Jakie są szanse – tego nikt nie powie, każdy przypadek jest indywidualny, odpowiednie nastawienie odgrywa dużą rolę.
Mama nie chce wiedzieć - nie wszyscy chcą, to jest zrozumiałe i to należy uszanować, natomiast jak będzie zadawać pytania to odpowiadaj normalnie, mów prawdę, nie oszukuj, wiesz co i jak powiedzieć, znasz mamę najlepiej.
Na chwilę obecną powiedz tyle ile uważasz za stosowne, że ma przerzuty i teraz będzie podawana chemia.
Nie mów, że ma się przygotować na umieranie, powiedz, że chemia, która będzie zastosowana ma na celu przedłużenie i poprawę komfortu życia
Pierwszą chemię miała podaną w czwartek, towarzyszyły jej nudności, zawroty głowy, nie było wymiotów. Wczoraj dużo spała, chciała chyba przespać uczucie nudności, przeszkadzały jej pewne zapachy. Dzisiaj rano wstała w bardzo dobrej formie, zjadła śniadanie etc. Dzisiaj również zaczyna brac dosutnie XELOD, 2 x dziennie przez 2 tygodnie. Wzmacniam ją BioBranem, czosnkiem z miodem, sokami z buraków i marchwi, rybami, jagodami, malinami, jerzynami. Co mogę jeszcze zrobić?
Ewa,
uwaga na czosnek - śluzówka żołądka będzie podrażniona po przyjmowaniu xelody. Dieta powinna być zrównoważona, lekkostrawna. Ważne jest, by mama przyjmowała dużo płynów - trzeba przepłukać organizm po chemii. I żadnych "cudownych" wynalazków, naprawdę... wiele diet polecanych jako "antynowotworowe" to po prostu szkodliwe wymysły, dieta musi być odpowiednio zbilansowana, żeby nie szkodzić.
[ Dodano: 2014-08-03, 12:30 ]
Dodam tylko - sok z buraka nie odbudowuje w cudowny sposób parametrów krwi. To mit. Pod poniższym linkiem także inne przydatne informacje:
przede wszystkim żeby dużo piła ( 8-10 szklanek dziennie), jeść mało, powoli i często (4-5 razy), pokarmy w temperaturze pokojowej, lub trochę schłodzone, nie gorące.
w razie czego macie przepisane jaieś leki p/wymiotne?
Mama zaczęła brać doustnie Xelodę w niedzielę. Czuła się źle, nudności, dzisiaj raz zwymiotowała ok 12 w południe. Byłam u onkologa, kazał odstawić Xelodę aż do 21 sierpnia (wtedy ma termin 2 chemii dożylnej drugiego cytostatyku, pisałam Wam o nim wcześniej) wówczas otrzyma Xelodę dożylnie
Rozumiem, że słusznie było odstawić doustną Xelodę (mama nie może patrzeć na te tabletki) ale mam wątpliwość dlaczego po jednym epizodzie wymiotów całkowicie odstawili Xelodę zamiast przejść za kilka dni na dożylną (po spr.wyników)?
Jak myślicie?
powinna przyjmować leki podczas chemii, były nudności juz w pierwszy dzień, wtedy należało reagować, natomiast jeśli objawy pojawiają sie pomimo przyjmowania leków to wtedy jest odstawienie,
moje pytanie jest takie - czy powiedziałaś lekarzowi o tym, że pomimo nudności od niedzieli dopiero dzisiaj mama zażyła ten lek i go zaraz zwymiotowała? i czy na podstawie takiej informacji a nie innej kazał odstawić?
nawet tutaj niewiadomo czy by zadziałał,
jaki mieliście lek przepisany?
dodam, my tez braliśmy xelodę, tez były skutki uboczne, ale lekarstwa pomogły.
niewiem, czy Cię źle zrozumiał, została przerwana i będziecie mieć dożylną.
Wymioty są jednym ze skutków ubocznych przyjmowania Xelody, a jednokrotny epizod wymiotów (rozumiem, że bez krwi czy innych niepokojących cech) nie jest moim zdaniem wskazaniem do odstawienia leku.
Leki p/wymiotne należy zażywać zanim pojawia się nudności, bym móc im zapobiegać w przypadku przyjmowania leków mogących wymioty wywołać.
Lekarz wiedział, że to tylko jednorazowy epizod wymiotów bez stosowania leków p/wymiotnych?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum