuje to zatrzymaniem szybkiego wzrostu największych guzów nowotworowych.
Dobrze by było gdybyś podczas chemii skupiła sie mocno na wspomaganiu w walce z rakiem oraz abyś pracowała nad wzmocnieniem organizmu.
Witaj Blex.
Jestem pod opieką genetyki od 3 lat.
Badania BRCA1 i BRCA2 - brak mutacji.Pani doktor stwierdziła, że powinnam mieć jeszcze raz przebadaną krew metodą NGS z powodu istniejącego raka jajnika i raka piersi które pojawiły się w tym samym czasie.Może być jakiś uszkodzony, rzadki gen występujący w BRCA.
Takie badania są przeprowadzane w Kielcach.Muszę się dowiedzieć o szczegóły.Te informacje otrzymałam wczoraj podczas odbioru wyniku badania mutacji genu NOD2 - NIE STWIERDZONO MUTACJI.
Wcześniej badano gen CHEK2- brak mutacji.
Uszkodzenie stwierdzono w genie TP53.
Genetyka to trudny temat.
Za tydzień idę na kolejne leczenie.Zobaczymy co lekarze wymyślą.Termoablazja zmian na wątrobie jest wykluczona z powodu dużej ilości zmian.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum