Witam ponownie po dluzszym czasie...
Bylysmy z mama na konsultacji w Gliwicach gdzie zmieniono diagnoze na
drobnokomorkowy.
Chcielismy zrobic badanie PET ale NFZ nie pokrywa badan PET z rakiem drobnokomorkowym, jedynie niedrobnokomorkowym. Planujemy zrobic to badanie prywatnie jesli sie nie da na NFZ....
Tak czy siak.... mama przeszla 2 cykle chemii PE (kazdy cykl 3 dni wlewek co 21 dni czyli razem 18 wlewek). Przeszla ja calkiem dobrze.
W zeszlym tygodniu miala rbione badanie TK oraz USG i dzisiaj miala konsultacje z onkologiem.
Badanie TK wykazalo dalesze zmniejszanie sie wezla chlonnego srodpiersiowego (przerzut). Pani doktor powiedziala ze koncza terapie chemia i mamy sie udac do zakladu radioterapii gdzie beda podejmowane dalsze decyzje co do leczenia.
Czy bylibyscie tak uprzejmi mnie oswiecic co to wszystko znaczy? o co mam pytac jesli chodzi o radioterapie? jaka jest w tym wypadku najlepsza linia "obrony"? brachyterapia?
czy w ogole radioterapia ma sens jesli wciaz nie jest znalezione ognisko nowotworu?
O co ja mam w ogole ich tam pytac i na co nalegac?
Dzisiaj podczas konsultacji (wyjatkowo nikt sie na nas nie wydarl) powiedzialam pani doktor ze wg Gliwic jest to rak drobnokomorkowy, natomiast ich wlasna oryginalna diagnoza to rak niedrobnokomorkowy a my chcemy zrobic PET. Pani doktor powiedziala ze dopisze cos tam w systemie, ale cholera wie co to ma w ogole znaczyc.
Jestem taka wsciekla bo gdzie nie pojdziemy z mama to spotykamy sie z chamstwem i opryskliwoscia a zadawanie lekarzom pytan tylko ich wku....rza i nic sie nie jestesmy w stanie dowiedziec.
Zalaczam wszystkie 3 badania TK w kolejnosci chronologicznej...