1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak krtani
Autor Wiadomość
sebaele 


Dołączył: 01 Paź 2013
Posty: 164
Skąd: Zabrze

 #61  Wysłany: 2013-10-27, 12:52  


absenteeism dziękuję :-).
A jak bardzo nowotwór jest zaawansowany TK również wykaże?
 
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #62  Wysłany: 2013-10-27, 12:58  


Tak, chociaż nigdy nie jest to 100% pewne określenie stopnia zaawansowania - najbardziej bezpośrednią i pewną odpowiedź daje operacja i wycięcie zmian plus ich badanie histopatologiczne.
_________________
 
sebaele 


Dołączył: 01 Paź 2013
Posty: 164
Skąd: Zabrze

 #63  Wysłany: 2013-10-28, 23:15  


Witam, dziś odebraliśmy wyniki z tomografii komputerowej szyi.

TK szyi - Opis badania:
Użyty kontrast: Ultravist 370 100.00 ml. Wykonano świadczenie według kodu 5.03.00.0000071
Badani wykonano warstwami o grubości 2,5 mm, po dożylnym podaniu środka kontrastowego.
Dane ze skierowania: guz krtani w trakcie diagnostyki histopatologicznej, stan po założeniu rurki tracheostomijnej.
W obrębie krtani po stronie lewej widoczna zmiana guzowata o wym.: 26 x 28 x 45 mm. Zmiana rozciąga się od poziomu nagłośni do wysokości chrząstki pierścieniowatej, całkowicie zwęża światło krtani, zlewa się z chrząstką tarczowatą, w obrębie której ze względu na małą ilość zwapnień nie można wykluczyć nacieku z destrukcją.
Mięsień tarczowo-gnykowy modelowany, zlewa się z masą guza, nie można wykluczyć jego nacieku.
Ku tyłowi zmiana o dość wyraźnych granicach, bezpośrednio zlewa się z mięśniem zwieraczem dolnym gardła i uciska od przodu przełyk.
Węzły chłonne szyjne niepowiększone.
Zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa.

Czy mógłby mi ktoś krótko wyjaśnić co mówią te badania?
 
 
infinity 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 21 Sie 2012
Posty: 576
Skąd: United Kingdom
Pomogła: 197 razy

 #64  Wysłany: 2013-10-29, 07:00  


Jest mowa o uciskaniu gardla i przelyku-gdy zacznie naciekac przelyk operacja bedzie niemozliwa!
To prawda- gdy radioterapia nie pomoze zostanie tylko chemioterapia paliatywna.

Jesli operacja jest mozliwa to jest najlepszym rozwiazaniem.

Radioterapia to ok 3-4 mies leczenia, Tk wykonuje sie po miesiacu od zakonczenia lamp- mozecie stracic mnostwo czasu I szanse na wyleczenie.
_________________
Don't underestimate the things that I will do..
 
 
sebaele 


Dołączył: 01 Paź 2013
Posty: 164
Skąd: Zabrze

 #65  Wysłany: 2013-10-29, 10:04  


Czyli jest aż tak źle :-( ??
 
 
Kaska89 


Dołączyła: 16 Lip 2012
Posty: 90
Pomogła: 3 razy

 #66  Wysłany: 2013-10-29, 15:03  


Sebale, rak krtani to jest poważna choroba, u mojego taty rozwinął się bardzo szybko (maj 2011 - wycinek i brak raka : czerwiec 2012 - nowotwór bardzo zaawansowany, lekarz powiedział że jeszcze 2 miesiące i byłby koniec)

To co pisze Infinity - po radioterapii operacji nie przeprowadzą, i jeśli ta nie do końca wykończy gada, to niestety będzie nie dobrze. Pozostanie chemia. Wg mnie operacja jest pewniejsza, po niej będzie radioterapia i może być później dobrze, tylko nigdy nie wiadomo na jak długo, u mojego taty był to rok, a u innych może być 10 lat, wg mnie z nowotworami to jest tak, że każdy człowiek jest indywidualnością, nie ma schematów jak w przypadku innych chorób, jedna osoba poradzi sobie z bardzo złośliwym i zaawansowanym nowotworem a drugą wykończy dużo mniej poważny rodzaj nowotworu. Teraz najważniejsze to wybrać najlepszą opcje leczenia Twojej mamy. Jednak ja, podobnie jak Infinity, również uważam operację za najlepszą opcje - o ile jest możliwa, np u mojego taty była niewykonalna dlatego pozostała nam radioterapia paliatywna :( i ew chemia paliatywna w późniejszym czasie.
 
 
sebaele 


Dołączył: 01 Paź 2013
Posty: 164
Skąd: Zabrze

 #67  Wysłany: 2013-10-31, 09:15  


Witam, mama dostała termin na 7 listopada aby ustalić co dalej z operacją. Lekarz powiedział że przed operacją zrobią jej jeszcze jeden zabieg taki co pokaże czy był naciek czy nie i wtedy zdecydują co dalej :-( .
Tak się zastanawiam czy nie jest to zbyt długi czas oczekiwania?
 
 
sebaele 


Dołączył: 01 Paź 2013
Posty: 164
Skąd: Zabrze

 #68  Wysłany: 2013-11-08, 19:49  


Witam ponownie, mama dziś przeszła zabieg usunięcia krtani wraz z węzłami chłonnymi :-( .
Na szczęście nie jest aż taka opuchnięta tylko jak na razie wszystko ją boli :-( .
Lekarz powiedział że podczas zabiegu nie było żadnych powikłań.
 
 
Kaska89 


Dołączyła: 16 Lip 2012
Posty: 90
Pomogła: 3 razy

 #69  Wysłany: 2013-11-08, 22:22  


No to gratuluje ... skoro lekarz tak powiedział tzn że tak było :) myślę że po tej operacji będzie już tylko lepiej :)
 
 
Góralka 


Dołączyła: 20 Wrz 2013
Posty: 17

 #70  Wysłany: 2013-11-08, 23:03  


Kiedy odwiedzałam swojego narzeczonego na oddziale otolaryngologii po zabiegu usunięcia krtani było dwóch Panów na jego sali. Jeden po radioterapii która nie dała efektów a drugi przed. Pan po radioterapii źle zniósł operacje i słabo mu się wszystko goi bo miał gardło spalone, jest karmiony przez sondę, drugi zaś po 10 dniach mógł opuścić szpital.

Nie mogę powiedzieć, że wiem co czujesz. Widziałam rodzin które przychodziły i bardzo ciężko znosiły tą sytuację,że już nigdy nie usłyszą głosu najbliższej osoby.
 
Kaska89 


Dołączyła: 16 Lip 2012
Posty: 90
Pomogła: 3 razy

 #71  Wysłany: 2013-11-09, 13:29  


Mój tato miał usuniętą krtań 24 lipca a 3 sierpnia był już w domu :) i to nie prawda że nie usłyszy się głosu - jasne, nie jest to ten sam głos ale czy to jest tak istotne? mój tata szybko zaczął mówić i to na tyle wyraźnie, że przez telefon normalnie rozmawiał, niestety teraz po przerzutach już prawie nie mówi, szeptem czasami coś powie ale nie za dużo :( jednak po usunięciu krtani naprawdę da się normalnie żyć oby tylko nie było późniejszych powikłań tak jak u nas :(
 
 
sebaele 


Dołączył: 01 Paź 2013
Posty: 164
Skąd: Zabrze

 #72  Wysłany: 2013-11-09, 19:43  


Byłem dziś u mamy i jest bardziej spuchnięta niż wczoraj :-( , powiedział mi że wszystko ją boli, mam nadzieje że na dniach będzie lepiej :-).
 
 
sebaele 


Dołączył: 01 Paź 2013
Posty: 164
Skąd: Zabrze

 #73  Wysłany: 2013-11-13, 21:55  


Witam ponownie, mama nadal opuchnięta :-( może jest troszkę lepiej ale nadal ją wszystko boli :-( .
Mam takie pytanie jeśli mama już wyjdzie ze szpitala to co dalej? Wiem że będzie trzeba wykonać radioterapię ale dlaczego radioterapię a nie chemioterapię?
Dzwoniłem dziś do Gliwic i termin na konsultacje mamy na 28 listopada ale nie jestem pewien że mama do tego czasu wyjdzie :-(
 
 
Kaska89 


Dołączyła: 16 Lip 2012
Posty: 90
Pomogła: 3 razy

 #74  Wysłany: 2013-11-14, 11:00  


U nas lekarz tłumaczył że po operacji mogą jeszcze zostać komórki rakowe która trzeba dobić promieniami. Chemia chyba jest bardziej szkodliwa. Wydaje mi się że mama do tego czasu już powinna być w domu.
 
 
sebaele 


Dołączył: 01 Paź 2013
Posty: 164
Skąd: Zabrze

 #75  Wysłany: 2013-11-15, 14:50  


No tak ale z tego co ja słyszałem to chemioterapia działa na cały organizm a radioterapia działa tylko w okolicy tam gdzie został wykryty nowotwór :-(
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group