Szanowna JLee, szukałem w "Googlach" co to takiego jest hiposteatoza, ale informacje na temat tego terminu są bardzo skąpe-właściwie prawie w ogóle ich nie ma. Chciałbym jednak poruszyć dużo ważniejszą dla Ciebie kwestię. Mianowicie jakiś czas temu dotarłem do interesującej pracy kazuistycznej autorstwa specjalistów z Krakowa, w której opisywany jest przypadek pacjentki z przerzutem z nerki właśnie do pęcherzyka żółciowego. W artykule tym autorzy zwracają uwagę m.in. na fakt, że o ile płuca są typowym, częstym miejscem przerzutowania raka nerki, to jak dotąd opisano zaledwie niewiele ponad 20 przypadków przerzutów z nerki do pęcherzyka żółciowego na całym świecie. Czy Twoja mama ma równocześnie zdiagnozowaną kamicę pęcherzyka żółciowego? Jeżeli nie, to wówczas rośnie prawdopodobieństwo tego, że zmiana opisywana w badaniu obrazowym PŻ Twojej mamy jest przerzutem (bardzo możliwe, że właśnie
z nerki, ale to zazwyczaj można stwierdzić jednoznacznie jedynie na podstawie autopsji),
co byłoby, jak już wyżej napisałem, bardzo rzadkim i wyjątkowym przypadkiem. Pierwotne nowotwory PŻ na ogół współistnieją bowiem z kamicą. W w/w przeze mnie artykule autorzy zwracają uwagę również na to, że w takiej sytuacji tylko cholecystektomia (resekcja PŻ wraz z przerzutem) stwarza szansę dłuższego przeżycia chorego (a więc nie chemioterapia), a więc w Waszym przypadku w grę wchodziłaby druga operacja (po uprzednim usunięciu guza nerki, które już miało miejsce). Przy czym obawiam się, że jej sens byłby mocno wątpliwy w sytuacji jednoczesnego nieresekowania przerzutu z płuc, który również występuje (gdyby rzeczywiście okazało się, że jest to przerzut renal carcinoma, a nie np. zmiana zapalna). Źródło:
http://www.viamedica.pl/g...indeks_art=202.