24-go mam się zgłosić na zabieg, ale metodę muszę wybrać sama.
krótka informacja na konsylium, ze guz jest mały i to pocieszajace, ze i jedna i druga metoda jest dobrym wyjsciem.
w takim razie jakie są za a jakie przeciw ?
lekarz obejrzał piers i powiedział, ze da radę zastosowac wersję oszczędzającą, ale z drugiej strony słyszałam opinię , że podobno i tak wiekszość z tych ktore wybrały tą wersję wkrótce i tak wraca.
jaka jest prawda ? jak dokonać tak waznej decyzji.
wiadomo, ze kazda z nas woli zachowac piers, więc skąd to pytanie ? dlaczego od razu lekarz nie podejmuje decyzji o wersji oszczędzającej ?
Za oszczędzającą:
- mało inwazyjny zabieg,
-krótki pobyt w szpitalu i krótkie gojenie rany
- nie trzeba nosić protezy,
- zachowana pierś.
Dużym minusem jest konieczność radioterapii - standardowo 5 tyg.
Może wyjść za mały margines i konieczność docinki.
Za mastektomią
- z reguły nie ma problemu marginesu,
- unika się radioterapii
Minusy to
-utrata piersi i dłuższe gojenie rany,
- konieczność noszenia protezy lub przeprowadzenia rekonstrukcji.
Szerokie badania wykazały że prawidłowo przeprowadzona operacja oszczędzająca z następującą po niej radioterapią nie różni się skutecznością od mastektomii.
Nie mialam czasu do namysłu, bo zwolniło się miejsce w szpitalu i praktycznie dwa dni po konsylium juz byłam w szpitalu.
Ostatecznie (choć brana była tez druga opcja, musiałąm podpisac zgodę) lekarze dali radę pozostawić pierś i zastosowali wersję oszczędzającą. Czekam na wyniki i dalsze decyzje odnosnie sposobu leczenia.
Czy jesli węzeł wartowniczy , którego tez wycieli okaze się czysty, to jest gwarancja, ze rak został wycięty i koniec ?
Czysty węzeł wartowniczy oznacza niższe zaawansowanie choroby i, co za tym idzie, znacznie większe szanse na zakończenie sprawy.
Oczywiście pozostaje jeszcze rth i hormonoterapia.
Pozdrawiam.
Pierś cztery dni po zabiegu wyglądem mocno mnie niepokoi. Jakby posiniaczona, nie tylko przy samym szwie, ale głownie dalej. Czy to normalne? Ze wzgledu na ingerencję wewnatrz? Czy raczej dzieje się coś niedobrego? Najbliższą planowana kontrolę mam dopiero za 8 dni.
A wracając do poprzedniego pytania: kiedy zatem mozna sobie spokojnie powiedziec TO JUŻ KONIEC RAKA
Niestety nigdy nie będzie końca badan kontrolnych i lekkiej obawy. To rak. Może być wznowa miejscowa lub przerzuty. Z czasem można się przyzwyczaić i nawet zapominać. Pierś byla krojona i może być fioletowa jeszcze parę tygodni.
Radioterapia - Proszę o podpowiedź jak wyglada czasowo, ile dni w tygodniu, ile trwa poszczególna radioterapia.
Dostałam od szefowej informację, ze mam się rozgladać za nową pracą.
Jesli znajdę się w nowym miejscu, to już raczej nie powinnam się przyznawac, że jestem chora, bo w życiu nikt mnie nie zatrudni.
więc jak to pogodzić czasowo?
I leczenie hormonami ?
Pooperacyjna radioterapia
Pooperacyjna RTH stanowi niezbędną składową leczenia wszystkich chorych poddanych zabiegowi oszczędzającemu, ponieważ kilkakrotnie zmniejsza ona ryzyko wystąpienia wznowy. W tej grupie podaje się na całą pierś dawkę 50 Gy (25 frakcji po 2 Gy w ciągu 5 tygodni) lub (obecnie preferowana metoda) 40 Gy w 15 frakcjach. Zalecane są fotony o energii 4–6 MeV. W większości przypadków na lożę po wyciętym guzie z marginesem 1–2 cm należy podać dodatkową dawkę (boost) 10–15 Gy (wiązka elektronowa, fotonowa lub brachyterapia).
Czyli albo 5 albo 3 tygodnie. Trzeba wypytać lekarza.
Hormonoterapia nie jest z założenia przeszkodą w pracy ( to tabletki, nie wlewy dożylne). Oczywiście nie wiemy teraz, jak będziesz się czuła w trakcie hormonoterapii. Ale najważniejsze, że nie jesteś po wycięciu wszystkich węzłów pachowych, to byłoby ogromnym problemem lub wręcz jawną przeszkodą w pracy fizycznej.
Pozdrawiam. I życzę dużo sił i spokoju.
Aga bedziesz musiala sie przyznac ale tylko lekarzowi medycyny pracy. Ja mastektomii nie umialam ukryc:))) Na chemii pracowalam w PL i nie mialam problemu ze zgoda na prace.
Tym sie nie przejmuj. W pracy ludzie byli bardziej zdziwieni ze pracuje ale na temat choroby nigdy nic zlego nie uslyszalam a wrecz przeciwnie. Nie wszedzie sa zli ludzie.
pozdrawiam
Jestem teraz na zwolnieniu, po dostaniu karty DILO dostałam 2 tygodnie na czas przejscia przez etap diagnozy, kolejne badania, zebym nie musiala sie zwalniać i spóżniać, oraz zebym nie załapała jakiejs infekcji przed zabiegiem. W sumie nie zdązyłam wykorzystać tego zwolnienia, bo juz się szybko odbył zabieg i w szpitalu dostałam miesiąc zwolnienia wraz z wypisem. Teraz to dobry czas na szukanie nowej pracy, bo mam sporo czasu,ale jak zacząć w nowym miejscu.... znow od zwolnienia ?
dlatego zalezy mi na tym, zeby chcociaż mniej wiecej wiedziec jak to się odbędzie dalej.
Powiedzcie proszę te 3-5 tygodni... jak to wyglada? codziennie? jesli tak, to ile czasu to zajmuje? Moze nie powinnam teraz zaczynac nic nowego.
Zwolnienie ? nie wiem czy dobrze mówię, ale chyba ZUS wypłaca na podstawie ostatnich 12 m-cy, niestety w ciągu tego roku zdązyłam przepracowac tylko 7 miesięcy.... ech no tak się ułozyło,a nie inaczej. Jesli jest tak jak myślę, to raczej nie dam rady przezyć na tym zasiłku chorobowym, muszę szukać szybko pracy.
Aga 69 jeżeli pracowałaś krócej - to masz chorobowe policzone z tych 7 m-cy ,czyli brutto minus 13,71% składki ZUS i to jest podstawą chorobowego,później liczone jest albo 80% lub 75%(szpitalne) , ale to dalsze rozliczenia ,gdzie ważny jest wiek pracownika i nie będę wtajemniczać ciebie w przepisy ZUSu.Fakt zasiłek chorobowy możesz mieć marny ,ale to zawsze coś.Chorować możesz 182 dni +świadczenie rehabilitacyjne do 12 miesięcy.Masz umowę na czas określony,że szefowa straszy wypowiedzeniem.Po rozwiązaniu umowy,czego nie życzę możesz dalej chorować i pobierać świadczenie z ZUS. Pozdrawiam i życzę wytrwałości.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum