Temat ze znakiem zapytania, choć nie mam wielkich złudzeń i zdaję sobie sprawę, że prawdopodobnie po kolejnych wynikach przyjdzie mi go zedytować i znak zapytania usunąć...
U mojego dziadka zdiagnozowano dużego, 5 cm guza na pęcherzu moczowym.
Badania poprzedził krwiomocz. Dziadek przeszedł zabieg TURBT.
Czekamy na wynik badania histopatologicznego. Ciężko w międzyczasie czekać spokojnie na wyniki.
Staram się powyciągać jak najwięcej wniosków z tego, co mamy - załączam dokumentację.
Chciałbym prosić Was o weryfikację, czy dobrze interpretuję sytuację.
Duż był niestety bardzo duży.
Według informacji, które znalazłem, jest to bardzo zły prognostyk.
Kolejnym niekorzystym czynnikiem jest fakt, że to lity guz.
Nie mam pojęcia, co oznacza "Obj. zasłonowy III stopnia".
Dziadek ma 82 lata. Ktoś może pomyśleć - swoje przeżył. Nie. W drodze na świat jest prawnuczka, jeszcze 3 miesiące...
Jeśli macie jakieś wnioski na bazie załączonych informacji, dajcie proszę znać.
Jak tylko dostaniemy wyniki histo, załączę je.
Nie mam pojęcia, co oznacza "Obj. zasłonowy III stopnia".
Być może wyjaśnienie znaczenia tego zapisu znajduje się w tej pracy:
Cytat:
zwracała uwagę jednak wydatnie pogrubiała, sztywna szyja pęcherza (objaw zasłonowy 111°).
Generalnie niestety sytuacja przez Ciebie opisana wygląda na dość niepokojącą onkologicznie,
należy liczyć się z tym, że wynik badania histopatologicznego potwierdzi zakładaną przez Ciebie złośliwość guza.
Jednak nawet w takiej sytuacji jest możliwe, że odpowiednie leczenie może pozwolić opanować chorobę.
Więcej na ten temat można będzie powiedzieć po zapoznaniu się z wynikiem przebadania usuniętego guza.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Nikt, kto przeżył chorobę i odchodzenie kogoś bliskiego tak nie pomyśli. Niezależnie od wieku chorego
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
Dziękuję Wam za komentarze sprzed niespełna 2 lat. Nie odpisywałem, bowiem nie miałem już nic wartościowego do dodania. Badanie hispatologiczne wykazało stan zaawansowania T1HG.
Na szczęście T1, niestety HG.
Na ile mi wiadomo, dziadek przeszedł TURBT, ale bez BCG.
Co jakiś czas przechodzi cystoskopię i badania krwi, choć interwały czasowe są wydłużane i obecnie już kilka miesięcy nie miał robionych wyników.
Niestety, dziadek na przestrzeni miesiąca bardzo schudł, osłabł i coraz mocniej kaszle. Kaszel ten trwa już kilka miesięcy, dowiedziałem się dzisiaj, że ostatnie RTG miał w okolicach wrzesnia. Na pewno konsultację urologiczną miał później.
Chciałbym Was prosić o informację, czy możliwa jest progresja choroby do meta do płuc przy jednoczesnym braku wznowy lokalnej? Nie wiem niestety, kiedy miał ostatnią cystoskopię, raczej minęło kilka miesięcy.
Jeszcze jedno pytanie - czy jest możliwe, żeby zaledwie w ciągu kilku miesięcy doszło do wznowy i meta dających tak wyraziste objawy?
Dziadek ma 84 lata, gdzieś tli się we mnie nadzieja, że objawy nie mają natury rozrostowej i powiązane są z innymi schorzeniami....
Nie odpisywałem, bowiem nie miałem już nic wartościowego do dodania.
Zawsze można odpisać mówiąc "dziękuję", dla nas to wartościowe
Opiekun napisał/a:
Chciałbym Was prosić o informację, czy możliwa jest progresja choroby do meta do płuc przy jednoczesnym braku wznowy lokalnej?
Tak.
Opiekun napisał/a:
czy jest możliwe, żeby zaledwie w ciągu kilku miesięcy doszło do wznowy i meta dających tak wyraziste objawy?
Tak. Ale równie prawdopodobne są inne choroby, tak, że diagnostykę należy poprowadzić wielokierunkowo.
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
Na szczęście już w środę dziadek idzie na zaplanowaną od dawna wizytę kontrolną do lekarza prowadzącego, pewnie zleci mu badania. Prowadzi dziadka urolog.
[ Komentarz dodany przez Moderatora: Madzia70: 2017-01-29, 16:27 ]
Dziadek przedwczoraj miał cystoskopię, rozmawiałem z lekarzem przez telefon, mówił, że "czysto".
Mam też wynik RTG płuc wykonany w warunkach ambulatoryjnych. Zarówno z sierpnia, jak i sprzed kilku dni.
Opis badania z końcówki sierpnia 2016:
Cytat:
Zgrubienie opłucnej szczytu płuca prawego. Płuca o wzmożonym rysunku podścieliska. Pasmowate zacienienia nadprzeponowo po stronie lewej z zacienieniem lewego kąta p/ż może odpowiadać zmianom zaplanym z niewielką ilością płynu w lewej jamie opłucnowej. Sylwetka serca powiększona. Aorta sklerotyczna wydłużona. Nieco poszerzony cień śródpiersia górnego - cień naczyniowy, wole? Wnęki szerokie najpeiej naczyniowe.
Opis badania sprzed kilu dni:
Cytat:
Sylwetka serca większa. Aorta sklerotyczna. Płuca o wznożonym rysunku podścieliska ze zmniejszeniem przejrzystości pól dolnych oraz zacienieniem obydwóch kątów p/ż. Wnęki szerokie najpewniej naczyniowe. We wnęce prawej możliwość obecnośći powiększonego węzła chłonnego.
Zdaję sobie sprawę, że to "tylko" RTG, które nie daje takich szczegółów jak choćby TK, ale czy można coś wnioskować po tych opisach? Czy te zacienienia mogą mieć podłoże onkologiczne? Czy powiększenie węzła chłonnego jest podejrzane onkologicznie, czy może wynikać z różnych przyczyn?
Wzmożony rysunek podścieliska oznacza iż mam do czynienia z toczącym się stanem zapalnym.
Opiekun napisał/a:
Pasmowate zacienienia nadprzeponowo po stronie lewej z zacienieniem lewego kąta p/ż może odpowiadać zmianom zaplanym z niewielką ilością płynu w lewej jamie opłucnowej
Przyczyną zacienienia kąta przeponowo-żebrowego może być zrost opłucnej, przytrzymujący przeponę przy bocznej ścianie klatki piersiowej. Zrosty powstają po przebytych stanach zapalnych.
Również zacienienie kątów przeponowo-żebrowych może być wynikiem obecności płynu. Płyn może towarzyszyć wielu schorzeniom, np. niewydolności serca, marskości wątroby, chorobom nerek, zapaleniu płuc, nowotworom.
Opiekun napisał/a:
We wnęce prawej możliwość obecnośći powiększonego węzła chłonnego.
RTG nie sprecyzowało jak duży jest ten węzeł czy jest patologicznie zmieniony czy odczynowy więc trudno ocenić jaki jest jego charakter.
W sumie między sierpniem a obecnym wynikiem nie ma zmiany odnośnie zacienienia, była i jest i raczej radiolog sugeruje zmiany zapalne, doszedł ten powiększony węzeł którego wcześniej nie było ale jak napisałam może być wynikiem po stanie zapalnym.
TK nikt dziadkowi nie proponował?, może dla "spokojności", zwłaszcza mając historie onkologiczną w tle warto o to poprosić.
TK nikt dziadkowi nie proponował?, może dla "spokojności", zwłaszcza mając historie onkologiczną w tle warto o to poprosić.
Nie, nikt nie proponował, przynamniej dziadek nic o tym nie wspomniał. Zaczekam do wizyt kontrolnej u lekarza prowadzącego. Choć spróbujemy podziałać w tym temacie.
Dodam, że dziadek 40 lat palił papierosy. Rzucił 17 lat temu, z dnia na dzień
Pracował też wiele, wiele lat w kopalni pod ziemią.
Pracował też wiele, wiele lat w kopalni pod ziemią.
A to od tych różnych pyłów może też być powodem choroby płuc nie związanych z nowotworem.
Czyli na dwoje "babka wróżyła" ale o dokładniejszą diagnostykę może warto poprosić lekarza, właśnie TK płuc.
Złe wieści u nas. Dziadek dzisiaj trafił do szpitala. Lekarz ponoć powiedział, że stan ciężki.
Od kilku dni różne objawy:
- opuchlizna stóp
- problemy z oddychaniem
- problemy z oddawaniem moczu
Dziadek zrezygnował ze swoich krótkich spacerów, które są dla niego świętością.
Byłem na urlopie, wczoraj wróciłem. Jutro jadę do rodzimej miejscowości zobaczyć się z nim..
Nie byłbym tak bardzo zaskoczony, gdyby nie tak dobrze rokujące wyniki wskazujące na brak meta... Choć rozumiem doskonale, że w wieku dziadka niewydolność krążeniowo-oddechowa może wystąpić bez wpływu choroby nowotworowej...
Opiekun,
Rtg płuc sprzed miesiąca nie było idealne - to też może mieć znaczenie.
Piszesz o niewydolności krażeniowo-oddechowej. Oczywiście, że może się pojawić bez nowotworu. Ale czy kiedyś wcześniej Dziadek miał jakieś problemy krążeniowe?
Niestety postepująca choroba nowotworowa ( nawet w bez dużych, wyraźnych guzów przerzutowych ujawnionych w badaniach obrazowych) też może prowadzić do rozregulowania podstawowych mechanizmów w organiźmie
Nie przypominam sobie, żeby miał jakieś większe problemy tej natury. Inna rzecz, że dziadek jest typowym pokoleniem wschodnim okresu wojny, które myśli, że jest z żelaza.
Okazało się, że jest po 2 zawałach, o których nie mieliśmy pojęcia. Ma niewydolność serca i nieco wody w płuchach - dzisiaj ściągana.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum